Saturday, February 26, 2022

Wojna Polski z Iranem Część VI

Wojna Polski z Iranem Część VI


Nowy Porządek Świata Nadchodzi


Z dniem kiedy rosyjskie zagony pancerne opanują autostradę Kijów-Humań-Odessa, będziemy świadkami tworzenia się nowego systemu monetarnego na świecie. Sytuacja jest dramatyczna. Nikt nie powinien mieć cienia wątpliwości, że obrona tej osi dowodzą Amerykanie. Zakończy się era światowej dominacji lichwiarzy z londyńskiego City i Nowego Jorku i wejdziemy w epokę dominacji Mongołów w garniturach rodem od Kubilaj-chana. Wpadniemy z deszczu pod rynnę. Ale nie jesteśmy osamotnieni. Japonia, Tajwan, Wietnam, Indie, Indonezja, Tajlandia, Filipiny i Australia będą mieć znacznie większe problemy niż Polacy. Japoński Yen spełnia niesłychanie ważna rolę w obecnym systemie monetarnym. Przypomnę co już wcześniej pisałem na ten temat.


Japoński Yen jest oparty na dwóch filarach. Pierwszym filarem jest japoński system emerytalny, który jest największym na świecie i który jest fundamentem tzw. carry trade. Drugim filarem jest gospodarka Japonii, która jest całkowicie zależna od importu surowców naturalnych. Filar planów emerytalnych Japonii jest poważnie zagrożony przez demografię. Liczba emerytów gwałtownie się zwiększa zaś przyrost naturalny Japonii, gwałtownie się zmniejsza. Już za parę dekad cały system carry trade będzie przeżywał poważne tąpnięcia. USA stanie przed poważnym problemem stabilności swojej waluty opartej nie tylko na petrodolarze ale przede wszystkim na carry trade. Gdy to się stanie, pozostałe kraje tej układanki zaczną podważać pozycję dolara jako waluty w której dokonuje się rozliczeń handlowych. USA nie będzie już w stanie eksportować swojej inflacji po całym świecie. Możliwe, że miasta duchy jakie powstają w Chinach, mają na celu w pewnym sensie zastąpić role japońskich planów emerytalnych? Budowa tych miast duchów jest finansowana z oszczędności przeciętnych Chińczyków, którzy mają bardzo ograniczone możliwości inwestowania swoich oszczędności. Rząd Chin robi wszystko aby zablokować wypływ kapitału poza granice swojego kraju. Chiny ze względów politycznych nie mogą sobie pozwolić na rozwinięcie planów emerytalnych na skale Japonii. Przeciętnemu Chińczykowi pozostaje inwestycja w beton pustostanów, ale i ta sytuacja jest przejściowa. Czymże jest ów carry trade?

 

Carry trade jest strategią obrotu walutą w której waluta bardziej wartościowa jest użyta/pożyczona do zakupy waluty o niższej wartości. Zarabia się na różnicy między kursami walut. Najczęściej używanymi parami walut w carry trade są dolar australijski i japoński jen lub dolar nowozelandzki i japoński jen, ponieważ przy tych walutach występuje największa różnica kursów.


Załóżmy, że broker zauważy, że różnica w oprocentowaniu pożyczek między Japonią a USA wynosi 0.5%. Powiedzmy, że broker zakupi 50 milionów jenów po kursie 115 jenów za $1 dolara amerykańskiego, to będzie potrzebował do tej transakcji $434,782.61 dolarów.


50 milionów jenów ÷ 115= $434,782.61.

 

Jeżeli pożyczy te 50 milionów jenów w dolarach na 4% na rok, bez oprocentowania składanego, to po roku zarobi $452,173.91


$434,782.61 x (1 + 4%) = $452,173.91.



Po roku będzie musiał zwrócić 50 milionów jenów plus 0.5% czyli 50 milionów jenów + (50 milionów x (1+0.5%)) = 50.25 milionów jenów. Jeżeli kurs jena pozostanie stały przez cały rok i zakończy się na 115 jena za dolara to suma jaka będzie musiał zwrócić wyniesie 50.25 milionów jenów czyli $436,956.52 dolarów, czysty zysk z tej transakcji wyniesie $15,217.39 dolarów. Jeżeli wartość jena do dolara spadnie zysk będzie większy a jeżeli wartość się zwiększy to zysk będzie mniejszy.


Potencjalny zysk można pożyczyć pod zastaw udzielając na przykład kredytów budowlanych lub na samochody z oprocentowaniem składanym i tym samym zmniejszyć ryzyko związane z potencjalną niekorzystną zmiana w kursie walut. Dzięki takim operacjom powstaje dodatkowy kapitał inwestycyjny. Po prostu pieniądze na budowę domów, miast, dróg, a także 500+ Pana Morawieckiego. Tak działa lichwa. Ten mechanizm nie tylko tworzy pieniądz z niczego, ale przede wszystkim chroni wszystkie państwa przed globalnym konfliktem militarnym na skalę II Wojny Światowej. Żadne państwo które bierze udział w carry trade nie jest zainteresowane jakimkolwiek konfliktem zbrojnym. Każde państwo na świecie ma swoja wersje 500+, czyli pieniędzy wyciągniętych z kapelusza.


Jak wspominałem w części V mojego wywodu, bankierzy z londyńskiego City zmienili pojęcie wartości produktu. Dawniej, wartość produktu określała praca ludzkich rąk i intelektu. W dzisiejszym świecie, wartość każdego produktu określa czysta spekulacja aktywami na światowych giełdach. Dzięki temu, finansjera z Londynu i Nowego Jorku ustala porządek świata, co wyjaśniłem w części V. Dyzma był dennie głupi i prymitywny. Dziwił się czemu nie jest ministrem? Był oburzony, że musi żyć w upodleniu. Nie mógł zrozumieć, że inni ludzie swoja pozycje społeczna zawdzięczają ciężkiej pracy, wyrzeczeniom, porażkom. Nie każdy z nas odniesie sukces mierzony w ekskluzywnej willi, samochodach i drogich ubraniach. Dla katolików, szczytem sukcesu jest odstąpienie królestwa bożego. Trumna szuflad nie ma. Zaś ziemskim sukcesem dla katolika jest godne, moralne życie i szacunek bliźnich. O czym pisał Tadeusz Dołęga-Mostowicz w Znachorze. Jestem pełen podziwu dla Pana Mateusza Gruźla, który przekuł swoją tragedię życiową w dobro, w prawdziwy sukces. Pan Mateusz od lat, z wielkim poświęceniem, zbiera pieniądze na leczenie ciężko chorych dzieci. Innym przykładem sukcesu jest Pani Marianna Popiełuszko, Mama Błogosławionego Księdza Jerzego, który oddał swoje życie za wiarę. Prawdziwym sukcesem, radością życia jest miłość, a nie dulary, samochody i futra, rzeczy ulotne. Niestety materializm jaki nas otacza, zmienia nasze wartości. Gubimy się i tracimy swoja tożsamość. Zamiast próbować przekuć zło w dobro, rozwiązać trudny problem, idziemy na łatwiznę. Zepsutą pralkę się wyrzuca, wymienia samochód lub też żonę/męża na nowszy model. Nie chcemy cierpieć, a tym bardziej się wysilać. Polska nie leży w strefie zgniotu sił polityczno-ekonomicznych jak to twierdzi Doktor Jacek Bartosiak, ale w strefie zgniotu wartość etyczno-moralnych płynących zarówno z anglosaskiego Zachodu jaki i turańskiego świata Mongołów Dżingis Chana. Dziwi mnie fascynacja gawiedzi cynicznymi opowieściami o anglosaskiej geopolityce Doktora Bartosiaka w kraju, który dał światu Jana Pawła II, misjonarzy, którzy w pocie czoła niosą oświatę, opiekę medyczną i przywracają godność drugiemu człowiekowi. Dżingis Chan twierdził: Mężczyzna największej doznaje rozkoszy, gdy pokona wrogów, gdy gna ich przed sobą. zabiera wszystko nad czym sprawują władzę, gdy widzi ich bliskich skąpanych we łzach, gdy siodła konie wrogów i ściska w objęciach ich córki i małżonki”. Jego poglądy niczym się nie różnią od poglądów anglosaskich bankierów z londyńskiego City i Nowego Jorku, którymi zafascynowany jest Doktor Bartosiak. Ta droga prowadzi donikąd. Prowadzi najpierw do całkowitego zniewolenia żądzami i kończy się całkowitym upadkiem vide pedofil-erotoman Jeffrey Epstein!                 


Wspólnym mianownikiem Chin, Indii i Pakistanu jest rozwój ekonomiczny połączony z demografią. Jeszcze kilka lata temu jedynie 56% domostw Indii posiadało dostęp do gazu ziemnego jako nośnika energii. Dziś już 80% domostw ma dostęp do gazu ziemnego właśnie dzięki importowi z Iranu, taka sama sytuacja jest w Pakistanie i Chinach. (https://economictimes.indiatimes.com/news/economy/indicators/nearly-80-of-indian-households-now-have-access-to-lpg-gas/articleshow/63224218.cms).

Chiny i Pakistan wydobywają swój własny gaz ziemny, ale jest to kropla w morzu potrzeb. W Chinach większość gazu znajduje się w pokładach łupkowych. Technologia wydobycia tego gazu wymaga dużej ilości wody, której Chiny nie posiadają. Woda i dostęp do wody pitnej jest problemem globalnym, dotyczącym także Polski. Aneksja Tybetu przez Chiny zabezpieczyła strategiczny dostęp do źródeł wody pitnej. Budowa przez Chiny tamy wodnej na rzece Mekong ma osiągnąć ten sam strategiczny cel, czyli kontroli nad wodą pitną. Bez wody pitnej i nośników energii żaden rozwój jest niemożliwy. (https://www.reuters.com/article/us-china-pollution-gas-production/chinas-soaring-natural-gas-output-unable-to-meet-demand-set-loose-in-pollution-fight-idUSKBN1FP006)

 

Podobną rozgrywkę pozycyjną prowadzi Rosja. Aneksja Krymu nie tylko zabezpieczyła roponośne tereny Morza Kaspijskiego, ale także Kurdystanu, Turkmenistanu i Kazachstanu oraz rurociągi przesyłowe biegnące po dnie Morza Czarnego. Zagłębie donieckie to przede wszystkim elektrownie elektryczne bez których Rosja i kraje które wymieniłem nie są w stanie wydobywać ropy i gazu. Putin musiał przejąć kontrolę nad całym tym rejonem i tej kontroli nie odda. Stawka jest zbyt wysoka. Jak wspomniałem na początku, chodzi o wyeliminowanie dolara jako jedynej waluty używanej do zakupu ropy i gazu ziemnego i stworzenie nowego systemu monetarnego. Innymi słowy, zmianę londyńskiego City i Nowego Jorku na Moskwę i Pekin. Putin na Ukrainie walczy o III Rzym! 

 

 

 Sieć energetyczna Rosji z 2002 roku

 

Nie wiem jaka waluta miałaby zastąpić dolara? Ciężko jest mi spekulować zbyt mało jest danych. Kluczem do sukcesu będzie stabilności tej waluty a ta stabilność może zagwarantować jedynie ropa i gaz z rejonu Morza Kaspijskiego, Zatoki Perskiej, Wenezueli, Nigerii, Angoli, Nigerii i Libii.   

 

Rejon Morza Kaspijskiego jest jednym z najstarszych regionów z którego wydobywa się ropę. Ignacy Łukasiewicz jest ojcem światowego przemysłu naftowego, który powstał w zaborze austriackim. O tym powinniśmy zawsze pamiętać i być z tego dumni. Jesteśmy bardzo zdolnym i pracowitym narodem, wbrew opinii jaką serwuje nam Gazeta Wyborcza. Zasoby ropy i gazu regionu morza kaspijskiego szacuje się na 48 miliardów baryłek ropy i 292 biliony stóp sześciennych gazu ziemnego w potwierdzonych i prawdopodobnych złożach w basenu Morza Kaspijskich. Prawie 75 procent zasobów ropy naftowej i 67 procent zasobów gazu ziemnego znajduje się w promieniu 160 kilometrów od wybrzeża. Wiele tych złóż nie zostało jeszcze zbadanych. Iran oficjalnie szacuje swoje rezerwy ropy na Morzu Kaspijskim na około 100 milionów baryłek w złożach odkrytych w 2011 roku. Nie sądzę aby Iran się chwalił wszystkim co znalazł. W tej grze, karty trzyma się bardzo blisko piersi. Tezy jakoby zbliżamy się ku wyczerpaniu kopalin ropy i gazu są mitem. Poszukiwania nowych złóż są bardzo kosztowne. Podobno Polska leży na gigantycznych pokładach gazu ziemnego. Zawsze mnie ciekawiło jaką mapę geologiczną stworzył Ojciec Dyrektor Rydzyk kiedy prowadził odwierty pod geotermię ale chyba się tą informacją nie podzieli z rodakami? Zachodnie koncerny, które badały polskie złoża gazu i ropy, też milczą jak zaklęte. Powiedzmy, że informacje na ten temat są sprzeczne.

 

https://www.eia.gov/international/analysis/regions-of-interest/Caspian_Sea    

 

 

Dostęp do złóż Morza Kaspijskiego jest bardzo łatwy. Nie ma wiecznej, zmarzliny, bagien, dżungli, tajgi, ani arktycznej tundry. Są stepy i góry Kaukazu o których pisał Mackinder. Hord Dżingis Chana tam nie ma! Lech “Bolek” Wałęsa rzekłby: “Mackinder jest w mylnym błędzie”.

 

 

Za to są problemy natury politycznej i etnicznej, na przykład konflikt między Azerami a Ormianami. Czeczeńcy dogadali się Moskwą. Gruzini chcą mieć święty spokój. Iran to duży problem ze względu na sankcje USA, wojnę z Saudami w Jemenie, i konflikt z Izraelem. Na pola naftowe łatwo dostarczyć niezbędne materiały do wież wiertniczych, a co najważniejsze nie ma większych problemów z siłą roboczą. A i do Mekki jest blisko, region zdominowany jest przez muzułmanów. Klimat nie jest na tyle uciążliwy aby powodował przerwy w wydobyciu lub zniechęcał robotników do pracy. Teren umożliwia relatywnie łatwe i tanie przesyłanie surowców w świat, bądź to przez porty na Morzu Czarnym lub w Zatoce Perskiej, czy też rurociągami do Europy, Azji i Indii. Łatwo też jest dostarczyć prąd elektryczny, który jest niezbędny przy wydobyciu. 

 

Sieć przesyłowa ropy i gazu z Morza Kaspijskiego wyjaśnia chińska politykę etniczną wobec Urgujów, która jest pokłosiem interwencji Związku Radzieckiego w Afganistanie w 1979 roku.  

Poniżej jest mapa, która w przybliżeniu ilustruje główne arterie przesyłowe gazu i ropy Azji. Proszę zwrócić uwagę na rurociąg wiodący z Tomska do Nachodki, który omówię w później, a jest to bardzo ważna linia.       

 

        

 

Rurociągi idące z Morza Kaspijskiego do Chin przechodzą przez dwa ważne miasta na granicy Chin z Kazachstanem, są to Korgaz (Хоргос, Khorgoz) i Alashankou, oba miasta są po chińskiej stronie granicy. Ludność muzułmańska dominuje na całym obszarze północno zachodnich Chin, a zwłaszcza na granicy Chin z Kazachstanem, co też ilustrują poniższe mapki. Proszę też zwrócić uwagę na główne linie kolejowe całego regionu (zaznaczone kolorem czarnym), umożliwiające transport produktów z rafinerii. A więc, dochodzi już nie tylko przesył rurami ropy i gazu, ale też transport kolejowy wszystkich półproduktów i produktów petrochemicznych, czyli produktów o wartości dodanej, których wartość monetarna a zarazem i zysk znacznie przewyższają surową ropę i gaz ziemny. Cały rejon Morza Kaspijskiego jest kluczowym dla rozwoju Chin, Indii, Pakistanu i wszystkich państw basenu Morza Południowochińskiego. Obecnie, prawie jedna trzecia z 61% całkowitej światowej produkcji ropy naftowej i innych produktów petrochemicznych, które przemieszczały się szlakami morskimi w 2015 roku, przepłynęła przez Cieśninę Malakka. (Źródło: https://www.eia.gov/todayinenergy/detail.php?id=32452) Przepływ  ropy naftowej przez Cieśninę Malakka wzrósł do 16 milionów baryłek dziennie (b/d) w 2016 r. Praktycznie cały japoński import ropy, gazu i produktów petrochemicznych przepływa przez Cieśninę Malakka. (Źródło: https://www.researchgate.net/publication/326987890_THE_IMPORTANCE_OF_THE_MALACCA_STRAITS_TO_JAPAN_COOPERATION_AND_CONTRIBUTIONS_TOWARD_LITTORAL_STATES ). To samo dotyczy Tajwanu, który produkuje największa ilość mikroprocesorów na świecie. Rurociągi biegnące z basenu Morza Kaspijskiego do Chin i z Rosji do Nachodki zagrożą bezpieczeństwu ekonomicznemu i politycznemu Japonii oraz Tajwanu. Dramatycznie zmienia układ sił w całym basenie Pacyfiku. Artykuł 9 japońskiej konstytucji brzmi:

 

Dążąc szczerze do międzynarodowego pokoju opartego na sprawiedliwości i porządku, Japończycy na zawsze wyrzekają się wojny jako suwerennego prawa narodu oraz groźby użycia siły jako środka rozstrzygania sporów międzynarodowych.

 

Aby osiągnąć cel z poprzedniego paragrafu, siły lądowe, morskie i powietrzne, jak również inny potencjał wojenny, nigdy nie zostaną utrzymane. Prawo do prowadzenia wojny przez państwo nie zostanie uznane.

 

Stany Zjednoczone gwarantują bezpieczeństwo militarne cesarstwa. Rurociągi i rafinerie Morza Kaspijskiego, Iranu i Chin, wymusza na Japonii zmianę konstytucji. Obecna wojna jaka toczy się na Ukrainie to wojna o zmianę całego systemu jaki ustanowił Prezydent Franklin Delano Roosevelt wygłaszając przemówienie o czterech wolnościach, którego treść omówiłem w części III mojego wykładu. Ukraina stała się ringiem na którym rozstrzygną się losy całego świata! To nie są żarty! Wymiana reżimu w Teheranie może zatrzymać zmianę systemu monetarnego, który prawdopodobnie planują Rosja i Chiny. Irańscy Ajatollahowie władzy nie oddadzą po dobroci! Demokracje do Teheranu prawdopodobnie przyniosą (Krzyczące Orły popełniłem błąd w orginale Mottem 82 Dywizji są: "All The Way!", "Death From Above" "Cala na Przód! lub "Smierc z Nieba") z 82 Dywizji Powietrznodesantowej stacjonującej w Polsce. To co się nie udało Zbigniewowi Brzezińskiemu podczas operacji Eagle Claw 24 kwietnia 1980 roku, może się udać Markowi Brzezińskiemu? Czas pokaże, czy moje wróżenie z fusów było trafne?! Operacja Eagle Claw była pomysłem kretyna. Napomknąłem o “złotych pomysłach” Zbigniewa Brzezińskiego w części I mojego wywodu. Jego kreatywność rozciągała się też na Afganistan, a konsekwencje działań tego psychopaty nie tylko ponieśli Afgańczycy ale także Urguje żyjący na granicy Chin z Kazachstanem. Polacy zaś, nie zdają sobie nawet sprawy z ceny jaką mogą zapłacić za demokracje w Teheranie i działania Brzezińskiego juniora, nowego gubernatora Nadwiślańskiego Kraju!                   

 

    

 

 

 


24 grudnia 1979 roku wojska Związku Radzieckiego wkroczyły do Afganistanu. Krwawa i bezpardonowa wojna trwała 10 lat. Rosjanie ponieśli klęskę, która doprowadziła do upadku całego po jałtańskiego układu sił na świecie. Rosjanie wyszli z tej pułapki 15 lutego 1989 roku. Obrady Okrągłego Stołu rozpoczęły się 9 lutego 1989 roku. Jak wspomniałem w części VI, Joanna Szczepkowska stwierdziła iż komunizm w Polsce zakończył się 4 czerwca 1989 roku wyborami do sejmu kontraktowego. 


W wywiadzie dla francuskiego magazynu Le Nouvel Observateur w styczniu 1998 r. były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Zbigniew Brzeziński powiedział, że „według oficjalnej wersji historii pomoc CIA dla mudżahedinów rozpoczęła się w 1980 r., czyli po inwazji armii sowieckiej na Afganistan 24 grudnia 1979. Ale rzeczywistość, do tej pory utrzymywana w tajemnicy, jest zupełnie inna. 3 lipca 1979 roku prezydent Carter podpisał pierwszą dyrektywę o tajnej pomocy dla przeciwników pro sowieckiego reżimu w Kabulu. Ta dyrektywa potwierdza wcześniejsze zwierzenia Charlesa Cogana i Roberta Gatesa z CIA – że tajne operacje sił specjalnych USA w Afganistanie były same w sobie całkiem nieszkodliwe, ale Brzeziński cytowanym wywiadzie, twierdził że: „tego dnia napisałem notatkę do prezydenta, w której wyjaśniłem mu, że w moim Uważam, że pomoc ta doprowadziłaby do sowieckiej interwencji wojskowej”. Przyznał, że administracja „świadomie zwiększyła prawdopodobieństwo”, że wojska rosyjskie wkroczą do Afganistanu. Zbigniew Brzeziński wraz z departamentem od wojny psychologicznej CIA, opracowali plan podburzania muzułmańskiej ludności Związku Radzieckiego przeciwko władzom w Moskwie. Ludność muzułmańska Rosji Sowieckiej stanowiła około 50 milionów i głównie skoncentrowana była w strategicznych dla Rosji rejonach roponośnych basenu Morza Kaspijskiego. Jak wspominałem w części IV, Szach Iranu Mohammad Reza Pahlawi uciekł z Iranu 16 stycznia 1979 roku i nastały rządy Ajatollahów. Afganistan stał się baza wypadowa do wojny psychologicznej prowadzonej przez CIA, zarówno przeciwko Sowietom jaki też przeciwko Iranowi, która finansowana była profitami z światowego handlu heroiną. (Źródło: https://www.unodc.org/documents/wdr/WDR_2010/1.2_The_global_heroin_market.pdf )


Heroina z Afganistanu głównie trafiała do konsumentów w USA. Amerykanie do Afganistanu weszli 7 października 2001 roku. Proszę się uważnie przyjrzeć powyższemu wykresowi. O finansowaniu przez CIA swoich operacji specjalnych opowiada doskonały film o redaktorze Gary Webb pod tytułem “Kill the messenger“. Gary Webb, który ujawnił sprzedaż przez CIA carck kokainy na terytorium USA, popełnił samobójstwo strzelając sobie dwukrotnie w głowę. Seryjny samobójca to nie tylko domena polskiej sceny politycznej. Mam nadzieje, że przez moją radosną twórczość nie poślizgnie się pod prysznicem na mydle? Innym, w miarę dobrym, filmem na ten sam temat jest American Made z Tom Cruise w roli głównej. Rosjanie tworząc komunistyczny rząd w Afganistanie próbowali stworzyć bufor chroniący strategiczne dla swojej gospodarki złoża ropy i gazu w basenie Morza Kaspijskiego, co by też wyjaśniało powrót Ajatollaha Chomeiniego do Iranu. Wojna psychologiczna CIA i Zbigniewa Brzezińskiego w Afganistanie wymusiła interwencję militarną Rosji. O reakcji Moskwy, można przeczytać w Archiwum Mitrochina. Tak zwana wojna hybrydowa o której tak pięknie opowiada Dr. Jacek Bartosiak jest stara jak świat. Nihil novi! Nic nowego. Podobne operacje prowadził już starożytny Rzym przeciwko Galom i Germanom, o czym można poczytać w relacjach Juliusza Cezara czy też Germanika. Obecny rząd Chin dokładnie przeanalizował operacje CIA w Afganistanie, wszelakich pomarańczowych rewolucji na Ukrainie, Jelcynowskiej Rosji, Syrii, Libanie, Turcji, Białorusi, Arabskiej Wiosny, Libii i wyciągnął wnioski. Więc nie można się dziwić, polityce czystek etnicznych na granicy Chin z Kazachstanem. Chiny po prostu czyszczą przedpole na terytorium przez które przebiegają strategiczne rurociągi z gazem i ropą a także linie kolejowe.  


W grze o nowy porządek na świecie, gaz ziemny i ropa odgrywają strategiczne znaczenie. Niemcy planują zamknąć wszystkie swoje elektrownie atomowe do 2022 roku. Elektrownie atomowe mają być zastąpione elektrowniami gazowymi a braki energii elektrycznej będą uzupełniane z elektrowni atomowych znajdujących się na Ukrainie, np. z zaporoskiej elektrowni jądrowej. Jest to jedna z największych elektrowni jądrowych na świecie. (https://www.carbonbrief.org/how-germany-generates-its-electricity) Wiemy, że wojska rosyjskie opanowały elektrownię jądrowa w Czarnobylu ale media nic jeszcze nie podały o losie zaporoskiej elektrowni jądrowej? Problemy z energią atomową obnażyły katastrofy w Czarnobylu i japońskiej Fukuszimie. Profesor Mirosław Dakowski, w swoim wywiadzie jaki można jeszcze oglądać na youtube, bardzo przystępnie wyjaśnił problemy elektrowni jądrowych i polityki USA w propagowaniu tejże na terenie Polski. Polecam też stronę internetową, Prof. Dakowskiego: https://dakowski.pl Niemcy, prawdopodobnie, także dążą do zmiany pojałtańskiego systemu i to by wyjaśniało ich skrajną niechęć do udzielenia pomocy militarnej Ukrainie oraz próby blokowania budowy reaktorów jądrowych w Polsce. W pełni podzielam profesjonalne opinie Prof. Dakowskiego w tej kwestii.      




Nie będę teraz omawiał tematu niemieckiej przestrzeni życiowej tzw. Mitteleuropa, ponieważ jest to temat rzeka, ale jest on częścią układanki, którą przedstawiam w moim wywodzie. 


Nord Stream 2 powstanie, a zabiegi Polski są skazane na niepowodzenie pod warunkiem, że Putinowi uda się wygrac wojnę na Ukrainie. Chin nie stać na żaden poważny konflikt globalny. Teraz trwa przepychanka pozycyjna w której Iran odgrywa kluczową rolę. Użyje prostej metafory, Chiny grają w Go, grę pozycyjną, a nam Europejczykom wydaje się, że są to szachy.


Iran jest 84 milionowym państwem doprowadzonym do skrajnej nędzy dzięki sankcjom ekonomicznym USA. PKB Iranu wynosi około 192 miliardów dolarów. Dla porównania, PKB Ukrainy w 2020 roku to 155 miliardów dolarów, zaś PKB sąsiedniego Iraku to 167 miliardów dolarów. Pustynny Izrael, który nie posiada żadnych zasobów naturalny, o populacji 9 milionów, z problemami z wodą pitną dorobił się PKB w wysokości 402 miliardów dolarów. PKB 37 milionowej Polski wynosi 594 miliardów dolarów. Jestem przekonany, że zielone ludziki z CIA już są w Iranie i przygotowują teren dla operacji Eagle Claw Bis, która prawdopodobnie będzie na znacznie większą skalę niż ta, nieudana, z 1980 roku. Czas pokaże czy się mylę w moich ocenach? Nie zdziwiłbym się wcale gdyby po nieudanej wojnie na Ukrainie, upadnie reżim Putina a co za tym idzie reżim Ajatollahów w Iranie. Możliwe, że w maju 2022 roku, spadochroniarze z 82 Dywizji przyniosą na swoich orlich skrzydłach demokracje do Teheranu? Moim skromnym zdaniem, wszystko zależy od tego czy wojska rosyjskie opanują autostradę Kijów-Humań-Odessa i przetną Ukrainę na pół. Wojna na Ukrainie jest bardzo dziwna i raczej wygląda na ustawkę. Możliwe że jest to pułapka zastawiona na Putina podobna do tej co w Afganistanie? Rozgrywka jest niewątpliwie bardzo ciekawa i bardzo groźna. Na pewno ważą się losy świata. Co z tego wyniknie to czas pokaże.   


Koniec


Paweł Szymański




          


 

 


      

 

Friday, February 25, 2022

Wojna Polski z Iranem Część V

Wojna Polski z Iranem Część V

 

Rebranding Londyńskiego City

 

Adam Smith, autor książki “Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów”, napisał że:

 

“The value of any commodity, therefore, to the person who possesses it, and who means not to use or consume it himself, but to exchange it for other commodities, is equal to the quantity of labor which it enables him to purchase or command. Labor, therefore, is the real measure of the exchangeable value of all commodities.

….

Labor alone, therefore, never varying in its own value, is alone the ultimate and real standard by which the value of all commodities can at all times and places be estimated and compared. It is their real price;  money is their nominal price.”

 

“Zatem wartość każdego towaru dla osoby, która go posiada i która nie zamierza sam go używać ani konsumować, lecz wymieniać na inne towary, jest równa ilości pracy, którą umożliwia mu nabycie lub rozkazanie. Praca jest zatem rzeczywistą miarą wartości wymiennej wszystkich towarów.

Zatem sama praca, nigdy nie zmieniająca swojej wartości, sama jest ostatecznym i rzeczywistym miernikiem, według którego wartość wszystkich towarów może być zawsze i wszędzie oszacowana i porównywana. To ich prawdziwa cena; pieniądze to ich cena nominalna.”

 

Tą szczerą prawdę potwierdził zarówno Karol Marks, w swoim Kapitale, jaki i Jan Paweł II, w swoich encyklikach. Nie zapominajmy, że człowiek żyje w zbiorowości. Handel i rozwój człowieka zależy od środowiska naturalnego, które go otacza, a także, od zbiorowości w jakiej się obraca. Pustelnik nie jest wstanie wymienić owocu pracy rąk swoich, bo nie ma z kim tego zrobić. Szewc na pustkowiu może uszyć buty tylko dla siebie i to pod warunkiem, że ma odpowiedni materiał i narzędzia, inaczej będzie chodził boso. 

 

Profesor Feliks Koneczny w książce Cywilizacja Bizantyjska stwierdził, że rozwój cywilizacji zależy od gromadności i od złożoności. Innymi słowy, gromadność rodzi złożoność problemów, które człowiek jest zmuszony codziennie rozwiązywać. Czasami potrafi te problemy rozwiązać lepiej a czasami gorzej. Z czasem zdobywa doświadczenie, wiedzę, poznaje innych ludzi, wymienia poglądy, i tym samym rozwija się indywidualnie. Żyjąc w zbiorowości, dzięki swojej rzetelnej pracy jest szanowany przez innych członków zbiorowości. Ludzie uczą się od siebie nawzajem, co też powoduje ich rozwój. Konflikty rodzące się w wyniku ciasnoty, też rozwijają. Skoro jest problem ciasnoty to trzeba go rozwiązać? Można wywołać wojnę, można sprzedać nadmiar ludności w niewolę, sprowadzić dżumę lub też inna plagę, wysłać do Australii bądź na Sybir. Historia uczy wielu kreatywnych rozwiązań.    

 

Teraz popatrzmy jak wygląda zagęszczenie homo sapiens na naszej planecie.   

 

Europę z Indiami i Azją łączy pas wiodący przez Turcję, basen Morza Czarnego, dolinę rzek Eufratu i Tygrysu, czyli to co określamy jako Bliski i Środkowy Wschód. Kolebką łacińskiej cywilizacji jest obecny Irak i basen Morza Śródziemnego. Gęstość zaludnienia tylko potwierdza spostrzeżenia Profesora Feliksa Konecznego dotyczące rozwoju cywilizacji. Nic więc dziwnego, że Chiny, Indie, Japonia, Persja, i cały Bliski Wschód mają bardzo bogatą historię, kulturę, wielką różnorodność, zarówno towarów jaki kulinarną. Prowincjami tej cywilizacji są Wyspy Brytyjskie, Skandynawia i obie Ameryki, które trzeba traktować jako gigantyczne wyspy. (Celowo pomijam Afrykę.). 

 

Przed przybyciem Europejczyków do obu Ameryk, ludność koncentrowała się w basenie Morza Karaibskiego i dzisiejszym Ekwadorze, Peru, Chile, Boliwii. Ludność tubylcza nie posiadała żadnych zwierząt pociągowych. Inkowie używali alpak i lam do transportu towarów w handlu między wybrzeżem Pacyfiku a rozlewiskiem Amazonii. Imperium Azteków opierało swój transport na grzbietach złapanych niewolników. W XI i XII wieku, Ameryce Północnej, w stanie Illinois rozwinął się kompleks urbanistyczny Cahokia, ale jest to ewenement. Osadnictwo Pueblo, na terenach dzisiejszych Stanów Kolorado, Arizony, Utah datuje się na okres wieków VI do XVI. Obszar dzisiejszej Argentyny, był po prostu pustkowiem. Europejczycy mają poważny problem z mentalnym ogarnięciem amerykańskich bezkresów. Dla przykładu, odległość z Gdańska do Krakowa, dla przeciętnego Polaka, to nadal jest spora wyprawa, dla mnie zaś, to weekendowy wyjazd w plener. Dla ludności nie posiadającej koni a jedynie czółna, przebycie 30 km pieszo z tobołkiem na plecach jest gigantycznym przedsięwzięciem. 

 

To zwierzęta pociągowe zaprzęgnięte do pługa umożliwiły rozwój obszaru Eurazjatyckiego, a nie żadne naciski hord stepowych o których rozpisywały się Mackinder. Rolnictwo przywiązuje człowieka do ziemi, pozwala na rozwój populacji i handel nadwyżkami produkcji. Osadnictwo stałe, w dużych skupiskach wymusza w sposób naturalny tworzenie się hierarchii społecznej, form administracji, rozwój wszelkiej nauki i innowacyjności. Przed przybyciem Europejczyków, obie Ameryki były po prostu bezkresnym pustkowiem, o czym nie można powiedzieć o Japonii, Azji, Mezopotamii i basenie Morza Śródziemnego. Aż do drugiej połowy XIX, to konie, muły, woły, osły i silne ramiona mężczyzn napędzały przez całe milenia wszystkie cywilizacje Eurazji i rozwinęły obie Ameryki. 

 

Nie bez przyczyny nazywa się wiek XIX, wiekiem stali i pary. Wiek XX to ropa, gaz i prąd elektryczny. Ludzie pozbawieni prądu elektrycznego, natychmiast cofają się do epoki faraonów. Niestety wiele osób zapomina o truizmach, które wymieniłem. Co więcej, są one wręcz kwestionowane przez luminarzy nowomowy, lewicowego postępu i bojowników o prawa wszystkich 150+ płci. Energia pozyskiwana przez człowieka z węgla, ropy, gazu i atomu, pozwala wyżywić i ubrać świat. Roboty zwane pralką i zmywarką, pozwalają nam delektować się talentem Zenka Martyniuka w TVP! Bez prądu, gacie z przecinkami pralibyśmy ręcznie w balii na tarze i to raz w miesiącu! Budowa kopalni, poszukiwanie nowych pokładów złóż naturalnych rop, gazu, budowa elektrowni wszelakich to inwestycje pochłaniające niesamowite ilości pieniędzy, których zawsze brakuje! Bankier to zbawca-czarodziej, dobra dusza, która pieniądze pożyczy, wystarczy podpisać weksel pod zastaw Komorowa! A teraz, wspólnie odkryjemy czym tak naprawdę jest ten rimland i heartland Mackindera. 

 

8 lipca 1497 roku Portugalczyk Vasco da Gama wyruszył z Lizbony do Indii otwierając bardzo ważne i intratne połączenie handlowe. Jak wspominałem w Części II mojego wywodu, w 1555 roku powstała w Anglii pierwsza na świecie spółka akcyjna o nazwie Kompania Moskiewska, która prowadziła handel morski z Rosją droga przez Bałtyk. Głównymi udziałowcami byli bankierzy z Amsterdamu i Londynu, ci sami którzy kupowali polskie zboże. Te piękne spichrze w Gdańsku, Grudziądzu, Toruniu, Kazimierzu Dolnym należały do udziałowców tej jakże zaszczytnej firmy. Kto wie? Może ich spadkobiercy jeszcze żyją w Nowym Amsterdamie? Nie sądzę aby Królowie Rzeczpospolitej zdawali sobie sprawę skąd Rosja czerpała fundusze na prowadzenie wojen z Polską? Założę się, że to pytanie nawet nie zaświtało w ich głowach. Dobry kupiec wie jaki produkt dostarczyć, jak rozwinąć podaż i jak mądrze pożyczać pieniądze głupcowi. Wszyscy ludwisarze odlewający rosyjskie armaty pochodzili z Niderlandów, Anglii, Niemiec i Danii. Zarobione na polskim zbożu dukaty, opłacały intratną wymianę handlowo-przemysłową z Rosją. Rzeczpospolita zaś, dzielnie walczyła z Moskwą, Kozakami, Tatarami i Turkami, nie mając bladego pojęcia kto to napędza! Jak się to skończyło dla Polski to wiemy z historii. Komorowo zostało rozparcelowane.

 

 

 

Wielka pieczęć Kompanii Moskiewskiej z jej hasłem: Refugium Nostrum in Deo Est. (Boże tyś naszą ucieczką. Cytat pochodzi z Mszału Papieża Piusa V 1504-1571.

Herb Kompani Wschodnioindyjskiej z hasłem: Auspicio Regis et Senatus Angliae (Pod auspicjami króla i senatu Anglii)

 

Sukces rodzi sukces! Królowa Elżbieta I w 1571 roku, przeniosła wymianę kapitałową z zapyziałych knajp, burdeli i spelun Londynu do Royal Exchange (Giełda Królewska). Powstało szacowne londyńskie City, które istnieje po dziś dzień. Jak wiadomo dżentelmeni za pługiem nie chodzą. Kompania Moskiewska udowodniła, że fortune zbija się na kanapie w burdelu grając akcjami i pożyczając pieniądze zdegenerowanym arystokratom. Jeffrey Epstein nie był pierwszym, który odkrył te prawidła, tak pięknie opisane przez Tadeusza Dołęgę-Mostowicza w Karierze Nikodema Dyzmy. Zmieniła się definicja wartości towaru. Już nie praca ludzkiego intelektu i rąk, ustalała wymierną wartość produktu, ale wartość kwitu weselnego, wypuszczonych obligacji i sprytu hochsztaplera Dyzmy. Dzięki Królowej Elżbiecie I, wartość każdego Komorowa może mieć wartość ujemną, po mimo miliardowych dochodów. Prezydent Lech “Bolek” Wałęsa, miał rację twierdząc, że istnieją plusy dodatnie i plusy ujemne! Jeżeli ktoś mi nie wierzy, że tak jest, proszę zapoznać się z dochodami firmy Amazon, która od chwili swojego powstania nie wygenerowała nawet jednego dolara zysku.

 

Bardzo lubię obraz Jana Matejki “Batory pod Pskowem”. Przedstawia jak w 1580 roku, rosyjskie poselstwo padło twarzą przed dumnym polskim Królem, okrytym złotym płaszczem! Zawsze kiedy podziwiam dzieło Matejki, zastanawiam się po ile stały akcje Kompanii Moskiewskiej na giełdzie w Amsterdamie i w londyńskich burdelach? Zbroja Króla Stefana Batorego, uwieczniona na tym obrazie, znajduje się w Wiedniu, w zbiorach Habsburgów. 

 

 

Kapitał i doświadczenia zdobyte przez Kompanię Moskiewską wykorzystano do utworzenia Kompanii Wschodnioindyjskiej. W 1600 roku Portugalczykom urosła konkurencja. Królowa Elżbieta I nadała Kompanii przywilej monopolu na handel z Indiami. Zaczął rysować się poważny problem. Dwa królestwa nie mogą być monopolistami w handlu na jednym rynku! Po drugie, Królowa Elżbieta I nadała ów przywilej, na podstawie znanego od prawieków paragrafu prawa kodeksu starożytnego Rzymu  Ius Caducum, a po naszemu prawem kaduka. Na podstawie tegoż samego paragrafu, imć Onufry Zagłoba, nadał Niderlandy Królowi Szwecji Karolowi Gustawowi. 

 

Portugalczycy mieli zbyt mało armat na swych okrętach i musieli iść na kompromis. Pomysł handlu z Indiami był bardzo dobry ale potrzebny był rebranding umożliwiający większy rozmach! Zgoda buduje, niezgoda rujnuje, o czym przypomniał sierżant Parys, Aniołowi stróżowi, a także i Wojciech Jaruzelski Polakom, 13 grudnia 1981 roku. Bankierzy z Portugalii dołączyli do bankierów z Londynu i Amsterdamu, jednocząc się przeciwko pazernemu na złoto i srebro hiszpańskiemu dworowi katolickich Habsburgów, którzy zagarnęli praktycznie pół Europy, obie Ameryki, część Afryki, Karaiby i Filipiny. Nie można być pazernym. To jest grzech! Trzeba się dzielić.   

 

 

 

Unia Iberyjska 1580-1640

 

Szlachetny ród Habsburgów zaczął mieć problemy. Wojny i polityka są kosztowne, ale jak wspominałem bankierzy zawsze pomogą. Bankierzy wszystko fersztejn. Pan usiądzie, Pan poczeka, Pan załatwi! Po co rabować hiszpańskie galeony wypchane złotem i srebrem, skoro można udzielić Habsburgom pożyczek na procent składany, a zarobiony kapitał zainwestować na rodzącym się rynku wschodnioindyjskim? Jak się piraci rozpasają to mogą uróść w siłę i będą problemy. Patologii nie wolno tolerować! Pożyczka w banku to wygrana obu stron. Państwu pozwala na rozwój i prowadzenie słusznych wojen o swój byt, o demokrację i sprawiedliwość społeczną, a bank, dzięki oprocentowaniu składanym, pomnaża kapitał inwestycyjny umożliwiający rozwój nowym rynkom zbytu. Pożyczkę można zawsze przefinansować i dostosować do potrzeb i możliwości finansowy klienta. Ci którzy wzięli kredyt na mieszkanie we frankach szwajcarskich, doskonale znają ten mechanizm. Każda dobra pożyczka jest gwarantowana majątkiem Komorowa. Ale jest ryzyko, że kredytobiorcą może nie mieć skrupułów i za grosz honoru!  Podły łajdak i oszust pokroju Dyzmy, przegoni Leona Kunika psami i kijami, spali weksle i zagrabi Komorowo. Bankier i udziałowcy poniosą straty. Takiej ewentualności zapobiegała flota wojenną najjaśniejszej korony brytyjskiej, która czuwała aby raty były spłacane terminowo! O tym wspominał Prezydent Roosevelt w swoim przemówieniu, które omówiłem w części III. Dlatego też mamy ten Rimland i Heartland o którym pisał Mackinder i o którym tak barwnie i przekonująco opowiada Doktor Jacek Bartosiak. Jeszcze żadnemu władcy, ani państwu na świecie, nie udało się spłacić zadłużenia na procent składany! Jest to fizycznie niemożliwe, o czym przekonał się ród Habsburgów, a nawet sam generał Wojciech Jaruzelski. Systemu oszwabić się nie da żadnym FOZZ. Nie ta liga!

 

Dzięki udanym i intratnym inwestycjom na rynku Wschodnioindyjskim, londyńskie City rozwinęło skrzydła. Dzięki akcjonariuszom z Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej uzbierano kapitał potrzebny do rozwoju strategicznych kolonii w Ameryce Północnej. Jak wspomniałem, trzeba było mieć baczenie na to złoto i srebro płynące szerokim strumieniem z Ameryki Południowej do skarbca Habsburgów. W 1609 roku, w Ameryce Północnej, założono Nowy Amsterdam, który Anglicy przemianowali na Nowy Jork, ku czci Księcia Jorku, Króla Jakuba II Stuarta. Roztropni Holendrzy opanowali Karaiby. Pazerni Habsburgowie zaczęli tracić swoje kolonie w Ameryce! Uciśnione ludy Ameryki Łacińskiej zaczęły odzyskiwać swoją godność i wolność pod sztandarami Simón Bolívara (taki południowoamerykański Kościuszko)! Reprezentanci ludu zaczęli wprowadzać demokracje. W Ameryce Północnej, handlowcy też podnieśli udany bunt, ale nie przeciwko Habsburgom tylko przeciwko koronie brytyjskiej. Nawet w najlepszej rodzinie zdarzają się kłótnie.   

 

Obie Ameryki okazały się wielkim pustkowiem! Wymagały niesamowitych inwestycji pochłaniających kapitał. Brakowało rąk do pracy. Ludność tubylcza, przetrzebiona plagą ospy, krnąbrnie uginała karku. Mieszkańcy Europy niezbyt chętnie emigrowali na amerykańskie pustkowia o podłym klimacie, gdzie szalała malaria i denga. Szkoda im było ojcowizny i tożsamości przekazywanej z dziada pradziada. Potrzeba jest matką wynalazku! Do pomocy sprowadzono ludność z Afryki. Emigracje Afrykańczyków sfinansowały banki z londyńskiego City i holenderskiego Amsterdamu. Jednak Indie to zupełnie inny świat! Tam nie trzeba było budować wszystkiego od podstaw! W Indiach, Chinach i Japonii, handlowcy z Europy zastali rozwinięte cywilizacje z pełną administracją! Wystarczyło tylko im tylko dostarczyć nowych technologii i zreformować system bankowo-kredytowy umożliwiający prowadzenie dynamicznej polityki rozwoju. 

 

Bardzo lubię malarstwo XIX wieku. Na równi cenię sobie dzieła polskich mistrzów jaki i francuski i rosyjskich. Matejko przypomniał Polakom o Batorym pod Pskowem zaś Wasilij Surikow przypomniał Rosjanom o 540 kozakach podbijających w 1580 roku bezkresne obszary dzisiejszej Syberii. Dzięki bankierom z Londynu i Amsterdamu, Cara było stać na rozwój! Mackinder całkowicie się mylił z tym piwotem Heartlandu, które omawiałem w części II. Daleki wschód i obydwie Ameryki podbiły hordy z zachodu finansowane z Londynu i Amsterdamu. Ten piwot, sworzeń historii, o którym pisał Mackinder, jest w londyńskim City, a nie hen, hen na dalekich stepach i w kniejach euroazjatyckiego śródlądzia! 

 

   

Rozwój Syberii wymaga olbrzymich nakładów po dziś dzień. Nawet rzesze Polaków i innych malkontentów polityki Cara i Stalina nie były w stanie zagospodarować tych bezkresów! Akcjonariusze oczekują wyników. Inwestycje w Chinach i Indiach zaowocowały epoka wiktoriańską! Francja została zneutralizowana, Habsburgowie zapędzeni do swojego Imperium w dolinie Dunaju, więzi z carską Rosją oparto o rodzinę królewską, w Ameryce Północnej wypracowano kompromis, w postaci Kanady i USA. Owszem, jak to w rodzinie bywa, są zgrzyty tu i ówdzie. A to Polacy wzniecą rebelie o nic (1766, 1794, 1831), a to chiński lud się obrazi na handlarzy opium i zrobi burdę (wojny Opiumowe 1839-1842 i 1856-1860), a to jakaś Wojna Krymska (1853-1856) czy też Secesyjna (1861-1865). 

 

Problemy są od tego aby je rozwiązywać. Bezrobotnych i głodnych malkontentów z Irlandii wysłano do budowy Australii i Stanów Zjednoczonych. Rebelianci z Polski dostali zajęcie na Syberii, więc i głupoty nie będą im już chodziły po głowie. (Z tymi katolikami to każdy ma problem, wiecznie niezadowoleni.) Generalnie było dobrze.  Interes kwitł i rozwijał się. Mogułowie regularnie spłacali zaciągnięte kredyty, można było zacząć rozwijać romantyczną Afrykę i reformować Imperium Osmańskie. Niemcy, dzięki kredytom z londyńskiego City, zaczęli się jednoczyć i rozwijać przemysł. Bardzo lubię dumne zdjęcie Cesarza Niemiec Wilhelma II z białym orłem na pruskim hełmie. Taki omen, to wredne ptaszysko zaraz mu nasra na głowę i sielanka się skończy!

 

          

 

Mackinder słusznie zauważył, że carska Rosja to państwo z bardzo ograniczonym dostępem do mórz i oceanów, flota brytyjska może mieć poważne problemy z wyegzekwowaniem spłaty zadłużenia. Inwazja Napoleona na Rosję w 1812 roku i Wojna Krymska dała wiele do myślenia strategom z londyńskiego City. Rosja może być tym niewdzięcznym Dyzmą, który wykiwał Leona Kunickiego i bezczelnie przejął Komorowo. Siłą Rosji to są jej bezkresne obszary, które zjedzą każdą armię. Rosja może zagrozić Indiom wszak graniczy z Persją i Afganistanem. Dyzma może próbować zbałamucić indyjskich wierzycieli, przestaną spłacać kredyty i przegonią precz lichwiarzy. Strzeżonego Pan Bóg strzeże! 

 

Po wiktorii wiedeńskiej z 12 września 1685 roku, Imperium Osmanów zaczęło swoją rejteradę z Europy i północnej Afryki. 28 października 1827 Admiral Paweł Nachimow wraz z Francuzami i Anglikami rozgromił flotę osmańska w bitwie pod Navarino. Trzeba pamiętać że rejteradę Szwedów z Bałtyku zapoczątkowała wojna Rosyjsko-Szwedzka w latach 1656-1658, której nie da się zrozumieć w oderwaniu od rebelii kozaków Bohdana Chmielnickiego i Potopu Szwedzkiego tak pięknie opisanego przez Henryka Sienkiewicza w Trylogii.  

 

Królestwo Szwecji w XVII wieku.

 

27 maja 1832 roku młodziutki Bawarczyk Otton von Wittelsbach zasiada na greckim tronie.  Niepodległość Grecji gwarantowały Paryż, Berlin, Petersburg i Londyn. Flota Brytyjska uzyskała dostęp do Morza Czarnego, a co za tym idzie, do miękkiego podbrzusza Rosji jakim są stepy Ukrainy. W 1831 roku, Brytyjczycy weszli do Chin tworząc głęboką otulinę dla Indii. Dzięki opium udało im się kompletnie zdominować dawne imperium, którego elity nie były wstanie zrozumieć zachodzących zmian na arenie międzynarodowej.   

 

 

Otton I był pajacem jakich wielu w historii świata. Pragnieniem III Rzymu, jakim jest Moskwa, był Konstantynopol, Stolica Bizancjum i prawosławnej wiary! Przemianowany na Istanbul przez tureckich bisurmanów. Flota rosyjska rozbudowała się do tego stopnia, że panowała na Bałtyku i Morzu Czarnym. Traktat Nerczyński z 27 sierpnia 1689 roku, podpisany między Carem a Imperium Chin, ustanowił wschodnią granicę Rosji. Południowe granice Rosji ustanowiły trzy wojny Rosyjsko-Perskie w latach 1651–1653, 1722–1723 i 1796. Posiadłość Kompanii Wschodnioindyjskiej znalazły się w kleszczach stepowego Dyzmy.     

 

Admiral Paweł Nachimow szedł za ciosem. 30 października 1853 roku W bitwie pod Synopą, rosyjska flota rozgromiła flotę turecką, wspieraną  przez Anglie i Francje. Dyzma nie tylko mógł odmówić spłaty weksli Leona Kunika, ale zagrażał dojnej krowie Indiom, prawdziwej perle w Koronie Brytyjskiej. Czarne chmury zawisły nad świętą krową, która żywiła Albion. Wojna Krymska (1853-1869) wymusiła na Brytyjczykach budowę Kanału Sueskiego (1859-1869) łączącego Indie z macierzą. Brytyjska flota nie musiała już opływać całej Afryki! Strategiczną odpowiedzią Rosji na Kanał Sueski była budowa transsyberyjskiej kolei żelaznej,  rozpoczęta 9 marca 1891 edyktem cesarskim, łącząca Morze Czarne i Bałtyk z Władywostokiem. 

 

 

 Mackinder miał rację pisząc, że dostępu do Indii bronią góry Kaukazu, Elbrus, Hindukusz, Pustynia Gobi, i Himalaje. Dlatego londyńskie City rozpoczęło reformę i modernizacje zacofanego Imperium Osmańskiego w XIX wieku. W 1850 roku otworzył swoje podwoje w Persji, angielski New East Bank a wojska brytyjskie zajęły strategiczne pozycje w Afganistanie. Amerykanie opanowali Filipiny. Amerykański Komandor Matthew Perry w 1853 roku brutalną siłą otworzył na świat hermetyczną Japonię, zabezpieczając wschodnią flankę brytyjskiego imperium. Półwysep Koreański i Mandżuria, od czasu nieudanej inwazji Mongołów pod wodzą ​​Kubilaj-chana w 1272 roku, spędzała sen z oczu japońskich Daimyō. Przez wieki Japonia utrzymywała bardzo kosztowny bufor w Korei, chroniący ją przed hordami z Chin. 

 

 

Technologiczne zmiany wymusiły reformę strategicznie położonej Japonii. Londyńskie City nie szczędziło pieniędzy na modernizację feudalnej Japonii i zapyziałej Persji. W 1892 roku carska Rosja podpisała z Chinami dzierżawę twierdzy morskiej Port Artur na 25 lat. Jedynie Japonia posiadała wystarczające środki aby powstrzymać ekspansję Rosji w tym rejonie. Japonia, dzięki reformom sfinansowanych przez Brytyjczyków, stała się globalną potęgą. Amerykanie i Brytyjczycy stworzyli potwora, który przejął całkowitą kontrolę nad basenem Morza Południowochińskiego i Mandżurii. W Bitwie pod Cuszima, flota rosyjska wybudowana za kredyty z Niemiec i Anglii, poniosła druzgocącą klęskę, ale Imperium Brytyjskie wymagało gruntownej reorganizacji, a to oznaczało wojnę na globalną skalę. Londyńskie City musiało się liczyć już nie tylko z Rosja, ale z Niemcami i Japończykami. 

 

I Wojna Światowa, przemeblowała mapę polityczną Europy na niekorzyść akcjonariuszy londyńskiego City. Udało się obronić Indie, wyprzeć Niemców z Afryki, spacyfikować Rosję, zlikwidować Imperium Osmańskie, zabezpieczyć Persję, ale koszt tych operacji był nie do udźwignięcia dla Brytyjczyków. Polska wróciła na mapę Europy i to na strategicznym pasie od Bałtyku po Morze Czarne. Nie pomogły zabiegi domu Rothschildów podczas konferencji w Wersalu. Nie udało się ustanowić granicy Polski na Linii Curzona. Biedna i zrujnowana do cna odradzająca się Polska, stanęła przed życiową szansą na rozwój! W czasie I Wojny Światowej, Japonia stała z bronią u nogi, umacniając swoją strategiczną pozycję w Mandżurii i basenie Morza Południowochińskiego. Nabierała sił na dogrywkę jaką była II Wojna Światowa. 

 

Epokę pary i stali wyparła, epoka ropy, gazu i energii elektrycznej. Imperium, które stworzyła finansjera z londyńskiego City, wymagała następnej gruntownej przebudowy za która zabrała się finansjera z Nowego Jorku. Skutki zmian ekonomiczno-politycznych doprowadziły do poważnych tąpnięć w USA i całej Europie. Imperium londyńskiego City zaczęło się walić z wielkim hukiem. USA i Europę ogarnął gigantyczny kryzys ekonomiczny. Prezydent Franklin Delano Roosevelt rozpoczął reformę systemu londyńskiego City. Wybuchła II Wojna Światowa. Roosevelt nakreślił plan niezbędnych reform, w swoim przemówieniem o czterech wolnościach, które omówiłem w części III. W 1944 System Bretton Woods ustanowił nowy porządek monetarny na świecie.  Konferencje pokojowe w Teheranie (1943) i Jałcie (1945) ustaliły nowy układ sił który przypieczętowano w Poczdamie (1945).  Niemieckie złoto, a tak naprawdę to wszystkie rezerwy złota, trafiły w opiekuńcze ręce Wuja Sama i londyńskich bankierów. Trzeba pamiętać, że Rosja płaciła złotem za braterską pomoc USA w wojnie z Niemcami. Szczegóły nowego porządku na świecie renegocjonowano podczas wojny w Korei i Wietnamie. Anglia straciła Indie. Większość kolonii, a właściwie aktywów londyńskiego City, preorganizowano na niepodległe państwa, ale nadal pozostawały częścią składową brytyjskiego kondominium. Globalna firma została gruntownie prze organizowana, włącznie ze swoim systemem finansowym. 

 

System Bretton Woods okazał się niewydajny. Nie pozwalał na drukowanie pieniędzy bez pokrycia i wymagał następnej gruntownej reformy. W 1971 roku, Prezydent Richard Nixon zniósł wymienialność dolara amerykańskiego na złoto i zastąpił ją wymienialnością na ropę. Powstał petrodolar. Od tej chwili ropę można było kupić tylko i wyłącznie płacąc dolarami USA. Kurs złota kontrolowany był przez londyńskie City dzięki papierowemu złotu, którego wartość ustalały giełdy w Londynie i banki komercyjne Niemiec, Anglii, Francji i USA. Inflację puszczano rurą wydechową samochodów i ciężarówek. W czerwcu 1971 roku, Henry Kissinger przybył z gospodarczą wizytą do zapyziałych Chin i je otworzył dla świata. Nasz stepowy Dyzma, jakim jest Rosja, został otoczony wianuszkiem demokracji Wuja Sama, ciągnących się od Chin po Turcję aż do granicy z RFN. 

 

Dyzma nie dawał za wygraną. Uzbroił się po zęby w broń nuklearną. W 1949 stworzył Radę Wzajemnej Pomocy Gospodarczej (RWPG) między krajami demokracji ludowej, sięgającą swoimi mackami aż  po Afrykę.           

 

 

Mapa Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej

   

W 1964 stworzono rubla transferowego, walutę w której rozliczały się kraje członkowskie RWPG. Jednak siermiężność i korupcja tego systemu oraz reforma ekonomiczna Chin, jaką zapoczątkował Henry Kissinger doprowadziła do upadku Związek Radziecki i zmian zwanych Pierestrojką Gorbaczowa. Gwoździem do trumny stepowego Dyzmy była interwencja Związku Radzieckiego w Afganistanie, sprowokowana przez siły specjalne Stanów Zjednoczonych.  Londyńskie City powróciło do Rosji i wykupiło za bezcen wszystkie wartościowe aktywa. Dyzma na nowo stał się bankrutem, ale tylko przez chwile. Na tronie Carów zasiadł Włodzimierz Putin, wspierany przez nową, znacznie mądrzejszą ekipą, do której dołączyli wszyscy poszkodowani przez Wuja Sama i bankierów z londyńskiego City. Nowi gangsterzy doskonale rozumieli strategie doświadczonych gangsterów z Londynu i Nowego Jorku. Dyzma i jego drużyna urosła w siłę i postanowiła renegocjować porządek tego świata na Ukrainie.

 

Koniec Części V

 

Paweł Szymański