Sunday, December 13, 2015


Demokracja Profesora Zolla




Starość nie radość jak to mówi się w Polsce. Powiedzonko nie do końca prawdziwe. Tragedia komunistycznej niewoli polega na tym, że społeczeństwu, narodowi, nie pozwolono na wytworzenie elit. W zamian PRL wytworzył elity, które gardzą Polakami jako narodem. Uważają Polaków za imbecyli, którym nie powinno się dać żadnych możliwości samostanowienia. Wedle tych "elit" Polacy nie posiadają podmiotowości. Polscy są groźni. Polacy nie dorośli do demokracji! Polacy są jak ten ciemny lud z przypowieści Platona o jaskini do której wchodzi mędrzec z ogarkiem wiedzy i wyprowadza przygłupich poczciwców na świeże powietrze! Tak długo jak polski ciemnogród istnieje, tak długo nie wolno pozwolić Polakom o decydowaniu o własnym losie. Musza mieć kartę pływacką, kartę rowerową, pozwolenie na metalowe sztućce, kłonicę, orczyk, widły i kose. Żartuje? Czyżby?

Takie podejście do Narodu wytworzyli komuniści. O tym każdy wie. PRL było państwem feudalnym, w którym rządzili bandyci pokroju Władysława Komara, Grzegorza Korczyńskiego, Czesława Kiszczaka, Piotra Jaroszewicza i wielu innych rzezimieszków i zwykłych kryminalistów. Wiec nie można się dziwić, że PRL był państwem bandyckim.

Ale...zauważmy, że pseudo-elity, które zastąpiły na stanowiskach przedwojenne elity, wymordowane przez Niemców i Rosjan, także uważają, że Polacy nie mogą o sobie stanowić, nie mogą posiadać podmiotowości, nie mogą sami decydować kto ma być Prezydentem, bo są debilami! Naród składający się z debili musi mieć nałożone cugle, chomąto, bat i kaftan bo inaczej jest nieobliczalny. Tak drodzy czytelnicy. Ja wcale nie przesadzam. Teraz moja tezę o Oświeconych Elitach PRL zilustruje arcy ciekawą wypowiedzią Prof. Zolla, dla młodzieży. Nowych "elit", które z czasem zastąpią na koźle fiakra Zolla i batem będą smagać "debili" ciągnących wózek w stronę oświecenia, jak resocjalizowany reakcjonista na Kamczatce.

A wiec zaczynajmy!    

Pan Profesor Zoll na wstępie opowiedział nam czym dla Polaków jest Trybunał Konstytucyjny. Zacytuje Pana Profesora:
Ja muszę powiedzieć że ten kryzys konstytucyjny, jeżeli on się skończy i Trybunał obroni się i wyjdzie zwycięsko z tego kryzysu, przyczyni się do tego że społeczeństwo pozna rolę Trybunału Konstytucyjnego i jego znaczenie dla ochrony jego, społeczeństwa, wolności i praw bo to jest Trybunał, który chroni nasze wolności i nasze prawa.
Teraz trochę historii.

W Polsce Trybunał Konstytucyjny ustanowiono ustawą z dnia 26 marca 1982 r. o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Trybunał Konstytucyjny był inicjatywą Wojciecha Jaruzelskiego. Stan Wojenny został zawieszony 22 lipca 1983 roku (Święto Niepodległości w PRL ustanowione na cześć manifestu PKWN. W tym dniu władza rzucała kawę, cytrusy, papier toaletowy i rajtuzy w Starach PSS Społem.). Trybunał Konstytucyjny powstał po zmianie konstytucji PRL 26 marca 1982 r. Grzegorz Przemyk został zamordowany 14 maja 1983 roku. W październiku 1984 roku, władze PRL w bestialski sposób zamordowały Księdza Jerzego Popiełuszko (Satanistyczny mord rytualny.).  Proces domniemanych zabójców Księdza zakończył się 7 lutego 1985 przed Sądem Wojewódzkim w Toruniu. Trybunał Konstytucyjny powołano do życia ustawą z dnia 29 kwietnia 1985 r. o Trybunale Konstytucyjnym. Działalność orzeczniczą rozpoczął w 1986 roku.

Jeszcze raz zacytuje słowa Profesora Zolla o Trybunale Konstytucyjnym:
Ja muszę powiedzieć że ten kryzys konstytucyjny, jeżeli on się skończy i Trybunał obroni się i wyjdzie zwycięsko z tego kryzysu, przyczyni się do tego że społeczeństwo pozna rolę Trybunału Konstytucyjnego i jego znaczenie dla ochrony jego, społeczeństwa, wolności i praw bo to jest Trybunał, który chroni nasze wolności i nasze prawa.
Tak, każdy wie, że Jaruzelski z Kiszczakiem tworząc Trybunał Konstytucyjny myśleli o wolności i prawach nas Polaków! Owe swobody, poszanowanie prawa, podmiotowość człowieka o której mówił Ksiądz Popiełuszko w swoich kazaniach, były głównymi założeniami Jaruzelskiego, Ciastonia, Płatka, Milewskiego, Urbana, Kiszczaka, Humera, Andrzejewskiego i całej tej bandy zbrodniarzy! Ma Pan racje Panie Profesorze! Pan Profesor jest dumny z tego, że był sędzia Trybunału powołanego do życia przez ludobójców i pospolitych kryminalistów. 

Poczytajmy co dalej mówi Profesor Zoll.
Czy ma Pan jakiś pomysł by systemowo ograniczyć wpływ bieżącej polityki na wybór sędziów Trybunału Konstytucyjnego?
Tak! Musze powiedzieć, że było wiele pomysłów aby ograniczyć ten wpływ. Przede wszystkim chodziło o wysuwanie kandydatów znacznie wcześniej, przypominam taki apel czterech byłych prezesów, żeśmy apelowali o to żeby co najmniej  na pół roku przed zakończeniem kadencji byli wysuwani kandydaci i żeby tych kandydatów nie wysuwały gremia polityczne,  tylko żeby byli ci kandydaci wysuwani przez czy wydziały prawa uprawnione do habilitowania, Polską Akademię Nauk, Polską Akademię Umiejętności, Sąd Najwyższy, Naczelną Radę Adwokacką, Naczelną Radę Radców Prawnych, przez te gremia, żeby te gremia, wskazywały kandydatów. Wybierałby Sejm spośród jakiejś tej grupy tych kandydatów, ale myślę że wtedy nie byłoby takiego upolitycznienia. Jeszcze jeden niezmiernie ważny warunek, żeby nie było przechodzenia bezpośrednio z ław poselskich czy senatorskich do Trybunału z urzędu ministra do Trybunału.

Chciałbym aby czytelnik co najmniej dwukrotnie przeczytał co powiedział nam Prof. Zoll bo jest to prawdziwa perła. Pokazuje jak PRL-owskie elity widza Polaków i co o nich myślą. Pan Prof. Zoll uchylił rąbka tajemnicy o roli elity rodem z Kultury Paryskiej w obecnej Polsce. Sposób postrzegania Polaków i społeczeństwa powtórzył Pan Profesor Zoll, w wypowiedzi którą będę omawiał w dalszej części mojego wywodu.

Jeszcze raz powtórzę co proponuje Pan Profesor:
....taki apel czterech byłych prezesów, żeśmy apelowali o to żeby co najmniej  na pół roku przed zakończeniem kadencji byli wysuwani kandydaci i żeby tych kandydatów nie wysuwały gremia polityczne,  tylko żeby byli ci kandydaci wysuwani przez czy wydziały prawa uprawnione do habilitowania, Polską Akademię Nauk, Polską Akademię Umiejętności, Sąd Najwyższy, Naczelną Radę Adwokacką, Naczelną Radę Radców Prawnych, przez te gremia, żeby te gremia, wskazywały kandydatów.
Zdefiniujmy co to jest gremium polityczne. Otóż wyborcy którzy głosują w wyborach i tym samym wybierają swoich przedstawicieli należną do gremium politycznego. Czyli każdy kto ukończy lat 18 i ma prawo głosu, jest automatycznie w gremium politycznym. Wedle Prof. Zolla, drugim gremium "a-politycznym" i ideologicznie neutralnym jest gremium składające się z (tu podam cały cytat): wydziały prawa uprawnione do habilitowania, Polską Akademię Nauk, Polską Akademię Umiejętności, Sąd Najwyższy, Naczelną Radę Adwokacką, Naczelną Radę Radców Prawnych, przez te gremia, żeby te gremia, wskazywały kandydatów. Ciężko powiedzieć czy Pan Profesor kpi czy od drogę pyta czy też mówi poważnie? Na pewno jest to wypowiedz kompletnie bezmyślna. Proszę jednak zapamiętać wyraźny podział społeczeństwa na gremia, które są rozsądne, te akademickie i profesjonalne i te z ciemnogrodu. (Podział będzie miał znaczenie w dalszej części wywodu Pana Profesora.)

Pan Profesor proponuje aby kandydaci do Trybunału Konstytucyjnego, tworu bandyckiej hunty, byli selekcjonowani przez zwykle kliki rodzinno-towarzyskie, komunistyczne dynastie z PRL, które były przeciwne lustracji i dekomunizacji. IPN podał dane statystyczne dotyczące konfidentów SB. Otóż w PRL 2% społeczeństwa posiadało wyższe wykształcenie. 30% osób które posiadały tytuł magistra lub więcej było zarejestrowanych jako Tajni Współpracownicy. Im wyższy stopień naukowy, tym wyższe zagęszczenie UB-eckich konfidentów. Najlepszym przykładem jest wydział Astronomii Uniwersytetu Toruńskiego gdzie profesorowie donosili na siebie wzajemnie i to bez żadnej żenady. Sprawa wypłynęła na jaw kiedy wyciągnięto współpracę z SB, Prof. Wolszczanowi. Na wydziałach prawa, zagęszczenie UB-ekow było największe. Z tego środowiska rekrutowano przyszłych dyplomatów, "opozycjonistów", nowych Prof. Andriejewów do trzymania za gardło Polaków. Wyobraźmy sobie, że taki Pan Chrzanowski z Panem Andriejewem i Maleszką będą nam robić selekcje sędziów do Trybunału Konstytucyjnego?!

Czy jeszcze ktoś pamięta skandal korupcyjny na wydziale prawa Uniwersytetu Gdańskiego? Otóż tam cały wydział był familiadą. Klany sędziowsko-prawnicze kompletnie zablokowały dostęp na studia prawnicze zwykłym ludziom z ulicy. Bez pleców, znajomości, układów nie było nawet najmniejszych szans aby dostać się na pierwszy rok. Pan Prof. Zoll proponuje aby ta szajka kolesi, te skorumpowane klany rodem z PRL zajęły się selekcją i wyłanianiem kandydatów. Będziemy mieli następne pokolenie UB-eckiej elity w sądach, której nikt nie będzie wstanie wymienić! Maszynka do selekcji Prof. Zolla nie pozwoli nikomu spoza układu na przebicie szklanego sufitu. Wszystkie gremia wymienione przez Prof. Zolla: wydziały prawa uprawnione do habilitowania, Polską Akademię Nauk, Polską Akademię Umiejętności, Sąd Najwyższy, Naczelną Radę Adwokacką, Naczelną Radę Radców Prawnych, są środowiskami zamkniętymi, skorumpowanymi i jak nie rozpijesz jeży, nie pojedziesz na "polowanie" z "sarenkami" stojącymi przy latarniach to nawet nie masz szans na jakakolwiek karierę. Po prostu najpierw musisz się kompletnie upodlić, aby moc prawic Polakom morały w TV. Jak to mówi Pan Prof. Zoll...on grał w bridża z Korwinem-Mikke, zaś sędzia Moraczewski dupczy młódki na polowaniach dla zdrowia! (http://niezalezna.pl/62264-korupcja-w-sadzie-najwyzszym-skuteczna-kasacja-i-dziewczynki-nagranie) . Czy msze przypominać kwik "profesorów" kiedy zaczęto lustrować to środowisko? Na tej stajni Augiasza opiera swój pomysł Profesor Zoll! Na tym totalnym szambie! Pomysł Prof. Zolla, pozbawia społeczeństwo jakiegokolwiek wpływu na to kto nosi togę sędziowską. Wprowadza feudalizm i spędza społeczeństwo do czworaków, gdzie mają tylko rodzic, pracować i umierać, a od polityki i prawa to motłoch ma się trzymać z daleka! Tak motłoch, bo dla Prof. Zolla jesteśmy motłochem z Ciemnogrodu! Propozycje Prof. Zolla kompletnie demoralizują społeczeństwo. Tworzą systemowa pogardę dla prawa i dla Państwa w którym przyszło żyć szarym ludziom. Takie pomysły zmuszają ludzi do emigracji. Nikt o zdrowych zmysłach nie pozwoli sobie aby feudalne kliki decydowały o jego życiu.

Poczytajmy co dalej proponuje Prof. Zoll.
Czy nie uważa Pan, że obecna konstytucja daje trochę zbyt małe uprawnienia prezydentowi, który ma bardzo dużą legitymacje demokratyczną na rzecz własnie Sejmu?  Czy to nie jest tak jak to mówi były członek Trybunału Stanu, Stanisław Michalkiewicz, że prezydent jest uznawany przez obecną konstytucję trochę za takiego niezwykle niebezpiecznego wariata? Przypomnę na przykład artykuł 134 mówi, że Prezydent jest najwyższym zwierzchnikiem sił zbrojnych a jednocześnie wszystkie decyzje podejmuje na wniosek ministra Obrony Narodowej lub też Premiera.
Proszę Pana, Ja bym się zgodził z tym, że według Konstytucji z 1997 roku Prezydent ma pozycje nie adekwatną do mandatu z którego pochodzi, a pochodzi z powszechnych wyborów. Jest uzasadnienie historyczne. Pamiętajcie kiedy kończyły się prace komisji zgromadzenia narodowego? Na początku przewodniczył tym pracom Aleksander Kwaśniewski. Prezydentem był Lech Wałęsa. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że Lech Wałęsa będzie na drugą kadencje. Wobec tego robiono wszystko w projekcie konstytucji żeby osłabić władzę prezydencką. No a później historia kawał wycięła i Prezydentem został Aleksander Kwaśniewski. Siła polityczna pozostała w zgromadzeniu narodowym ... wobec tego zaczęto na gwałt nadrabiać, prawda, pewne kompetencje Prezydenta żeby tę pozycje wzmocnić. Wyszło z tego troszkę nie spójne, w każdym razie, rozwiązanie.  Ja wypowiadałem się publicznie w tym kierunku żeby prezydenta wybierało pewne zgromadzenie elektorów.  Wyobrażałem sobie to w ten sposób żeby to  byli parlamentarzyści, a wiec Sejm i Senat plus Sejmiki Wojewódzkie i żeby to gremium wybierało Prezydenta i wtedy można by było pozostać przy tych jego kompetencjach, które ma obecnie.
Tą wypowiedź trzeba przeczytać kilkakrotnie bo świetnie ilustruje podejście PRL-owskich elit do społeczeństwa, owego gremium politycznego, o którym mówi Prof. Zoll. Świetnie ilustruje jak ma wyglądać demokracja w Polsce i jaką rolę w tej demokracji Prof. Zolla mają odgrywać folwarczne czworaki!

Pan Profesor opisał jak elity przerażone potencjalną wygraną Lecha Bolesława Wałęsy, postanowiły zabrać mu wszelkie uprawnienia i zrobić z niego kukłę to pokazywania na scenie. Ot fircyk pod żyrandolem, niby demokracja jest, niby Prezydent jest głową państwa, ale jak Pan Prof. Zoll powiedział, jest to zwykła wydmuszka.

Gdy jednak jakaś tam historia zrobiła kawał (czytaj głupi naród chwilowo zmądrzał) i motłoch wybrał Kwaśniewskiego, czyli swojaka, no to elity z Prof. Zollem postanowiły mu oddać władzę, przynajmniej częściowo. (Opowieść Pana Profesora jest iście kabaretowa. Żaden Bareja by tego nie wymyślił.) Kwaśniewski nie jest debilem wiec już może mieć władzę nad wojskiem i nie tylko, wiec co robią elity i Prof. Zoll? Zacytuje: No a później historia kawał wycięła i prezydentem został Aleksander Kwaśniewski. Siła polityczna pozostała w zgromadzeniu narodowym ....wobec tego zaczęto na gwałt nadrabiać, prawda, pewne kompetencje prezydenta żeby te pozycje wzmocnić. Wyszło z tego troszkę nie spójne, w każdym razie, rozwiązanie.  

Panie Profesorze, jest Pan MISTRZEM!

Jak widać, Pan Profesor Zoll uważa, że naród jest nieobliczalny. Raz może wybrać Wałęsę a drugim razem Kwaśniewskiego, innym zaś Kaczyńskiego, później Komorowskiego a teraz Dudę. Pan Prof. Zoll uważa, że tak nie może być! Parafrazując Pawlaka, demokracja demokracją, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie. Jakim prawem motłoch ma decydować kto ma władzę nad wojskiem? Nie można pozwolić aby motłoch wybrał powiedzmy Macierewicza na Prezydenta lub zwykłego człowieka z ulicy? Taki stan nie mieści się w głowie Pana Profesora Zolla! Ale nasz Mistrz Zoll ma rozwiązanie, kolegium elektorów, plus elity. Identyczne rozwiązanie jakie proponował Pan Profesor przy wyborze sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Kolegium elektorów plus elity i Sejm pozbawiłyby czworaki jakiegokolwiek wpływu na wybór Prezydenta. Feudalizm byłby zagwarantowany na wieki wieków amen! Tylko siłą zbrojną można by było tą hołotę przegnać i zmienić system. Ale i tą ewentualność Pan Profesor przewidział!

Poczytajmy dalej...
Narodowiec:
Panie Profesorze czy chciałby Pan żyć w kraju który nie jest w Unii Europejskiej, w którym nie ma Trybunału Konstytucyjnego, w którym jest powszechny dostęp do broni?
Prof. Zoll:
Nie!
Narodowiec:
Czyli uważa Pan, że demokracja w Szwajcarii jest zagrożona bo te wszystkie rzeczy są w Szwajcarii.
Prof. Zoll:
Wie Pan, muszę powiedzieć, że to porównanie to odesłanie do Szwajcarii no świadczy o tym, że jako Narodowiec nie najlepiej zna historię Polski. Bo proszę Pana historia Polski wskazuje na to, że my jesteśmy krajem po między Rosją a Niemcami, że jesteśmy krajem w którym przeżyliśmy 123 lata rozbiorów, w którym z wielkim trudem odbudowywaliśmy niepodległość, gdzie później zostaliśmy w 39 roku zaatakowani i prawie fizycznie, prawda, zmieszczeni. 
Narodowiec:
To tym bardziej powinien być powszechniejszy dostęp do broni na wzór szwajcarski?!
Prof. Zoll:
Tak, wie Pan wydaje mi się że powinna być mądra polityka, mądra dyplomacja, mądrzy i silni sojusznicy polscy, z którymi tworzymy pewien blok, który nam daje zabezpieczenie. Myślę, że każdy z nas nawet jakby miał karabin maszynowy w domu to wie Pan, trudno mu byłoby w 39 roku obronić Polskę przed najazdem niemieckim.

Mieliśmy wspaniałych sojuszników. Linia Curzona, Teheran, Jałta są tego dowodem. Nie będę rozwijał tego tematu. Koń jaki jest każdy widzi.

Ta wymiana pokazuje jaki pretensjonalny stosunek ma Prof. Zoll do zwykłych ludzi. Młody zdolny i mądry człowiek, zapędził Prof. Zolla w kozi róg. Obnażył debilizm twierdzenia Pana Profesora, a reakcja Prof. Zolla jest typową dla tego środowiska. Najpierw poucza adwersarza, że się nie zna, nie zna historii, nie zna prawa i jest z czworaków. Następnie wyciąga zabory, wojnę i antysemityzm żeby kompletnie zmącić wodę i wybić człowieka z równowagi. No bo kto powie Profesorowi, że bredzi? A jak to nie pomoże to powiedzą: i tak nie dasz rady!

Moja babcia śpiewała mi balladę, którą nie zapomnę do końca życia:

Mamo najdroższa, bądź zdrowa.
Do braci idę w bój!
Twoje uczyły mnie słowa,
Nauczył przykład twój.

Pisząc to Jurek drżał cały.
Już w mieście walczy wróg,
Huczą armaty, grzmią strzały,
Lecz Jurek nie zna trwóg!

Wymknął się z domu, mknął śmiało,
Gdzie bratni szereg stał,
Chwycił karabin w dłoń małą,
Wymierzył celny strzał.

Na Cmentarzu Orląt jest pochowany Jurek Bitschan. Jego kolega, który poległ pod Zadwórzem leży pochowany w Grobie Nieznanego Żołnierza. Nasze dzieci chwyciły bron w dłoń małą aby obronić Polskę, obronić Lwów. Każdy z nas wie że wolność krzyżami się mierzy! Kornel Makuszyński, twórca Koziołka Matołka pisał:
Na te groby powinni z daleka przychodzić pielgrzymi, bysię uczyć miłości do Ojczyzny.Powinni tu przychodzić ludzie małej wiary, aby się napełnić wiarą niezłomna, ludzie miałkiego ducha, aby się nadyszyć bohaterstwa. A że tu leżą uczniowie w mundurach, przeto ten cmentarz jest jak szkoła, najdziwniejsza szkoła, w której dzieci jasnowłose i błekitnookie nauczają siwych o tym, że ze śmierci ofiarnej najbujniejsze wyrasta życie.  
Przypomnę, że podczas rzezi jaką dokonało OUN-UPA na Polakach wioski, które posiadały broń w większości przeżyły ludobójstwo. Przebraże przetrwało tylko dlatego, że ludzie posiadali broń i mieli przeszkolenie wojskowe. Bezbronne polskie wsie były wyrzynane w pień i palone. Są to fakty historyczne, można je sprawdzić.

Głównym celem NSZ i AK była ochrona ludności cywilnej przed bandytyzmem. Czyli AK i NSZ chroniły ludność cywilną przed bandami rabunkowymi takich osobników jak Grzegorz Korczyński i Władysław Komar. Z tych band rabunkowych powstało UB a następnie SB. Z tych band rabunkowych od tych rzezimieszków wyszył elity intelektualne PRL. Mieczysław Cimoszewicz po napaści Związku Radzieckiego na Polskę w 1939 roku, przyjął obywatelstwo sowieckie i mając bodajże trzy klasy szkoły powszechnej został poborcą podatkowym. Jeździł po polskich wsiach i je łupił bez żadnego miłosierdzia. Ci którzy się buntowali byli mordowani przez trójki NKWD. Po wojnie Mieczysław Cimoszewicz jako oficer SMIERSZ został oddelegowany do Informacji Wojskowej, a dziś jego syn prawi w TV morały.  Przeciwko takim bandziorom walczył Anatol Radziwonik "Olech". On własnie z bronią w ręku chronił polską ludność przed okropnym i okrutnym bandziorami pokroju Milewskiego, Schnepfa, Komara, Cimoszewicza, Korczyńskiego. Dziś dzieci tych zbrodniarzy są w TV, na placówkach dyplomatycznych czy też sędziami. Wiec proszę się nie dziwić, że Prof. Zoll na sama myśl, że Polacy mogą być uzbrojeni drży! Ludzi z bronią w domu nie da się łupić. Nie da się zapędzić do czworaków i terroryzować bezprawiem.

Każdy obywatel, który przestrzega prawa ma prawo posiadać broń. Wynika to miedzy innymi z ustawy o Powszechnym Obowiązku Obrony Rzeczpospolitej. Skoro każdy obywatel ma obowiązek bronic Polski to chyba gołymi rękami robić tego nie może?  Bandzior zawsze będzie posiadał broń bo bandzior ma prawo głęboko w.... Argument, że krewcy obywatele zaczną do siebie strzelać jest na tym samym poziomie co zakaz pozsiadania noży kuchennych, wideł, kłonicy, ciupagi, kosy i cepa. Przypomnę, że w wojsku 18 letni żołnierz dostaje do ręki karabin maszynowy. Dlaczego tak młody człowiek nie robi jatki tym karabinem? Proszę się zastanowić nad tym pytaniem bo odpowiedź nie jest aż taka śmieszna jakby się wydawało.

Przepraszam za "motłoch", "debili" i niewybredne epitety jakie użyłem opisując jak Polaków widzi Prof. Zoll i jego towarzystwo. Tak musiałem zrobić. Musi wreszcie do ludzi dotrzeć, że nadszedł najwyższy czas abyśmy mogli sami o sobie decydować. Jesteśmy narodem zdolnym. Wielu z nas zna co najmniej dwa języki obce. Objeździliśmy pół świata. Mamy pokończone zagraniczne uczelnie. Przewyższamy Prof. Zolla praktycznie pod każdym względem. Czas komunistycznych sierot się skończył!

Paweł Szymański