Saturday, February 26, 2022

Wojna Polski z Iranem Część VI

Wojna Polski z Iranem Część VI


Nowy Porządek Świata Nadchodzi


Z dniem kiedy rosyjskie zagony pancerne opanują autostradę Kijów-Humań-Odessa, będziemy świadkami tworzenia się nowego systemu monetarnego na świecie. Sytuacja jest dramatyczna. Nikt nie powinien mieć cienia wątpliwości, że obrona tej osi dowodzą Amerykanie. Zakończy się era światowej dominacji lichwiarzy z londyńskiego City i Nowego Jorku i wejdziemy w epokę dominacji Mongołów w garniturach rodem od Kubilaj-chana. Wpadniemy z deszczu pod rynnę. Ale nie jesteśmy osamotnieni. Japonia, Tajwan, Wietnam, Indie, Indonezja, Tajlandia, Filipiny i Australia będą mieć znacznie większe problemy niż Polacy. Japoński Yen spełnia niesłychanie ważna rolę w obecnym systemie monetarnym. Przypomnę co już wcześniej pisałem na ten temat.


Japoński Yen jest oparty na dwóch filarach. Pierwszym filarem jest japoński system emerytalny, który jest największym na świecie i który jest fundamentem tzw. carry trade. Drugim filarem jest gospodarka Japonii, która jest całkowicie zależna od importu surowców naturalnych. Filar planów emerytalnych Japonii jest poważnie zagrożony przez demografię. Liczba emerytów gwałtownie się zwiększa zaś przyrost naturalny Japonii, gwałtownie się zmniejsza. Już za parę dekad cały system carry trade będzie przeżywał poważne tąpnięcia. USA stanie przed poważnym problemem stabilności swojej waluty opartej nie tylko na petrodolarze ale przede wszystkim na carry trade. Gdy to się stanie, pozostałe kraje tej układanki zaczną podważać pozycję dolara jako waluty w której dokonuje się rozliczeń handlowych. USA nie będzie już w stanie eksportować swojej inflacji po całym świecie. Możliwe, że miasta duchy jakie powstają w Chinach, mają na celu w pewnym sensie zastąpić role japońskich planów emerytalnych? Budowa tych miast duchów jest finansowana z oszczędności przeciętnych Chińczyków, którzy mają bardzo ograniczone możliwości inwestowania swoich oszczędności. Rząd Chin robi wszystko aby zablokować wypływ kapitału poza granice swojego kraju. Chiny ze względów politycznych nie mogą sobie pozwolić na rozwinięcie planów emerytalnych na skale Japonii. Przeciętnemu Chińczykowi pozostaje inwestycja w beton pustostanów, ale i ta sytuacja jest przejściowa. Czymże jest ów carry trade?

 

Carry trade jest strategią obrotu walutą w której waluta bardziej wartościowa jest użyta/pożyczona do zakupy waluty o niższej wartości. Zarabia się na różnicy między kursami walut. Najczęściej używanymi parami walut w carry trade są dolar australijski i japoński jen lub dolar nowozelandzki i japoński jen, ponieważ przy tych walutach występuje największa różnica kursów.


Załóżmy, że broker zauważy, że różnica w oprocentowaniu pożyczek między Japonią a USA wynosi 0.5%. Powiedzmy, że broker zakupi 50 milionów jenów po kursie 115 jenów za $1 dolara amerykańskiego, to będzie potrzebował do tej transakcji $434,782.61 dolarów.


50 milionów jenów ÷ 115= $434,782.61.

 

Jeżeli pożyczy te 50 milionów jenów w dolarach na 4% na rok, bez oprocentowania składanego, to po roku zarobi $452,173.91


$434,782.61 x (1 + 4%) = $452,173.91.



Po roku będzie musiał zwrócić 50 milionów jenów plus 0.5% czyli 50 milionów jenów + (50 milionów x (1+0.5%)) = 50.25 milionów jenów. Jeżeli kurs jena pozostanie stały przez cały rok i zakończy się na 115 jena za dolara to suma jaka będzie musiał zwrócić wyniesie 50.25 milionów jenów czyli $436,956.52 dolarów, czysty zysk z tej transakcji wyniesie $15,217.39 dolarów. Jeżeli wartość jena do dolara spadnie zysk będzie większy a jeżeli wartość się zwiększy to zysk będzie mniejszy.


Potencjalny zysk można pożyczyć pod zastaw udzielając na przykład kredytów budowlanych lub na samochody z oprocentowaniem składanym i tym samym zmniejszyć ryzyko związane z potencjalną niekorzystną zmiana w kursie walut. Dzięki takim operacjom powstaje dodatkowy kapitał inwestycyjny. Po prostu pieniądze na budowę domów, miast, dróg, a także 500+ Pana Morawieckiego. Tak działa lichwa. Ten mechanizm nie tylko tworzy pieniądz z niczego, ale przede wszystkim chroni wszystkie państwa przed globalnym konfliktem militarnym na skalę II Wojny Światowej. Żadne państwo które bierze udział w carry trade nie jest zainteresowane jakimkolwiek konfliktem zbrojnym. Każde państwo na świecie ma swoja wersje 500+, czyli pieniędzy wyciągniętych z kapelusza.


Jak wspominałem w części V mojego wywodu, bankierzy z londyńskiego City zmienili pojęcie wartości produktu. Dawniej, wartość produktu określała praca ludzkich rąk i intelektu. W dzisiejszym świecie, wartość każdego produktu określa czysta spekulacja aktywami na światowych giełdach. Dzięki temu, finansjera z Londynu i Nowego Jorku ustala porządek świata, co wyjaśniłem w części V. Dyzma był dennie głupi i prymitywny. Dziwił się czemu nie jest ministrem? Był oburzony, że musi żyć w upodleniu. Nie mógł zrozumieć, że inni ludzie swoja pozycje społeczna zawdzięczają ciężkiej pracy, wyrzeczeniom, porażkom. Nie każdy z nas odniesie sukces mierzony w ekskluzywnej willi, samochodach i drogich ubraniach. Dla katolików, szczytem sukcesu jest odstąpienie królestwa bożego. Trumna szuflad nie ma. Zaś ziemskim sukcesem dla katolika jest godne, moralne życie i szacunek bliźnich. O czym pisał Tadeusz Dołęga-Mostowicz w Znachorze. Jestem pełen podziwu dla Pana Mateusza Gruźla, który przekuł swoją tragedię życiową w dobro, w prawdziwy sukces. Pan Mateusz od lat, z wielkim poświęceniem, zbiera pieniądze na leczenie ciężko chorych dzieci. Innym przykładem sukcesu jest Pani Marianna Popiełuszko, Mama Błogosławionego Księdza Jerzego, który oddał swoje życie za wiarę. Prawdziwym sukcesem, radością życia jest miłość, a nie dulary, samochody i futra, rzeczy ulotne. Niestety materializm jaki nas otacza, zmienia nasze wartości. Gubimy się i tracimy swoja tożsamość. Zamiast próbować przekuć zło w dobro, rozwiązać trudny problem, idziemy na łatwiznę. Zepsutą pralkę się wyrzuca, wymienia samochód lub też żonę/męża na nowszy model. Nie chcemy cierpieć, a tym bardziej się wysilać. Polska nie leży w strefie zgniotu sił polityczno-ekonomicznych jak to twierdzi Doktor Jacek Bartosiak, ale w strefie zgniotu wartość etyczno-moralnych płynących zarówno z anglosaskiego Zachodu jaki i turańskiego świata Mongołów Dżingis Chana. Dziwi mnie fascynacja gawiedzi cynicznymi opowieściami o anglosaskiej geopolityce Doktora Bartosiaka w kraju, który dał światu Jana Pawła II, misjonarzy, którzy w pocie czoła niosą oświatę, opiekę medyczną i przywracają godność drugiemu człowiekowi. Dżingis Chan twierdził: Mężczyzna największej doznaje rozkoszy, gdy pokona wrogów, gdy gna ich przed sobą. zabiera wszystko nad czym sprawują władzę, gdy widzi ich bliskich skąpanych we łzach, gdy siodła konie wrogów i ściska w objęciach ich córki i małżonki”. Jego poglądy niczym się nie różnią od poglądów anglosaskich bankierów z londyńskiego City i Nowego Jorku, którymi zafascynowany jest Doktor Bartosiak. Ta droga prowadzi donikąd. Prowadzi najpierw do całkowitego zniewolenia żądzami i kończy się całkowitym upadkiem vide pedofil-erotoman Jeffrey Epstein!                 


Wspólnym mianownikiem Chin, Indii i Pakistanu jest rozwój ekonomiczny połączony z demografią. Jeszcze kilka lata temu jedynie 56% domostw Indii posiadało dostęp do gazu ziemnego jako nośnika energii. Dziś już 80% domostw ma dostęp do gazu ziemnego właśnie dzięki importowi z Iranu, taka sama sytuacja jest w Pakistanie i Chinach. (https://economictimes.indiatimes.com/news/economy/indicators/nearly-80-of-indian-households-now-have-access-to-lpg-gas/articleshow/63224218.cms).

Chiny i Pakistan wydobywają swój własny gaz ziemny, ale jest to kropla w morzu potrzeb. W Chinach większość gazu znajduje się w pokładach łupkowych. Technologia wydobycia tego gazu wymaga dużej ilości wody, której Chiny nie posiadają. Woda i dostęp do wody pitnej jest problemem globalnym, dotyczącym także Polski. Aneksja Tybetu przez Chiny zabezpieczyła strategiczny dostęp do źródeł wody pitnej. Budowa przez Chiny tamy wodnej na rzece Mekong ma osiągnąć ten sam strategiczny cel, czyli kontroli nad wodą pitną. Bez wody pitnej i nośników energii żaden rozwój jest niemożliwy. (https://www.reuters.com/article/us-china-pollution-gas-production/chinas-soaring-natural-gas-output-unable-to-meet-demand-set-loose-in-pollution-fight-idUSKBN1FP006)

 

Podobną rozgrywkę pozycyjną prowadzi Rosja. Aneksja Krymu nie tylko zabezpieczyła roponośne tereny Morza Kaspijskiego, ale także Kurdystanu, Turkmenistanu i Kazachstanu oraz rurociągi przesyłowe biegnące po dnie Morza Czarnego. Zagłębie donieckie to przede wszystkim elektrownie elektryczne bez których Rosja i kraje które wymieniłem nie są w stanie wydobywać ropy i gazu. Putin musiał przejąć kontrolę nad całym tym rejonem i tej kontroli nie odda. Stawka jest zbyt wysoka. Jak wspomniałem na początku, chodzi o wyeliminowanie dolara jako jedynej waluty używanej do zakupu ropy i gazu ziemnego i stworzenie nowego systemu monetarnego. Innymi słowy, zmianę londyńskiego City i Nowego Jorku na Moskwę i Pekin. Putin na Ukrainie walczy o III Rzym! 

 

 

 Sieć energetyczna Rosji z 2002 roku

 

Nie wiem jaka waluta miałaby zastąpić dolara? Ciężko jest mi spekulować zbyt mało jest danych. Kluczem do sukcesu będzie stabilności tej waluty a ta stabilność może zagwarantować jedynie ropa i gaz z rejonu Morza Kaspijskiego, Zatoki Perskiej, Wenezueli, Nigerii, Angoli, Nigerii i Libii.   

 

Rejon Morza Kaspijskiego jest jednym z najstarszych regionów z którego wydobywa się ropę. Ignacy Łukasiewicz jest ojcem światowego przemysłu naftowego, który powstał w zaborze austriackim. O tym powinniśmy zawsze pamiętać i być z tego dumni. Jesteśmy bardzo zdolnym i pracowitym narodem, wbrew opinii jaką serwuje nam Gazeta Wyborcza. Zasoby ropy i gazu regionu morza kaspijskiego szacuje się na 48 miliardów baryłek ropy i 292 biliony stóp sześciennych gazu ziemnego w potwierdzonych i prawdopodobnych złożach w basenu Morza Kaspijskich. Prawie 75 procent zasobów ropy naftowej i 67 procent zasobów gazu ziemnego znajduje się w promieniu 160 kilometrów od wybrzeża. Wiele tych złóż nie zostało jeszcze zbadanych. Iran oficjalnie szacuje swoje rezerwy ropy na Morzu Kaspijskim na około 100 milionów baryłek w złożach odkrytych w 2011 roku. Nie sądzę aby Iran się chwalił wszystkim co znalazł. W tej grze, karty trzyma się bardzo blisko piersi. Tezy jakoby zbliżamy się ku wyczerpaniu kopalin ropy i gazu są mitem. Poszukiwania nowych złóż są bardzo kosztowne. Podobno Polska leży na gigantycznych pokładach gazu ziemnego. Zawsze mnie ciekawiło jaką mapę geologiczną stworzył Ojciec Dyrektor Rydzyk kiedy prowadził odwierty pod geotermię ale chyba się tą informacją nie podzieli z rodakami? Zachodnie koncerny, które badały polskie złoża gazu i ropy, też milczą jak zaklęte. Powiedzmy, że informacje na ten temat są sprzeczne.

 

https://www.eia.gov/international/analysis/regions-of-interest/Caspian_Sea    

 

 

Dostęp do złóż Morza Kaspijskiego jest bardzo łatwy. Nie ma wiecznej, zmarzliny, bagien, dżungli, tajgi, ani arktycznej tundry. Są stepy i góry Kaukazu o których pisał Mackinder. Hord Dżingis Chana tam nie ma! Lech “Bolek” Wałęsa rzekłby: “Mackinder jest w mylnym błędzie”.

 

 

Za to są problemy natury politycznej i etnicznej, na przykład konflikt między Azerami a Ormianami. Czeczeńcy dogadali się Moskwą. Gruzini chcą mieć święty spokój. Iran to duży problem ze względu na sankcje USA, wojnę z Saudami w Jemenie, i konflikt z Izraelem. Na pola naftowe łatwo dostarczyć niezbędne materiały do wież wiertniczych, a co najważniejsze nie ma większych problemów z siłą roboczą. A i do Mekki jest blisko, region zdominowany jest przez muzułmanów. Klimat nie jest na tyle uciążliwy aby powodował przerwy w wydobyciu lub zniechęcał robotników do pracy. Teren umożliwia relatywnie łatwe i tanie przesyłanie surowców w świat, bądź to przez porty na Morzu Czarnym lub w Zatoce Perskiej, czy też rurociągami do Europy, Azji i Indii. Łatwo też jest dostarczyć prąd elektryczny, który jest niezbędny przy wydobyciu. 

 

Sieć przesyłowa ropy i gazu z Morza Kaspijskiego wyjaśnia chińska politykę etniczną wobec Urgujów, która jest pokłosiem interwencji Związku Radzieckiego w Afganistanie w 1979 roku.  

Poniżej jest mapa, która w przybliżeniu ilustruje główne arterie przesyłowe gazu i ropy Azji. Proszę zwrócić uwagę na rurociąg wiodący z Tomska do Nachodki, który omówię w później, a jest to bardzo ważna linia.       

 

        

 

Rurociągi idące z Morza Kaspijskiego do Chin przechodzą przez dwa ważne miasta na granicy Chin z Kazachstanem, są to Korgaz (Хоргос, Khorgoz) i Alashankou, oba miasta są po chińskiej stronie granicy. Ludność muzułmańska dominuje na całym obszarze północno zachodnich Chin, a zwłaszcza na granicy Chin z Kazachstanem, co też ilustrują poniższe mapki. Proszę też zwrócić uwagę na główne linie kolejowe całego regionu (zaznaczone kolorem czarnym), umożliwiające transport produktów z rafinerii. A więc, dochodzi już nie tylko przesył rurami ropy i gazu, ale też transport kolejowy wszystkich półproduktów i produktów petrochemicznych, czyli produktów o wartości dodanej, których wartość monetarna a zarazem i zysk znacznie przewyższają surową ropę i gaz ziemny. Cały rejon Morza Kaspijskiego jest kluczowym dla rozwoju Chin, Indii, Pakistanu i wszystkich państw basenu Morza Południowochińskiego. Obecnie, prawie jedna trzecia z 61% całkowitej światowej produkcji ropy naftowej i innych produktów petrochemicznych, które przemieszczały się szlakami morskimi w 2015 roku, przepłynęła przez Cieśninę Malakka. (Źródło: https://www.eia.gov/todayinenergy/detail.php?id=32452) Przepływ  ropy naftowej przez Cieśninę Malakka wzrósł do 16 milionów baryłek dziennie (b/d) w 2016 r. Praktycznie cały japoński import ropy, gazu i produktów petrochemicznych przepływa przez Cieśninę Malakka. (Źródło: https://www.researchgate.net/publication/326987890_THE_IMPORTANCE_OF_THE_MALACCA_STRAITS_TO_JAPAN_COOPERATION_AND_CONTRIBUTIONS_TOWARD_LITTORAL_STATES ). To samo dotyczy Tajwanu, który produkuje największa ilość mikroprocesorów na świecie. Rurociągi biegnące z basenu Morza Kaspijskiego do Chin i z Rosji do Nachodki zagrożą bezpieczeństwu ekonomicznemu i politycznemu Japonii oraz Tajwanu. Dramatycznie zmienia układ sił w całym basenie Pacyfiku. Artykuł 9 japońskiej konstytucji brzmi:

 

Dążąc szczerze do międzynarodowego pokoju opartego na sprawiedliwości i porządku, Japończycy na zawsze wyrzekają się wojny jako suwerennego prawa narodu oraz groźby użycia siły jako środka rozstrzygania sporów międzynarodowych.

 

Aby osiągnąć cel z poprzedniego paragrafu, siły lądowe, morskie i powietrzne, jak również inny potencjał wojenny, nigdy nie zostaną utrzymane. Prawo do prowadzenia wojny przez państwo nie zostanie uznane.

 

Stany Zjednoczone gwarantują bezpieczeństwo militarne cesarstwa. Rurociągi i rafinerie Morza Kaspijskiego, Iranu i Chin, wymusza na Japonii zmianę konstytucji. Obecna wojna jaka toczy się na Ukrainie to wojna o zmianę całego systemu jaki ustanowił Prezydent Franklin Delano Roosevelt wygłaszając przemówienie o czterech wolnościach, którego treść omówiłem w części III mojego wykładu. Ukraina stała się ringiem na którym rozstrzygną się losy całego świata! To nie są żarty! Wymiana reżimu w Teheranie może zatrzymać zmianę systemu monetarnego, który prawdopodobnie planują Rosja i Chiny. Irańscy Ajatollahowie władzy nie oddadzą po dobroci! Demokracje do Teheranu prawdopodobnie przyniosą (Krzyczące Orły popełniłem błąd w orginale Mottem 82 Dywizji są: "All The Way!", "Death From Above" "Cala na Przód! lub "Smierc z Nieba") z 82 Dywizji Powietrznodesantowej stacjonującej w Polsce. To co się nie udało Zbigniewowi Brzezińskiemu podczas operacji Eagle Claw 24 kwietnia 1980 roku, może się udać Markowi Brzezińskiemu? Czas pokaże, czy moje wróżenie z fusów było trafne?! Operacja Eagle Claw była pomysłem kretyna. Napomknąłem o “złotych pomysłach” Zbigniewa Brzezińskiego w części I mojego wywodu. Jego kreatywność rozciągała się też na Afganistan, a konsekwencje działań tego psychopaty nie tylko ponieśli Afgańczycy ale także Urguje żyjący na granicy Chin z Kazachstanem. Polacy zaś, nie zdają sobie nawet sprawy z ceny jaką mogą zapłacić za demokracje w Teheranie i działania Brzezińskiego juniora, nowego gubernatora Nadwiślańskiego Kraju!                   

 

    

 

 

 


24 grudnia 1979 roku wojska Związku Radzieckiego wkroczyły do Afganistanu. Krwawa i bezpardonowa wojna trwała 10 lat. Rosjanie ponieśli klęskę, która doprowadziła do upadku całego po jałtańskiego układu sił na świecie. Rosjanie wyszli z tej pułapki 15 lutego 1989 roku. Obrady Okrągłego Stołu rozpoczęły się 9 lutego 1989 roku. Jak wspomniałem w części VI, Joanna Szczepkowska stwierdziła iż komunizm w Polsce zakończył się 4 czerwca 1989 roku wyborami do sejmu kontraktowego. 


W wywiadzie dla francuskiego magazynu Le Nouvel Observateur w styczniu 1998 r. były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Zbigniew Brzeziński powiedział, że „według oficjalnej wersji historii pomoc CIA dla mudżahedinów rozpoczęła się w 1980 r., czyli po inwazji armii sowieckiej na Afganistan 24 grudnia 1979. Ale rzeczywistość, do tej pory utrzymywana w tajemnicy, jest zupełnie inna. 3 lipca 1979 roku prezydent Carter podpisał pierwszą dyrektywę o tajnej pomocy dla przeciwników pro sowieckiego reżimu w Kabulu. Ta dyrektywa potwierdza wcześniejsze zwierzenia Charlesa Cogana i Roberta Gatesa z CIA – że tajne operacje sił specjalnych USA w Afganistanie były same w sobie całkiem nieszkodliwe, ale Brzeziński cytowanym wywiadzie, twierdził że: „tego dnia napisałem notatkę do prezydenta, w której wyjaśniłem mu, że w moim Uważam, że pomoc ta doprowadziłaby do sowieckiej interwencji wojskowej”. Przyznał, że administracja „świadomie zwiększyła prawdopodobieństwo”, że wojska rosyjskie wkroczą do Afganistanu. Zbigniew Brzeziński wraz z departamentem od wojny psychologicznej CIA, opracowali plan podburzania muzułmańskiej ludności Związku Radzieckiego przeciwko władzom w Moskwie. Ludność muzułmańska Rosji Sowieckiej stanowiła około 50 milionów i głównie skoncentrowana była w strategicznych dla Rosji rejonach roponośnych basenu Morza Kaspijskiego. Jak wspominałem w części IV, Szach Iranu Mohammad Reza Pahlawi uciekł z Iranu 16 stycznia 1979 roku i nastały rządy Ajatollahów. Afganistan stał się baza wypadowa do wojny psychologicznej prowadzonej przez CIA, zarówno przeciwko Sowietom jaki też przeciwko Iranowi, która finansowana była profitami z światowego handlu heroiną. (Źródło: https://www.unodc.org/documents/wdr/WDR_2010/1.2_The_global_heroin_market.pdf )


Heroina z Afganistanu głównie trafiała do konsumentów w USA. Amerykanie do Afganistanu weszli 7 października 2001 roku. Proszę się uważnie przyjrzeć powyższemu wykresowi. O finansowaniu przez CIA swoich operacji specjalnych opowiada doskonały film o redaktorze Gary Webb pod tytułem “Kill the messenger“. Gary Webb, który ujawnił sprzedaż przez CIA carck kokainy na terytorium USA, popełnił samobójstwo strzelając sobie dwukrotnie w głowę. Seryjny samobójca to nie tylko domena polskiej sceny politycznej. Mam nadzieje, że przez moją radosną twórczość nie poślizgnie się pod prysznicem na mydle? Innym, w miarę dobrym, filmem na ten sam temat jest American Made z Tom Cruise w roli głównej. Rosjanie tworząc komunistyczny rząd w Afganistanie próbowali stworzyć bufor chroniący strategiczne dla swojej gospodarki złoża ropy i gazu w basenie Morza Kaspijskiego, co by też wyjaśniało powrót Ajatollaha Chomeiniego do Iranu. Wojna psychologiczna CIA i Zbigniewa Brzezińskiego w Afganistanie wymusiła interwencję militarną Rosji. O reakcji Moskwy, można przeczytać w Archiwum Mitrochina. Tak zwana wojna hybrydowa o której tak pięknie opowiada Dr. Jacek Bartosiak jest stara jak świat. Nihil novi! Nic nowego. Podobne operacje prowadził już starożytny Rzym przeciwko Galom i Germanom, o czym można poczytać w relacjach Juliusza Cezara czy też Germanika. Obecny rząd Chin dokładnie przeanalizował operacje CIA w Afganistanie, wszelakich pomarańczowych rewolucji na Ukrainie, Jelcynowskiej Rosji, Syrii, Libanie, Turcji, Białorusi, Arabskiej Wiosny, Libii i wyciągnął wnioski. Więc nie można się dziwić, polityce czystek etnicznych na granicy Chin z Kazachstanem. Chiny po prostu czyszczą przedpole na terytorium przez które przebiegają strategiczne rurociągi z gazem i ropą a także linie kolejowe.  


W grze o nowy porządek na świecie, gaz ziemny i ropa odgrywają strategiczne znaczenie. Niemcy planują zamknąć wszystkie swoje elektrownie atomowe do 2022 roku. Elektrownie atomowe mają być zastąpione elektrowniami gazowymi a braki energii elektrycznej będą uzupełniane z elektrowni atomowych znajdujących się na Ukrainie, np. z zaporoskiej elektrowni jądrowej. Jest to jedna z największych elektrowni jądrowych na świecie. (https://www.carbonbrief.org/how-germany-generates-its-electricity) Wiemy, że wojska rosyjskie opanowały elektrownię jądrowa w Czarnobylu ale media nic jeszcze nie podały o losie zaporoskiej elektrowni jądrowej? Problemy z energią atomową obnażyły katastrofy w Czarnobylu i japońskiej Fukuszimie. Profesor Mirosław Dakowski, w swoim wywiadzie jaki można jeszcze oglądać na youtube, bardzo przystępnie wyjaśnił problemy elektrowni jądrowych i polityki USA w propagowaniu tejże na terenie Polski. Polecam też stronę internetową, Prof. Dakowskiego: https://dakowski.pl Niemcy, prawdopodobnie, także dążą do zmiany pojałtańskiego systemu i to by wyjaśniało ich skrajną niechęć do udzielenia pomocy militarnej Ukrainie oraz próby blokowania budowy reaktorów jądrowych w Polsce. W pełni podzielam profesjonalne opinie Prof. Dakowskiego w tej kwestii.      




Nie będę teraz omawiał tematu niemieckiej przestrzeni życiowej tzw. Mitteleuropa, ponieważ jest to temat rzeka, ale jest on częścią układanki, którą przedstawiam w moim wywodzie. 


Nord Stream 2 powstanie, a zabiegi Polski są skazane na niepowodzenie pod warunkiem, że Putinowi uda się wygrac wojnę na Ukrainie. Chin nie stać na żaden poważny konflikt globalny. Teraz trwa przepychanka pozycyjna w której Iran odgrywa kluczową rolę. Użyje prostej metafory, Chiny grają w Go, grę pozycyjną, a nam Europejczykom wydaje się, że są to szachy.


Iran jest 84 milionowym państwem doprowadzonym do skrajnej nędzy dzięki sankcjom ekonomicznym USA. PKB Iranu wynosi około 192 miliardów dolarów. Dla porównania, PKB Ukrainy w 2020 roku to 155 miliardów dolarów, zaś PKB sąsiedniego Iraku to 167 miliardów dolarów. Pustynny Izrael, który nie posiada żadnych zasobów naturalny, o populacji 9 milionów, z problemami z wodą pitną dorobił się PKB w wysokości 402 miliardów dolarów. PKB 37 milionowej Polski wynosi 594 miliardów dolarów. Jestem przekonany, że zielone ludziki z CIA już są w Iranie i przygotowują teren dla operacji Eagle Claw Bis, która prawdopodobnie będzie na znacznie większą skalę niż ta, nieudana, z 1980 roku. Czas pokaże czy się mylę w moich ocenach? Nie zdziwiłbym się wcale gdyby po nieudanej wojnie na Ukrainie, upadnie reżim Putina a co za tym idzie reżim Ajatollahów w Iranie. Możliwe, że w maju 2022 roku, spadochroniarze z 82 Dywizji przyniosą na swoich orlich skrzydłach demokracje do Teheranu? Moim skromnym zdaniem, wszystko zależy od tego czy wojska rosyjskie opanują autostradę Kijów-Humań-Odessa i przetną Ukrainę na pół. Wojna na Ukrainie jest bardzo dziwna i raczej wygląda na ustawkę. Możliwe że jest to pułapka zastawiona na Putina podobna do tej co w Afganistanie? Rozgrywka jest niewątpliwie bardzo ciekawa i bardzo groźna. Na pewno ważą się losy świata. Co z tego wyniknie to czas pokaże.   


Koniec


Paweł Szymański




          


 

 


      

 

2 comments:

  1. ".. Dla katolików, szczytem sukcesu jest odstąpienie królestwa bożego. .."
    Raczej "dostąpienie".

    ReplyDelete