Pan Profesor Nowak opowiadając na pytanie o polską politykę zagraniczną wobec Ukrainy i Białorusi, stwierdził, że Polacy na Białorusi są traktowani przez reżim Łukaszenki jak zakładnicy. Wprawdzie wprost Prof. Nowak tego nie powiedział, ale w dalszej części swojej odpowiedzi zasugerował, że Polacy także i na Ukrainie są zakładnikami panującego tam układu politycznego, i z obawy przed Rosja, a także przed neo-banderowcami, wspierają Majdan, i obronę południowo-wschodniej granicy Ukrainy z Rosją. Prof. Nowak wysunął tezę, że jeżeli Polska nie poprze Ukraińców w wojnie z Rosją i Ukraina tą wojnę przegra, to neo-banderyzm rozleje się po całej Ukrainie, a resztki Polaków zamieszkujących Lwów i okolice zostaną wymordowane w zemście za brak polskiej pomocy i wsparcia w walce z Rosją.
Transkrypt całej wypowiedzi Prof. Nowaka, wraz z wideo, zamieściłem na swoim blogu, żeby każdy mógł się z nim zapoznać. Nie chce być posądzony o przeinaczanie wypowiedzi Prof. Nowaka, którego niezmiernie cenie i szanuje. Jest On naprawdę wybitnym intelektualistą i naukowcem.W myśl maksymy Nihil Novi, postanowiłem, głębiej się zastanowić nad tym co powiedział Prof. Nowak, a zarazem rozwinąć niektóre myśli i ciut pogdybać. Tu chce zaznaczyć, że krytyka nie ma na celu podważania czyjegoś autorytetu, wykpiwania, czy też przyklejaniu komuś gęby. Krytyka, ma na celu przedyskutowanie istotnych problemów, wytknięciu mankamentów, znalezieniu lepszych rozwiązań i wypracowaniu konsensusu. Takie założenia przyświecały twórcom naszej pierwszej konstytucji, która przez wieki dobrze służyła naszym przodkom.
Nic o nas bez NAS! Te słowa są kwintesencja naszego narodu. Te własnie słowa stworzyły naszych herosów, wyprowadziły nas na ulice w Czerwcu 1956 roku, Grudniu 1970, Sierpniu 1980 roku. Motto, Nic o Nas bez Nas, powinno być wyryte na pomniku Pani Anny Walentynowicz, która stała się symbolem walki naszego społeczeństwa o prawo do ludzkiej godności bez względu na pozycje społeczną i stan majątkowy. Dziś Polska zmienia się w kraj feudalny i hasło naszej pierwszej konstytucji "Nic o nas bez Nas" jest olbrzymim zagrożeniem dla establiszmentu i elit, które zbudowały swój rodowód w PRL-u i traktują Polskę jak swój własny folwark z przygłupimi parobkami. Idee naszej pierwszej konstytucji są także przyczyną problemów naszych rodaków żyjących w krajach ościennych.
Celowo użyłem zwrotu o pejoratywnym brzmieniu "kraje oscienne", ponieważ uważam, że konflikt na Ukrainie zagraża integralności terytorialnej naszego państwa. Jest duże prawdopodobieństwo, że konflikt na Ukrainie może zredukować granice Polski do granic Generalnej Guberni z okresu II Wojny Światowej, a zarazem zredukowanie populacji naszego narodu do 6 milionów ludzi. Takie były założenia planu Generalplan Ost opracowanego przez Niemców pod kierunkiem Heinricha Himmlera w roku 1941, którego autorem był SS-Standartenführer, doktor medycyny Hans Ehlich, człowiek światły, który pobierał na uniwersytecie nauki z etyki i filozofii. Chce ten fakt podkreślić, ponieważ dziś wielu wybitnych intelektualistów na zachodzie publicznie snuje plany, które w swojej istocie są niemalże kalką planów doktora Ehlich-a. Przypomnę też, że w Jałcie w 1943 roku, zadecydowano o przesunięciu naszych granic i wysiedleniu wszystkich Polaków z ziem, które uważali za ich ojcowiznę, z ziem na których gospodarzyli od wieków! Tak zadecydowały mocarstwa i my jako Naród nie mieliśmy nic do powiedzenia. Dziś, mocarstwa zadecydowały o stworzeniu Kosowa kosztem Serbii, dziś mocarstwo naruszyło granice Ukrainy i wzięło to co mu się podobało i nie pytało nikogo o zgodę. Aneksja Krymu stała się faktem dokonanym. Krym już nie wróci do Ukrainy. Trzeba mieć pełną świadomość, że gwarancje Unii Europejskiej, NATO i wszystkich naszych sojuszników są bez żadnej wartości. Linia Coursona i Westerplatte musza nam stale przypominać ile są warte obiecanki i traktaty naszych sojuszników!
Aby uświadomić czym był plan Doktora Hansa Ehlich-a wobec Polaków przypomnę w skrócie tylko podstawowe założenia:
Eksterminacja Polaków w 85%. Polska w 1939 roku była 35 milionowym państwem, którego przyrost naturalny na 1000 mieszkańców wynosił 10.6 osób. W tym 35 milionowym państwie Polaków żyło około 24 milionów, czyli około 69% całej populacji. Doktor Ehlich zakładał wymordowanie 85% Polaków czyli 20.5 miliona ludzi. Przy życiu pozostałoby 3.5 milionów Polaków, których planowano przesiedlić za Ural. Przyłóżmy te same założenia do dzisiejszej populacji Polski. Dziś w świetle spisu z 2013 roku, Polskę zamieszkuje około 38.5 milionów ludzi, a przyrost naturalny na 1000 osób wynosi 1.29 osoby. Narodowość polską deklarowało około 37 milionów ludzi. Jeżeli dziś wprowadzono by w życie plan Doktora Ehlich-a to wymordowano by około 31.5 miliona Polaków, przy życiu pozostałoby około 5.5 miliona. Uważam, że wielu Polaków nie ma najmniejszego pojęcia tym co planowali Niemcy wobec naszego narodu! Chyba tylko nieliczni policzyli sobie jak plan Doktora Ehlich-a wygląda w liczbach. A jeszcze mniej osób zdaje sobie sprawę, że Niemcy skrupulatnie wprowadzili Generalplan Ost w życie i dlatego po II Wojnie Światowej populacja Polski spadła do 24.5 miliona ludzi. Jeżeli odejmiemy od 35 milionów 24.5 miliona to Polsce ubyło 10.5 milionów mieszkańców. Jeżeli się tą liczbę podzieli przez 5 lat okupacji, to co roku ubywało 2.1 miliona obywateli Polski. Tu chce zaznaczyć, że 10.5 milionów ubytku w ludności Polski nie oznacza, że 10.5 milionów Polaków zostało wymordowanych. Nie zapominajmy, że po 1944 roku granice Polski się zmieniły. Cześć Polaków pozostała na ojcowiźnie, cześć była w 1940 roku deportowana przez Rosjan na Sybir, inni zaś zostali siła przesiedleni na tak zwane Ziemie Odzyskane. Wedle relacji Władysława Bartoszewskiego, liczbę 6 milionów zamordowanych Polaków w czasie II Wojny Światowej wymyślił Jakub Berman. Trzeba mieć też świadomość, że gdyby Polacy nie stawiali oporu i nie walczyli z bronią w reku o swoje życie, tępo z jakim Niemcy i Rosjanie by nas mordowali byłoby znacznie szybsze. Dzięki temu, że Polski Żołnierz walczył praktycznie na każdym froncie II Wojny Światowej, nasi "sojusznicy" zmuszeni byli przynajmniej w części zrekompensować utratę Kresów. Jako Naród musimy sobie uświadomić jaki mamy dług wdzięczności wobec naszych Babci i Dziadków, którzy potrafili obronić naszą państwowość. Ale mamy jeszcze większy dług wobec rodaków, którzy pozostali na Kresach i po mimo okrutnych szykan ze strony Rosjan, przetrwali w Polskości i przekazali nasze dziedzictwo następnym pokoleniom! Niestety, dziś, nasi rodacy, tam na wschodzie, są znowu osamotnieni!
Generalplan Ost zakładał także kompletna fizyczna eksterminacje polskich elit intelektualnych, profesorów, lekarzy, nauczycieli, sędziów, każdego społecznika i każdą osobę o jakimkolwiek potencjale intelektualnym. Wykonanie tej części planu Doktora Ehlich-a było koordynowane z Rosjanami i ramy współpracy zostały ustalone podczas konferencji rosyjsko-niemieckiej w Zakopanym w 1940 roku.
Trzecim głównym założeniem była kolonizacja najbogatszych ziem Polski i gospodarka rabunkowa pozostałych ziem naszego państwa. Ta cześć planu była realizowana przez wysiedlenia Polaków z Zamojszczyzny, deportacje Polaków w głąb Rosji, porywanie i germanizacje 150 tysięcy polskich dzieci, oraz zwykła grabież dzieł sztuki i kosztowności jakie znajdowały się na terytorium podbitej przez Rosjan i Niemców Polski.
Czwartym założeniem było ograniczenie edukacji Polaków do niezbędnego minimum, czyli do 4 klas szkoły podstawowej oraz pozbawieniem nas jakiejkolwiek opieki medycznej.
Twórca tych założeń, Doktor Hans Ehlich, po wojnie, dostał jedynie rok więzienia i po dosiadce wrócił do zawodu lekarza. Doktor Hans Ehlich zmarł 30 marca 1991 w Braunschweig jako szanowany i lubiany lekarz.
Jeszcze raz podkreślę, że plan eksterminacji naszego narodu urodził się w głowie człowieka wykształconego, światłego, lekarza! Plan wymordowania Polaków opracowany przez Doktora Hansa Ehlich-a został wprowadzony w życie, a jego autor po wojnie żył sobie sielsko i anielsko w Niemczech. Trzeba pamiętać, że jeżeli taki plan powstał i został wprowadzony w życie to jest duże prawdopodobieństwo, że może być zastosowany ponownie. Owszem w zmienionej formie. Bez komór gazowych, Oświęcimia, masowych mordów w Ponarach, Palmirach i Piaśnicy. Metody można zmieć. Plan może być dalej realizowany, zwłaszcza, że jego twórca nie poniósł kary i w Niemczech mało kto wie kim był Doktor Hans Ehlich!
Dziś nikt nie będzie przesiedlał Polaków za Ural, dziś przesiedli się ich do Irlandii i Anglii. Po prostu pozbawi się Polaków możliwości rozwoju we własnym kraju i otworzy granice. Dziś nie trzeba bezczelnie grabić Polaków wywożąc meble, futra, kosztowności, bydło, fabryki a nawet żyzną ziemie z Zamojszczyzny. Dziś wpędzi się 700 tysięcy Polaków w kredyty we frankach szwajcarskich, przejmie banki i firmy finansowe i będzie można ich spokojnie drenować i to bez krzyku. Michał Faltzman dokładnie opisał metody drenowania Polski z pieniędzy i zmarło mu się w kwiecie wieku. Zamrożenie kursu Złotego przez Balcerowicza pozwoliło na wyprowadzanie z Polski miliardów dolarów. Profesorowie Jerzy Przystawa i Marek Wolf w swoim artykule pt:
"Violation of interest-rate parity: a Polish example" dokładnie opisali jak można ograbić każdy kraj z pieniędzy zamrażając kurs lokalnej waluty. Skróconą wersje można przeczytać na blogu Świętej Pamięci Prof. Przystawy: http://jerzyprzystawa.salon24.pl/8099,fozz-dobra-ciocia-polskich-afer,2 . Ostatnio Ukraina zamroziła kurs swojej waluty, a Pan Balcerowicz pojechał doradzać Ukraińcom! Niestety Profesor Jerzy Przystawa już nie żyje, a w Polsce mało kto o nim słyszał. Publikacja Profesorów Przystawy i Wolfa jest praktycznie nieznana! Niemcy już nie musza wywozić ziemi z Zamojszczyzny w wagonach tylko ja kupią od zadłużonego rolnika za bezcen. Będą mieli ziemie i parobka, chłopa pańszczyźnianego, przypisanego do ziemi długami, których nie jest wstanie spłacić. Dziś system opieki medycznej w Polsce wypełnia wszystkie założenia Doktora Hansa Ehlich-a. Tak samo jest z edukacja, której poziom spada z roku na rok. System edukacyjny tworzy całe zastępy ludzi niezdolnych do samodzielnego twórczego myślenia i rozwoju. Skutecznie ruguje się ze szkoł naukę historii Polski , matematykę, lektury naszych pisarzy i zastępuje się kompletnie bezużyteczną sieczką dla jełopów. Przedsiębiorcy pokroju Romana Kluski są tępieni jak chwasty, Śmiem twierdzić, że plan Doktora Hansa Ehlich-a, po drobnych modyfikacjach ma się dobrze i w prawdzie po woli, ale jest realizowany. Ktoś powie, że przesadzam. Czyżby?!
Proszę mi wybaczyć tak długą dygresje, ale zrozumienie istoty Generalplan Ost jest kluczem w zrozumieniu naszej pozycji w Europie, a zwłaszcza losu Polaków, którzy mieszkają w krajach ościennych. Pan Profesor Nowak twierdzi, że Polacy na Białorusi i Ukrainie są zakładnikami panujących tam reżimów. Owszem jest to prawda. Tu się z Panem Profesorem zgadzam, ale popatrzmy szerzej. Przecież Polacy mieszkają także w Niemczech, Czechach, na Litwie i na Słowacji. Największe skupiska etnicznej ludności polskiej poza granicami naszego Państwa znajdują się na Litwie, Czechach i Białorusi. Na Ukrainie z obawy przed prześladowaniami, Polacy ukrywają swoja narodowość. W Niemczech na stale zamieszkuje około 320 tysięcy Polaków. Prawdopodobnie drugie tyle zamieszkuje czasowo, pracując dorywczo. Jednak rząd Niemiec, nie przywrócił Polakom statusu mniejszości narodowej, który Polakom został zabrany na podstawie tzw. Dekretu Hermana Goeringa. Przypomnę, że Związek Polaków w Niemczech "Rodło", był potężną organizacja posiadającą 32 tysięcy członków i liczne nieruchomości. Cały majątek Związku został zagrabiony przez państwo niemieckie i do dziś państwo niemieckie utrzymuje w mocy dekret zbrodniarza wojennego Hermana Goeringa.
Przed wojna, w Czechach, na tzw. Zaolziu mieszkało 250 tysięcy etnicznych Polaków. Zaolzie zostało przyznane Czechom arbitralnie przez Aliantów. Dziś na Zaolziu do Polskości przyznaje się jedynie 20 tysięcy mieszkańców! Polacy którzy tam mieszkali od wieków, od zarania Państwa Polskiego, po prostu wymierają. Każdy odwiedzający Cieszyn powinien wybrać się na Wzgórze Zamkowe. Tu dynastia Piastów tworzyła fundamenty naszego Państwa, naszej kultury i naszego narodu.
Sytuacja Polaków na Litwie zaczyna przypominać sytuacje Polaków na Zaolziu. Po dekadach prześladowań rosyjskich, teraz są prześladowani przez Państwo w którym żyją i starają się być lojalnymi obywatelami Litwy. Polacy na Litwie są zmuszani do asymilacji, a polska kultura i język są rugowane. Polacy obok Rosjan są uważani przez Litwinów jako element wrogi, zagrażający państwu litewskiemu. Ilość osób przyznających się do Polskości spada z roku na rok. W 1989 roku na Litwie do polskości przyznawało się 258 tysięcy osób, zaś dziś już tylko 200 tysięcy. 58 tysięcy Polaków po prostu wyparowało!
O dyskryminacji Polaków na Białorusi chyba nie muszę się rozpisywać? O tym chyba każdy wie?
Powinniśmy sobie uświadomić, że Polacy żyjący w krajach sąsiedzkich nie są zakładnikami jak Pan Profesor twierdzi, ale są po prostu niepożądaną grupa etniczną, którą nasi sąsiedzi chcą się pozbyć i to w obojętnie jaki sposób. Owszem dziś nikt nie przeprowadzi masakry w Ponarach czy w Piaśnicy, ale jutro? Jak się zmieni sytuacja polityczna? Pamiętajmy co się stało na Bałkanach w latach dziewięćdziesiątych, ot chociażby w Srebrnicy! Zresztą, wcale nie trzeba mordować niepożądanych grup etnicznych, wystarczy zmodyfikować pewne elementy planu Doktora Hansa Ehlich-a i w przeciągu dekady można taką niepożądaną populacje zredukować o połowe.
Żadne z państw sąsiadujących z Polska nie chce mieć na swoim terytorium zwartych grup Polaków. Takie są fakty. Polacy zawsze wygenerują w swoim środowisku osobę pokroju Anny Walentynowicz. My zawsze i wszędzie będziemy mówić Nic o Nas bez Nas! Zawsze będziemy się domagać własnych praw i zawsze będziemy mówić NIE złu i nieprawości. Ksiądz Jerzy Popiełuszko został zamordowany za głoszenie kazań! Żadne z tych kazań nie zawierało nawet najmniejszych treści politycznych. One wszystkie mówiły o godności człowieka i o jego podmiotowości! Panie Profesorze, Polacy nie są zakładnikami Lukaszenki i Ukraińców. Polacy są śmiertelnym zagrożeniem dla neo-feudalnych systemów politycznych.
Konstytucja Nihil Novi podpisana została w 1505 roku i dała początek demokracji szlacheckiej. Jest to rewolucyjne dzieło europejskiej myśli politycznej. W tamtym okresie, europejskie elity polityczne i intelektualne nawet nie śmiały formułować postulatów zawartych w konstytucji Nihil Novi. Europejscy władcy posiadali absolutna władzę nad swoimi poddanymi i żaden poddany nie śmiałby pomyśleć, napisać i wydrukować tego co wyraził Stanisław Orzechowski w swoim studium Dyalóg albo rozmowa około egzekucyjej Polskiej Korony :
Królu nie każ mi nic przeciwko prawu, nie wininem ci więcej nic, jeno podymne, wojnę a tytuł na pozwie; i nie karz mnie, ani sądź o cześć, ani o gardło moje, jeno z radami korennemi uzzadnie; nie ustawiaj na mnie nowego nic, ani poboru, ani statutu bez zezwolenia mego; cożkolwiek temu motu proprio uczynisz, id irritum est et indne. O swieta Polsko nasza o wielebna wolnosci gardł i statków naszych!Konstytucja 3 Maja jest kontynuacja i rozwinięciem naszego hasła Nic o Nas bez Nas. Hugo Kołłątaj, którego uważam za ojca nowoczesnego Państwa Polskiego, pisząc to epokowe dzieło naszej myśli politycznej, rozszerzył przywilej decydowania o losach Polski na pozostałe stany naszego społeczeństwa. Pochodna tych aktów prawnych były sławne Postulaty Sierpniowe z 1980 roku. Prawdopodobnie ludzie, którzy powiedzieli władzy NIE, szlacheckie Veto, w sierpniu 1980 roku, nie zdawali sobie w pełni sprawy z genezy ich żądań i skąd raptem znaleźli w sobie tyle hartu i mądrości. Ruch społeczny jaki przybrał nazwę Solidarność, łączący wszystkie stany, od robotnika po wybitnego Profesora w jeden żywy organizm, ma swoje korzenie w myśli politycznej I Rzeczypospolitej. Tak, akceptujemy nasze różnice poglądów. Tak, wierzymy w wolność słowa, która jest niezbędna dla rozwoju naszego Państwa i Narodu. Tak, wszystkie poważne decyzje musza być przedyskutowane i musi być wypracowany konsensus zanim prawo wejdzie w życie. Tak, władca, jak pisał Stanisław Orzechowski: ani statutu bez zezwolenia mego; cożkolwiek temu motu proprio uczynisz, id irritum est et indne, nie ma prawa podważyć woli Narodu! Wola narodu jest święta i najważniejsza. Jest także wolą Boga! Dlatego Stanisław Orzechowski celowo użył łacińskiej frazy motu proprio, jest to dokument wydawany przez Papieża, który przed II Soborem był uznawany za nieomylnego nie tylko w sprawach wiary, ale także w sprawach dotyczących istotnych spraw ludzkich. Dokumenty motu proprio były uznawane za wole Boską!
Myśl polityczna jaka nam przekazali przodkowie jest niezwykle niebezpieczna dla każdego establiszmentu. Nikt nie chce się dzielić władzą z motłochem, a tu raptem "elita" ma słuchać suwnicowej Walentynowicz?! Taki, klecha Popiełuszko będzie nam tu ludzi podburzał z ambony? Mamy sobie wyhodować następnego Wyszyńskiego czy Wojtyle?! Na co sobie taki Rydzyk pozwala?! Dlatego własnie Polacy nie są zakładnikami naszych sąsiadów. Polacy są uważani za element wywrotowy zagrażający establiszmentowi! Z zakładnikami można zrobić tylko trzy rzeczy, można ich trzymać tak długo jak są przydatni, można ich puścić wolno jak już przestana być użyteczni, lub zlikwidować. Jeżeli uznamy że nasi rodacy na Litwie, Białorusi i Ukrainie są zakładnikami, to tylko te trzy opcje wchodzą w grę, a właściwie tylko dwie, bo nikt Polaków wolno nie puści i nie zostawi w spokoju.
Polska musi zmienić sposób postrzegania swoich sąsiadów i sposób myślenia. Nie możemy wiecznie nastawiać zadka i uprawiać samobiczowania. Czas najwyższy przemyśleć hasło Za nasza i Wasza Wolność. Tego hasła, Panie Profesorze, nie możemy użyć w polityce wobec Ukrainy. Powinniśmy pamiętać, że przeważająca większość naszego społeczeństwa nie chce aby Polska mieszała się w konflikt Ukrainy z Rosja. Ten głos społeczeństwa nie może być ignorowany, zwłaszcza przez szeroko pojętą opozycje niepodległościową, którą odwołuje się do etosu do Armii Krajowej, WZZ-ów, NSZ, WiN, NIE i tradycji II Rzeczpospolitej. Siłą naszej formacji jest dialog, wolna wymiana poglądów, wzajemny szacunek i dążenie do konsensusu. Słabością naszych przeciwników jest ignorowanie woli społeczeństwa, ot chociażby przez kompletne zignorowanie przez Sejm inicjatyw społecznych w sprawie szeciolatków. Z roku na rok Polska staje się Państwem autorytarnym i feudalnym, rządzonym przez kliki. Młodzi Polacy wolą emigrować niż kopać się z przysłowiowym koniem. Jeżeli chcemy mieć nowoczesne i dynamiczne Państwo, musimy sięgnąć po wypróbowane wzorce, a mamy ich cały wachlarz. Panie Profesorze, NIC O NAS BEZ NAS.
No comments:
Post a Comment