Jarosław Kaczyński i Andrzej Duda pozbyli się kłopotliwego elektoratu jakim są ofiary bestialstwa rzezimieszków z OUN-UPA. Przed wyborami prezydenckimi i do sejmu, Pan Kaczyński z Panem Dudą mizdrzyli się do Kresowian obiecując im godne upamiętnienie ofiar ukraińskiego ludobójstwa. Jak my dojdziemy do władzy to... i w pięknych słowach, bez zająknięcia się i bez żenady obiecywali gruszki na wierzbie, byle tylko naiwni ludzie, do których i ja należę, wsparli PiS swoimi głosami. Marchewką, którą wywijali Panowie Kaczyński i Duda wygadała bardzo smacznie, ale byt też i bat w ich ręku. Ci co krzyczeli, że obydwaj Panowie to łajdacy i oszuści, byli obrzucani epitetami: Judasze na usługach Moskwy, putinowskie trolle, V Kolumna Putiuna... Przytoczyłem tylko te najbardziej popularne wyzwiska, ale repertuar był dość bogaty w swoim prymitywizmie, bo zahaczał także o wartości chrześcijańskie... nie godzić się z bandytami,którzy wymordowali Wam rodziny to GRZECH! Do epitetów, tzn. bata jakim wymachiwał PiS, nie przywiązywałem zbytnio wagi. Od dzieciństwa wylewano na mój krnąbrny grzbiet kubły pomyj,, nauczyłem się z tym żyć. Błędnie sądziłem, że Panowie Kaczyński i Duda są jednak osobami prawymi, a kubły pomyj którymi są oblewani to "urok" funkcji, które sprawują. Tak myślałem do chwili kiedy usłyszałem, że Marszałek Kuchciński negocjował z banderowcami uchwale upamiętniającą moja pomordowana rodzinę. Jeszcze raz przyznam się, że bylem betonem PiS! Ale muszę podziękować obu Panom za sprowadzenie mnie na ziemie. Szczerze dziękuję, że zdjęli mi klapki z oczu!
Kłopotliwy Kresowy elektorat, który wyniósł PiS do władzy, a Pana Dude na fotel Prezydenta Rzeczpospolitej blokował polityczne plany Pana Kaczyńskiego. Nie łudźmy się, PiS nie posiada zaplecza intelektualnego. Bez Pana Kaczyńskiego przestanie istnieć w ciągu paru tygodni. Z PiS nie wyłoni się żaden lider, który byłby wstanie przejąć schedę po Panu Kaczyńskim. Domyślam się, że Pan Kaczyński chce odbudować potęgę Rzeczpospolitej w oparciu o koncepcje polityczna, którą znamy z historii jako Unia Lubelska. Role Wielkiego Księstwa Litewskiego ma odgrywać banderowska Ukraina. Ktoś pomyśli, że zwariowałem? Proszę się wsłuchać w wykłady głównego ideologa PiS Profesora Andrzeja Nowaka i przeczytać wspaniale dzieło Profesora Feliksa Konecznego Polskie Logos a Ethos, (lektura obowiązkowa). Ten pomysł polityczny ma uznanie także wśród naszych sojuszników zza oceanu Atlantyckiego. Dlatego też coraz częściej w mediach słyszymy o Międzymorzu. Bierze się Polaków pod włos, mówią,c że Amerykanie, nasz sojusznik, mocarstwo i geniusz, wreszcie dostrzegli wspaniały dorobek polskiego intelektu. Owszem Unia Lubelska była wspaniałym osiągnięciem naszych przodków. Jest z czego być dumny, Nie wolno z tego dorobku szydzić, ale odgrzewanie starych kotletów wiedzie ku niestrawnościom, a od salmonelli nie jeden wyzionął ducha.
Pan Kaczyński ma nadzieje że nowa Unia Lubelska, tym razem z mafia, banderowcami i potomkami odesskich Chazarów, zbuduje nie tylko nowoczesną potęgę Polski. Będzie to wspaniała alternatywa dla Unii Europejskiej, ochroni nas przed dominacja Rosji i będzie wspaniałym wianem w powstający Nowy Jedwabny Szlak. Przy takiej stawce, trzeba się pozbyć "zrzędzących dziadków", którzy nie chcą odżałować swoich pomordowanych rodzin, a którzy swoim "biadoleniem" mogą ten jakże świetlany pomysł zniweczyć.
Polityk wie na co może sobie pozwolić, a co go może drogo kosztować. Polityk wie kiedy i co obiecać i kiedy musi dotrzymać obietnic, a kiedy, jak to mówił Radek Sikorski, dwa razy obiecać to jak raz dotrzymać. Owszem, ktoś pewnie parsknął śmiechem, ale tak te prymitywy myślą. Pan Kaczyński nie jest prymitywem. Jest to osoba o wysokim intelekcie i jest wyśmienitym politykiem o czym mogliśmy się przekonać. Pan Kaczyński wie, że może sobie pozwolić na poniżenie Kresowian. Pan Kaczyński wie, że może nimi pomiatać i robić z nami co mu się żywnie podoba, bo Kresowianie nie posiadają żadnej siły politycznej i są ludźmi z gruntu poczciwymi. Kresowianie są jak dobra babcia, która zawsze przygarnie wnuka łajdaka i go nakarmi. Jest to nasza słabość. Ale są też inne powody dlaczego Pan Kaczyński może sobie pozwolić na negocjacje z banderowcami i nic na tym nie straci:
- 500+
- bo argumenty o dobru Polski
- bo argument o szlacheckiej prywacie
- bo argument o Froncie Jedności Narodu lub jak kto woli Patriotycznym Ruchu Odrodzenia Narodowego
- bo argument... jak nie my to PO...
Owszem lista jest dłuższa i każdy ja może sobie uzupełnić. Pan Profesor Andrzej Nowak jest mistrzem w łechtaniu wyrzutów sumienia u naiwnych i niedouczonych Polaków. Każdy nas słyszał wykłady o polskim warcholstwie w szkole, w domu czy w TV, wiec i pracy Pan Profesor zbyt dużo nie ma. My jako naród/społeczność zostaliśmy wytresowaniu w myśleniu schematami. Krzyknę "Warcholstwo i prywata", a w net stanie nam przed oczyma zapity szlachciura w poplamionym kontuszu. Utrwalone schematy myślowe wykorzystywane przez polityków i hochsztaplerów do robienia z nas idiotów. Ta nasza przypadłość została użyta w wykreowaniu Narodowego Funduszu Inwestycyjnego, do OFE, Amber Gold, wyłudzania na wnuczka i kredytów we frankach. Ta przypadłość wykorzystało PO do utrzymania się u władzy przez 7 lat. Dziś tą naszą przypadłość wykorzystuje PiS w forsowaniu idei fix o nowej Unii Lubelskiej.
Panowie Kaczyński i Duda nigdy by sobie nie pozwolili na łajdactwo w sprawie ustawy 11 lipca jakby nie byli pewni że będzie ich to mało kosztować. Po prostu pozbędą się kłopotliwego balastu. Krzykacze będą zawsze, zrobi się z nich Putinowski Judaszy i będzie po problemie. Innym rzuci się ochlap 19 lipca, jakąś masówkę na Jasnej Gorze z rozmodlonym Panem Kaczyńskim i Panem Dudą w pierwszej ławce. Biskup lub Kardynał przyklepie, naiwniacy cyrk łykną i karawana będzie szła dalej.
Kresowiacy jako społeczność jest słaba materialnie i intelektualnie. Nie stać nas na sfinansowanie filmu Wołyń. Nie posiadamy intelektualistów, którzy byli by wstanie zmierzyć się z Profesorem Nowakiem. Nie posiadamy liderów nawet na poziomie Marszałka Kuchcińskiego. Poziom Pana Kaczyńskiego na dziś dzień jest dla Kresowian nie osiągalny. Pan Kukiz ... pominę milczeniem tą osobę, choc jest pare wspaniałych osób w jego klubie parlamentarnym. Na dziś dzień, jedynie Pan Robert Winnicki jest niewątpliwym czempionem,, którego szanuje Pan Macierewicz. Pan Kaczyński mógł sobie pozwolić nas poniżyć negocjując z banderowcami bo wiedział, że będzie go to mało kosztować. Jak emocje opadną to Kresowiacy puszcza łajdactwo Kaczyńskiego i Dudy w niepamięć, i jak babcia przygarną.
Teraz przed nami stoi pytanie czy Pan Kaczyński miał racje w swoich rachubach?
Paweł Szymański
No comments:
Post a Comment