Monday, February 23, 2015

II Generalna Gubernia zamiast II Japonii....

Nawet zwykły laik, bawiąc się w domorosłego Napoleona, jest wstanie przewidzieć następne posunięcia wojsk rosyjskich na terenie obecnej Ukrainy. Wystarczy, że sięgnie po mapę połączeń kolejowych Ukrainy i atlas historyczny. Kierunki ofensyw od wiek wieków wyznaczają połączenia komunikacyjne oraz poprzednie inwazje.

W przypadku Rosji, inwazje z zachodu szły dwoma kierunkami, południowym korytarzem, Litwa, Kurlandy, Psków, Petersburg, Witebsk, Smoleńsk, Moskwa. oraz południowy kierunek, Przemyśl, Lwów, Tarnopol, Odessa, Zaporoże, Donbas. W doktrynie militarnej Rosji, południe Ukrainy i wybrzeże Morza Czarnego od Odessy do Morza Azowskiego, jest uznawane jako miękkie podbrzusze Rosji. Innymi słowy, najsłabszy punkt Imperium, który trudno jest obronić, ponieważ nie posiada żadnych naturalnych przeszkód mogących powstrzymać siły inwazyjne. W polskiej historiografii ten rejon nazywamy Dzikimi Polami, jest to plaski jak deska step poprzecinany łatwymi do sforsowania rzekami. Ukraina jest spichrzem Rosji. Utrata Ukrainy oznacza poważne problemy żywnościowe dla państwa, którego fundamentem jest armia. Bez armii nie ma Imperium, a armia musi jeść. W starym kawale, amerykański generał chwalił się rosyjskiemu generałowi, że każdy żołnierz amerykański konsumuje 4000 kalorii dziennie. Rosjanin coś tam zaczął liczyć i liczyć, aż w końcu mówi, że Jankes kłamie! Bo żaden żołnierz nie jest wstanie zjeść 40 kilo ziemniaków dziennie. Rosja ma mało rejonów ornych. W większości to ugory i wieczna zmarzlina. Okres dojrzewania płodów rolnych jest relatywnie krotki. Ukraina to jedyne miejsce gdzie te ziemniaki mogą być sadzone w dużych ilościach.

Po ustabilizowaniu się rejonów, już podbitych Donieckiego i Donbas-kiego, następnym krokiem armii rosyjskiej będzie odcięcie Ukrainy od Morza Czarnego. Rosjanie będą zabezpieczać swoje miękkie podbrzusze tak aby stworzyć pas bezpieczeństwa o szerokości około 150 km w głąb lądu.
Rosjanie będą przemieszczać swoje wojska na osi linii kolejowych, zabezpieczając wszystkie węzły kolejowe, które posłużą jako bazy przeładunkowe i uzupełniające dla wojsk zmechanizowanych.

Rosyjska strategia jest dość prosta. Wojska NATO są szachowane przez liczny i świetnie uzbrojony garnizon w Kaliningradzie. Kaliningrad skutecznie rygluje korytarz Kurlandzki, zaś flota Bałtycka jest wstanie zablokować Kurlandy z morza. Taka sytuacja daje Rosji olbrzymie pole manewru na południowej Ukrainie. Na dzień dzisiejszy, wojska rosyjskie mogą robić co im się podoba miedzy Krymem i Mołdawią. Jest kwestia miesięcy a może i nawet paru tygodni kiedy Rosjanie rusza z ofensywa w kierunku Odessy i nikt, ale to nikt, im w tym nie przeszkodzi. Można już dziś przypuszczać, że zawarte zostało porozumienie miedzy Francja, Anglia, Niemcami i Rosja o zajęciu przez Rosję całego wybrzeża Morza Czarnego od Odessy do granicy z Gruzja. Tuskowi Putin oferował Lwów i Grodno, ten odmówił. Putin mógł zaproponować coś znacznie smakowitszego Niemcom. Nie koniecznie samej Merkel ale np. Schröder-owi.

Problem dla Rosji zacznie się w chwili kiedy wyciągnie swoje ręce po Kurlandy, a niewątpliwie to zrobi zaraz po tym jak zabezpieczy swoje miękkie podbrzusze. Dzisiaj Rosja ma dość ograniczony dostęp do Bałtyku. Po rozpadzie ZSRR, Rosja praktycznie została odepchnięta od Bałtyku i cała prawa flanka rosyjskiego imperium jest odsłonięta. Na taki stan rzeczy Rosja sobie nie może pozwolić. Kaliningrad jest przyczółkiem z którego wyjdzie uderzenie na wybrzeże Kurlandów, Gdańsk, Gdynię, Tczew, Inowrocław, Bydgoszcz, Toruń i Warszawę. Polskie miasta są głównymi węzłami kolejowymi i przeładunkowymi. Opanowanie Gdańska i Gdyni uniemożliwi dostarczenie jakichkolwiek uzupełnień wojskom w Kurlandach i w praktyce odetnie całą wschodnią ścianę Polski. Następny duży port przeładunkowy to Szczecin, który jest zbyt blisko Berlina. Niemcy nie pozwolą Amerykanom na wykorzystanie Szczecina w konflikcie z Rosją. Po prostu nie chcą świecić przez następne 1000 lat! Zajęcie Gdyni, Gdańska i linii Wisły, może zmusić państwa NATO do zawarcia
politycznej ugody z Rosją i drastycznej zmiany granic. To czego nie udało się Stalinowi podpisując Pakt Ribbentrop-Mołotow, może udać się Putinowi. Wnikliwa analiza personalnych nominacji na kluczowe stanowiska w powiatach, które wchodziły w obszar tzw. Generalnej Guberni może wykazać czy scenariusz jaki nakreśliłem już jest wprowadzany w życie. Częścią tego planu są okręty Mistrale jakie Francja wkrótce przekaże Rosji, będą one bardzo pomocne w opanowaniu Gdańska, Gdyni i Gruzji. Obym się grubo mylił.

Paweł Szymański

Saturday, February 21, 2015

Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki...

Polsce Rosja nie zagraża z prostej przyczyny, polskie elity finansowe są doszczętnie zrusyfikowane. Ich mentalność, sposób myślenia i widzenia otaczającej ich rzeczywistości jest na wskroś rosyjska. Nasi biznesmeni prawie bez słów dogadują się z oligarchami ze wschodu. Polska i cały jej system ekonomiczno-polityczny jest odbiciem systemu rosyjsko-ukraińskiego. Symbolem a zarazem strażnikiem tego systemu jest Bronisława Komorowski, zaś władzą wykonawczą i decyzyjną są bojarzy. To oni decydują jak Polska ma wyglądać. To oni chcą wykarczować ciemnotę, a ciemnotą dla tych ludzi jest szeroko pojęty Obóz Niepodległościowy i jego ideały, dzisiejsi Konfederaci Barscy. Ci którzy znają historie Targowicy, wiedzą doskonale o czym będę pisał i zapewne na tym paragrafie poprzestaną. Lekko wzruszą skulone ramiona i pójdą dalej. Bo co innego można zrobić przeciwko takiej sile? Pomimo wielu podobieństw obecnego systemu z Targowicą, szeroko pojęty system jaki panuje w Polsce jest bardziej skomplikowany.

Bardzo sobie cenie wypowiedzi Pana Waszczykowskiego, jest to wybitny analityki, dyplomata i polityk tylko szkoda,że jedyne co może teraz robić to wypowiadać się w Radiu Maryja. Nie pisze tego z przekąsem. Cale szczęście że Pan Waszczykowski może jeszcze poinformować choć cześć naszego narodu o tym co się wokół niego dzieje. Tu chciałbym nawiązać do słów Pana Waszczykowskiego:

https://www.youtube.com/watch?v=J2EApp7ymQ8#t=92

Rosja zmierza do tego aby odbudować swoje imperium, aby odzyskać tak zwany ruski mir, (przypisek: mir w języku rosyjskim znaczy świat a zarazem pokój) czyli ten świat, którym kiedyś zarządzał Związek Radziecki. To nie musi być w całości korporacja krajów, które oderwały się od Rosji, to może być wasalizacja, całkowita ich podległość, tak aby one nigdy nie były częścią tak zwanej cywilizacji zachodniej, żeby były podległe Rosji. Rosja zmierza potem, następnie do tego aby mając odbudowane imperium być krajem wiodącym na świecie, tak jak Związek Radziecki był przeciwwagą dla Stanów Zjednoczonych.To jest oczywiście plan maksimum.
Czym jest wasalizacja? Kim jest wasal? Wasalem nazywamy osobę wolną oddająca się pod opiekę seniora w akcie komendacji, czyli poddaństwa. Osoba wolna uznaje zwierzchnictwo seniora lub osoby silniejszej nad swoja osoba, rodziną i dobrami jakie zgromadziła. Wasal dobrowolnie i świadomie uznaje swoja słabość i niższość. Wydawało by się, że to pojecie odeszło wraz ze średniowieczem i feudalizmem, nic bardziej mylnego! To pojęcie ma się bardzo dobrze w XXI wieku co ciekawe bardo ładnie się rozwija w wielu krajach, nawet nowoczesnych i demokratycznych takich jak USA, Anglia czy Niemcy. Mafia jest najlepszym, a zarazem najprostszym przykładem jak funkcjonuje system poddaństwa feudalnego w nowoczesnym społeczeństwie. Bardziej skomplikowanym przykładem nowoczesnej formy feudalnego poddaństwa, są kraje azjatyckie i arabskie. Tam poddaństwo niższych i średnich warstw społecznych i wasalizacja elit ekonomicznych oraz szeroko pojętych elit intelektualnych jest częścią kultury i porządku społecznego. W Polsce własnie te azjatyckie formy neo-feudalizmu zaczynają przenikać do naszej rodzimej kultury. One zostały zaszczepione w Polsce jeszcze za czasów caratu, ale tak na dobre zaczęły zapuszczać korzenie z chwila tak zwanego utrwalenia się władzy ludowej. Wiec nikogo nie powinno dziwić że obecny Komendant Główny Policji Krzysztof Gajewski, jest dumny ze swojej kariery w Milicji Obywatelskiej i podkreślił, że tam trafił z inspiracji swojego ojca, który również był Milicjantem. Patrząc na datę urodzin nowego Komendanta POlicji, to można się domyślić, że Tatko Pana Gajewskiego swoja karierę zaczynał w latach Stalinowskich. W latach kiedy Milicja Obywatelska ścigała i więziła na przykład Danutę Siedzikównę. Sam Pan Gajewski w latach osiemdziesiątych pracował pod kierownictwem największego bandyty na Wybrzeżu jakim był Jerzy Andrzejewski, który władał Wybrzeżem od najciemniejszych lat Stalinowskich. Rozmiar zbrodni Jędrzejewskiego jest wręcz niewyobrażalny. Pan Krzysztof Wyszkowski wspominał, że Pan Gajewski na ochotnika zgłaszał się do pałowania robotników. Na pewno Pan Gajewski miał dokładną wiedzę kto chroni mafie handlującą kradzionymi samochodami w Gdańsku i dlaczego Interpol bardzo interesuje się jego przełożonym Jurkiem Andrzejewskim. Kuriozalna duma Pana Gajewskiego ze służby w Milicji Obywatelskiej i podkreślanie, że natchnieniem do wstąpienia w jej szeregi był jago tato, ma sens tylko w układzie feudalnym. Bełkot jaki serwuje nam Walesa również może być zrozumiały jedynie w układzie feudalnym. (Nie wiem czy się śmiać czy płakać ze Pan Gajewski, został komendantem Policji w Państwie, które teoretycznie odwołuje się do etosu Solidarności! W Państwie które potępia i piętnuje bandytów pokroju Jerzego Andrzejewskiego, który był przełożonym Pana Gajewskiego, odpowiedzialnym za jego karierę w Milicji. Szczytem absurdu będzie złożenie kwiatów przez Pana Gajewskiego pod pomnikiem pomordowanych stoczniowców z okazji rocznicy Sierpnia 1980 roku! Ale skoro Pan Koziej, główny politruk PZPR w Ludowym Wojsku jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo III RP to i Milicjant od bandyty Andrzejewskiego, który stoczniowców pałował, może dbać o bezpieczeństwo obywateli?!)

Nasze elity ekonomiczne i kulturalne nasiąkają feudalizmem XXI wieku jak gąbka woda. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele i o tym napomknę później. Chciałbym przypomnieć, filarem demokracji jest zagwarantowanie każdemu obywatelowi jednakowych praw i obowiązków. Zastanówmy się przez chwile co ten truizm i frazes tak naprawdę oznacza. W systemie demokratycznym każdy, dosłownie każdy, obywatel jest równy wobec prawa, a to oznacza, że jego pozycja ekonomiczna i społeczna nie ma żadnego znaczenia w świetle prawa republiki w której żyje.

Obywatel musi być traktowany w urzędach i przed sądem wedle obowiązujących przepisów, a nie wedle jego majątku czy też statusu społecznego. Innymi słowy obszczypłot spod budki z piwem musi być traktowany przez Państwo i jego instytucje na równi z magnatem Panem Kulczykiem. Demokracja daje Obszczypłotowi nie tylko równe traktowanie w świetle prawa, ale także prawo głosu w wyborach. Głos Obszczypłota ma tą samą moc co głos miliardera Kulczyka. Teoretycznie, w demokracji Obszczypłoty mogą przegłosować wolę pana Kulczyka. Celowo używam pejoratywnego określenia "Obszczypłot" ilustrując tym skrajnym przykładem jakie prawa system demokratyczny gwarantuje obywatelowi w Republice, której wartości moralne i etyczne wywodzą się z chrześcijaństwa.

W demokracji zachodniej zakłada się, że człowiek jest podmiotem, człowiek ma wolną wole, ma rozum, i ma pełne prawo do samostanowienia o swoim losie. Taka jest przynajmniej teoria. Lech Walesa będąc społecznym inspektorem pracy w Stoczni Gdańskiej negatywnie rozpatrzył skargę robotnika na warunki pracy. Walesa powiedział że nie może przyznać robotnikowi racji bo byłoby to podważeniem szacunku i powagi majestatu władzy. Władza musi mieć powagę i szacunek, a przyznanie się do błędu odziera władzę z władzy. Większość wypowiedzi Walesy traktuje jako wynurzenia kretyna i je zbywam, ale w tym wypadku Walesa uchylił rąbka sposobu myślenia naszych zrusyfikowane "elity". Jeżeli ten sam tok rozumowania Walesy przyłożymy do nominacji Pana Krzysztofa Gajewskiego, to zaczyna ona nabierać logicznego sensu. W jakimkolwiek innym układzie taka nominacja nikomu by nawet nie przyszła do głowy!

Powiedzmy że Obszypłot wchodzi w konflikt prawny z miliarderem Kulczykiem o zaległe wynagrodzenie, posesje, czy o cokolwiek i powiedzmy że Obszczypłot postanowił dochodzić swoich praw w sądzie. Tu mała dygresja. W USA codziennie sądy rozpatrują sprawy miedzy możnymi i ubogimi. Często miliarderzy przegrywają spory prawne ze zwykłymi obywatelami. Donald Trump przegrał sprawę o przejecie poprzez wywłaszczenie publiczne prywatnego domu w Las Vegas, który przeszkadzał w budowie kasyna Taj Mahal. Donald Trump publicznie wyraził swoje rozczarowaniem niesprawiedliwym systemem, który odrzucił jego racje na korzyść szarego obywatela. W wywiadzie, powiedział że sąd pozwolił stać koszmarnej budzie, szpecącej krajobraz, a on przecież wybudował kasyno dające prace tysiącom obywateli i płacące olbrzymie podatki. Dla Donalda Trumpa była to jawna niesprawiedliwość. W systemie neo-feudalnym jaki panuje w Polsce, taka sprawa nie miałaby miejsca. Teoretyczny konflikt Obszczypąot vs Kulczyk nie tylko jest nie do pomyślenia, ale nawet jakby zaistniał to Obszczypąot nigdy takiego konfliktu w sądzie nie wygra, nawet jakby całe prawo było po jego stronie! Po prostu wygrana Obszczypłota podważyłaby powagę i szacunek miliardera Kulczyka. Pokazałaby szaraczkom że mogą podnieść głowę, a litera prawa bierze górę nad statusem społeczno-ekonomicznym. Nie ma bojarów stanowiących władzę i prawo, są obywatele i kodeks prawny, który obowiązuje każdego i nie ma rozgrzanych sędziów. Społeczny Inspektor Pracy Lech Wałęsa już dawno rozumiał jak działa i jak ma działać system neo-feudalny i jaka role, on Lech Wałęsa, będzie w nim wypełniał. Znowu nawiąże do kretyńskiej wypowiedzi Wałęsy w której odgrażał się, że on by pałował protestujących robotników. Wypowiedz Wałęsy w układzie wartości demokratycznych jest kompletnym idiotyzmem i bełkotem chorego umysłu, jednak w układzie neo-feudalnym jest ona logiczna, zrozumiała, i co najgorsze, aprobowana. Jeszcze raz podkreślę, że wypowiedzi Wałęsy w układzie demokracji zachodniej, gdzie człowiek jest podmiotem są po prostu śmieszne i traktowane jako żenujący bełkot idioty. Jednak kiedy te same wypowiedzi Walesy umieścimy w układzie neo-feudalnym to maja one sens, są logiczne, zrozumiale i akceptowane.

Czas na przykłady. Casus Henia Stokłosy jest idealna ilustracja mentalności i ideologii neo-feudalnej. Ten zamożny człowiek jest możnowładcą na terenach gdzie operuje. Pan Henio kontroluje prasę, policje, administracje i praktycznie każdy aspekt życia obywateli, którzy pracują dla Pana Henia. Poddanymi Pana Henia są także obywatele, którzy z nim sąsiadują. Ogólnopolskie gazety pisały o tym jak Pan Henio więził i bił swoich pracowników, zasmradzal okolice wydzielinami ze swojej fabryki. Opisały też sprawę rolnika z Brodnej, Stanisława Grabińskiego, któremu Pan Henio Stokłosa zatruł staw rybny i doprowadził do kompletnej ruiny gospodarstwo agro-turystyczne Pana Grabińskiego. Cóż z tego, że Pan Grabiński sądził się z Panem Heniem?! Proces trwał latami, zdesperowany rolnik podjął głodówkę przed budynkiem sądu, wytoczył też proces o zniesławienie, który wygrał i dostał odszkodowanie w wysokości 63 tysięcy złotych, ale Pan Henio postawił na swoim. Rolnik został zniszczony. Pan Henio zakopał na polu padlinę, i instytucje państwowe były bezradne wobec Pana Henia. Stokłosa skorumpował urzędników ze skarbówki i jak sprawa się rypła to uciekł. Ukrywał się przez rok i żadnej kary nie poniósł. Wprawdzie sprawa trafiła do sądu i w pierwszej instancji Pan Henio dostał wyrok 8 lat wiezienia, ale już w drugiej instancji wyrok został uchylony i Pan Henio nadal jest bezkarny. A Państwo może mu skoczyć. 

https://www.youtube.com/watch?v=2FbpJMB7VL8 

Jaki z tego wniosek dla neo-feudała i zwykłego obywatela? Prosty... Masz pieniądze takie jak Pan Stokłosa, jesteś bezkarny!

Pan Ryszard Krauze, jest jeszcze większym możnowładcą niż Pan Henio Stokłosa. Koneksje Pana Rysia są na tyle mocne że jest sobie wstanie załatwić zmianę całej ustawy w sejmie, która daje mu glejt nietykalności. Prawo Państwa Polskiego Pana Rysia nie dotyczy. Jak pisze „Rzeczpospolita”, poseł PSL Krzysztof Borkowski najpierw zgłosił poprawkę zmieniającą art. 585 kodeksu spółek handlowych, z którego był ścigany trójmiejski biznesmen. Pod koniec marca zmiana k.s.h. została uchwalona głosami PSL i PO. Równolegle w Sejmie pracowano nad projektem zgłoszonym przez Naczelną Radę Adwokacką, którą kieruje mec. Andrzej Zwara, współwłaściciel znanej kancelarii w przeszłości obsługującej spółki Krauzego. W czerwcu głosami PO i PSL Sejm całkowicie usunął z k.s.h. art. 585. Ostatecznie pozbawiło to prokuraturę możliwości ścigania Pana Rysia Krauzego.

Następny Feudał, Ryszard Sobiesiak, przed komisja sejmowa powołanej do wyjaśnienia afery hazardowej w której zamieszani byli Sobiesiak, Miro Drzewiecki, Grzecho Schetyna i Zbycho Chlebowski, odmówił składania zeznań. Ledwo dukając tekst z kartki po prostu powiedział posłom komisji sejmowej że mogą mu skoczyć i pocałować go tam, gdzie mogą Pana Majstra w dupę pocałować. Podczas przesłuchania, Pan Rysio, po prostu sobie kpi z Państwa Polskiego i jego posłów. Jeżeli kos nie wierzy w to co pisze to o tu są linki do zeznań Pana Rysia:

https://www.youtube.com/watch?v=d6XqBLTe7qA

https://www.youtube.com/watch?v=Vljh0SEKI9c

Polska jest krajem feudalnym rządzonym przez Rysiów, Heniów i Janków, którzy maja w całkowitej pogardzie motłoch jakim zarządzają. Ci ludzie nie odbiegają swoim zachowaniem od oligarchów rosyjskich i ukraińskich. Polska to jest ich folwark i mogą sobie z tym folwarkiem robić co chcą. Dlatego też nie powinno nikogo dziwić, że Minister Sportu Andrzej Biernat ksywka "Basenowy" publicznie zaproponował wybudowanie basenów na Kasprowym Wierchu, które dostarczałyby wodę potrzebna do naśnieżania tras narciarskich na Kasprowym. Pan Biernat nie rozumie co to jest Park Narodowy. Dla tego Pana, Park to coś jak ogród przed swoim domem tylko że większy. Taki nieużytek który trzeba zagospodarować żeby przynosił zyski. Pan Biernat nie wie kim był Hrabia Władysław Zamoyski i jak Tatrzański Park Narodowy powstał. Pana Biernata to kompletnie nie obchodzi. Kto powiedział że tych basenów tam nie można budować? Jak to nie można jeździć kładami po nie ugorach? Taki świetny teren turystyczny. Klient nasz Pan. Trzeba iść z duchem czasu, a nie tworzyć skanseny! Ekolodzy to terroryści! Trzeba pozwolić biznesmenom Rysiom na rozwój. Trzeba wybudować trasy narciarskie jak w Szwajcarii, Ładny i nowoczesny hotel w Pięciu Stawach posiadający kasyno. To przyciąga turystów, rozwija region. Daje prace. Tak własnie myślą feudałowie rządzący Polska. Ta mentalność przyszła ze wschodu, z Rosji i Ukrainy. Dla tych ludzi Polska to zacofany zaścianek, który trzeba zmienić. Proszę mi uwierzyć że baseny Biernata na Kasprowym powstaną! Szybciej niż nam się to wydaje.

Polsce nie grożą zagony pancerne Putina, ponieważ Polska rządzą Rysie feudałowie. Ich wyobrażenie demokracji jest diametralnie inne niż inteligenta, który o dziwo wierzy w wizje Hrabiego Zamoyskiego, Generała Zaruskiego, Stefana Staszyńskiego i wielu wielu innych Polaków, którzy marzyli o nowoczesnym państwie prawa! Państwie jako wspólnoty obywateli w której obywatel jest podmiotem i w świetle prawa jest równy Panu Kulczykowi. Państwa w którym każdy obywatele szanują siebie nawzajem bez względu na stan majątkowy i pozycje społeczną. Cala idea Parków Narodowych jest oparta własnie na elitaryzmie i braterstwie. Teodor Roosevelt tworząc parki Narodowe uważał będą one istotnym spoiwem dla każdego narodu. Piękno dzikiej i nienaruszonej natury będzie łączyć obywateli i rozwijać ich braterstwo, wzajemny szacunek, równość, i miłość do otaczającego środowiska. Największym zagrożeniem Polski jest feudalizacja naszego państwa która utrwali na całe pokolenia władzę ludzi, którzy dla utrzymania swoich latyfundiów zgodzą się nie tylko na wasalizacje naszego Państwa wobec Rosji, ale obawiam się że zgodzą się także na zmianę granic Polski. Konflikt jaki się rozgrywa na Ukrainie, prawdopodobnie zakończy się w chwili gdy Niemcy odzyskają tzw. Ziemie Zachodnie, Pomorze i Prusy. Granica Rosji i Niemiec będzie przebiegać gdzieś w okolicach Białegostoku, a Polska jako kadłubkowe państwo będzie ciut większa od Generalnej Guberni. Taki układ zapewni nowym Targowiczanom panowanie w "nowoczesnym" Księstwie Warszawskim, stabilność i dobrobyt na wieki. Taki układ rozwiąże teł problem Polski w Europie. Już nie będzie Państwa ani Narodu który wiecznie bruździ. Dla polskich neo-feudałów Polskość to nienormalność! Pokój jaki wypracuje Rosja z Niemcami i Francja może owa "nienormalność" zakończyć raz na zawsze. Nie będzie powstań, nie będzie Solidarności, nie będzie ambicji Jagielońskich, ani Międzymorza. Będzie Normalność Donalda! Piłeczka, boisko, pierogi, grill, piwo i bociany.

Jak już wspominałem, problem polega na tym, że obóz niepodległościowy nie rozumie jak Rysie myślą i jak sobie wyobrażają demokracje i nowoczesna Polskę. Nie prawda jest że feudałowie chcą aby "Obszczypłot", którym oni gardzą, ciągał ich po sadach. Dla tych ludzi, każdy kto jest golasem, tzn. człowiek który nie posiada żadnej siły ekonomicznej, nie powinien mieć głosu w sprawach politycznych ani w gospodarczych. Golas to "Obszczypłot" i niezdara życiowa, ma się słuchać Pana i wykonywać jego polecenia. To Rysie są Państwem i władzą, reszta... morda w kubeł i nie bulgotać. Tak działał PRL, kacyki, które rządziły PRL-em nie mogły pojąć dlaczego lud się buntuje. Przecież maja darmowe wczasy z FWP, maja prace, państwo ich kształci za darmo, a im jeszcze mało i strajki robią! Podważają fundamenty Państwa, które dba żeby w czworakach było ciepło i nie było głodu na przednówku. Zapewnia np. Panu Gajewskiemu awans społeczny!

Jerzy Urban w swoim sławnym liście do władz PRL wyraźnie nakreślił ideologiczne podwaliny pod PRL-Bis. Proponował otworzyć granice i pozwolić reakcji na emigracje. W ten sposób władza feudalna pozbędzie się wszelkich wichrzycieli, zostaną tylko chłopi pańszczyźniani i władza będzie utrzymana na wieki. Plan Urbana jest realizowany co do joty od 1989 roku. Co gorsza, polska inteligencja nie umie się przeciwstawić temu co Urban zaproponował w swoim liście do kacyków PRL. Nasze elity niepodległościowe, z paroma wyjątkami. są jak General Józef Olszyna-Wilczyński, który po prostu spanikował w 1939 roku. Rozmiar klęski rzucił go na kolana. Nie był wstanie znaleźć żadnego sensownego wyjścia i motając się, został schwytany przez Rosjan, odarty z munduru i zastrzelony w gaciach. A przecież można się bronic przed Rysiami i to skutecznie. Pamiętajmy że Biernat, Stokłosa, Sobiesiak to nie są ludzie o potencjale intelektualnym godnym jakiejkolwiek uwagi. Są to prymitywni ludzie bez wyobraźni, którzy sądzą, że wspieranie obozu politycznego Bronka Komorowskiego zapewni im dobrobyt bez względu na to jaki będzie końcowy rezultat konfliktu na Ukrainie. Ci ludzie uważają, że Polska powinna lawirować między Rosja a Niemcami jak cwaniaczek z targowiska i jakoś to będzie. Własnie przez to lawirowanie, Polska nie zasiada przy stole negocjacyjnym przy którym siedzi Merkel, Putin, Francja i Amerykanie.Prymitywne lawirowanie cwaniaczka jest odpowiedzią obozu Rysiów i Donków na konflikt toczący się na Ukrainie. Co gorsza ten obóz przekonał większość Polaków do swoich racji. Nie małą pomoc w takim sposobie postrzegania prawideł polityki zagranicznej przez "oświeconych" Polaków, odegrały publikacje Pana Ziemkiewicza. Feudałowie sobie nie zdają sprawy, że rozstrzygająca bitwa w tym konflikcie będzie stoczona na ziemiach Polski środkowej miedzy Bugiem a Warta. Polacy będą się jedynie przyglądać jak ich kraj jest dewastowany przez psychopatów. Co najgorsze to Polacy będą kompletnie bezbronni i w dużej części zostaną wyrżnięci, jak nasi bracia i siostry na Wołyniu. Oni także do samego końca nie wierzyli, że sąsiad Hryż jest wstanie przybić do drzwi ich dzieci a żonie obciąć piersi. Ideologia Donka Cwaniaczka "Jakoś to będzie" stanie się źródłem największej tragedii w historii naszego Państwa.

Co w takim razie robić? Przede wszystkim nasze resztki elit intelektualnych,Pan Roman Kluska, Prof. Andrzej Nowak, prof. Zdzisław Krasnodębski, prof. Waldemar Paruch, Barbara Fedyszak-Radziejowska, Prof Andrzej Rybiński, Prof. Lucyna Kulińska i wielu wielu innych, musza koniecznie wyjść z letargu. Nasze ocalałe elity, których jeszcze nie wyrżnięto, musza opracować rozsądny plan rozwoju naszego społeczeństwa. Trzeba ochronić wątły potencjał intelektualny, który powoli się odbudowuje. Trzeba opracować system tworzenia i selekcjonowania nowych elit ekonomicznych i kulturalnych, które oparte będą wartościach chrześcijańskich, etosie Solidarności, WZZ-ów, NSZ, Armii Krajowej i tych ideałów o których mówiła Pani Anna Walentynowicz. Jeśli nie stracimy głowy, jeżeli połączymy nasze telnety, to naprawdę stworzymy przeciwwagę dla neo-feudalizmu Rysiów i cwaniactwa Donków! Tego się nie da zrobić w jeden dzień. Ten proces będzie długi i bardzo bolesny, ale jeżeli chcemy przetrwać następne 1000 lat jako Państwo i Naród to nie mamy innego wyjścia. Jeżeli terror prymitywów zwycięży, to czeka nas zagląda!

Paweł Szymański





 

Wednesday, February 11, 2015

Nie, nie rozumiem, to znaczy, że Pan hrabia jest szwagrem Pana Kunickiego?



Można się spierać kto jest dzisiaj Dyzma a kto Kunickim vel Kunikiem. Moim zadaniem Tusk jest idealnym wcieleniem Dyzmy, leń patentowany, dość prymitywny w obejściu i do tego niedouczony cynik i hochsztapler. Donek najpierw chciał się jedynie najeść sałatką na balu, na krzywy ryj, ale dzięki "Oskarowi", nikczemnynm cechom swojego charakteru i pazerności został w końcu słupem. Osiągnął nirwanę! Szyt marzen kazdego cwaniaka. Założę się, że każdego ranka, Donald szczypie się w dupę i nie może się nadziwi jak wysoko zaszedł?! Uśmiecha się przed lustrem i sam siebie chwali. Podziwia swój spryt i cwaniactwo, a zarazem śmieje się w nos ze swoich adwersarzy. Ot, głupki! Wykiwałem ich jak frajerów...cha, cha, cha! Takim Google tez bym dal rade pokierowac.  Komorowski bardziej przypomina Kunickiego vel Kunika. Ot cwaniaczek robiący interesy na dostawach podkładów kolejowych dla państwa. Bronek, jak wiemy z raportu WSI, robił interesy na handlu bronią i wyprowadzeniu kasy z Wojskowej Akademii Technicznej. Kunik, podobnie jak Komorowski, stwarzał pozory dobrze urodzonego. Kunik, wprawdzie nie posiadał kupionego od zaborcy tytułu hrabiowskiego  jaki posiada nasz Prezydent, a tak naprawdę, tytułu wyłudzonego na podstawie lewych papierów szlacheckich, ale Kunik przynajmniej zmienił sobie nazwisko z plebejskiego, na bardziej szlacheckie i nazwał się Kunickim.

Dyzmow i Kunikow to u nas jest dostatek. PRL była swoista wylęgarnią takich indywiduów. Mamy marcowych profesorów, profesorów plagiatorów bez kwalifikacji, biznesmenów wtórnych analfabetów o skłonnościach mafijnych, wszelkiej maści starej szlachty z blokowiska, dziedziców z Chobielina, dziewice cichodajki, co to w młodych latach latały jak mewki na Araba bo sweterek z Pewex-u im się zamarzył, sędziów co ustawia proces, a dla zdrowia z flintą jeżdżą na polowania...i w gajówce obracają"sarenki" w kusych kieckach napotkane na drodze. Nauczycielki savoir vivre, nauczają nas jeść beza łyżeczką, zaś rudy Andrzej Kmicic, jak wytrzeźwieje, wieczorami po moralizuje nas z okienka na świat. Z telewizora dowiemy się też o okrucieństwach naszych przodków co to swoje dziadki przywiązywali do tarcz pod Cedynią i o szmalcownikach, i o naszej wrodzonej, genetycznej podłości. O polityce opowie nam Miro, którego żona jeździ po futra na Florydę bo Polska to kraj dziki, a tam na Florydzie...plaza, słońce, palmy i te futra. Sławny kompozytor, wielki reżyser, wraz ze tenisista Panem Alfonsem, zachęcą nas do glosowania na jedynie słuszną przewodnia siłę narodu, PZPR-Bis bo jak nie to przyjdą piromani i Polskę puszcza z dymem. Od 1944 roku, taka własnie zgraja rządzi naszym Narodem, a my sobie na to pozwalamy. Aby było zabawniej, od 1989 roku Polacy mogą sobie wybrać lepszego lub gorszego Dyzmę wrzucając kartki do urny!

Jest jeszcze Żorż Ponimirski. Prawdziwy hrabia, wykształcony w Okxfordzie, znający języki, z koneksjami, nienagannymi manierami. Trochę stuknięty, to fakt. Wszystko co opowiedział Dyzmie o tym jak Kunik zmienił nazwisko i jak przejął Komorowo (zaznaczam, że nie jest to dawny majątek Bronka Komorowskiego) było prawdą. Dyzma aż nie mógł uwierzyć i wyjść z podziwu dla sprytu Kunika w ograbienia z majątku światłej i wydawałoby się, że mądrej rodziny. Żorż zaprzysiągł zemstę. Obiecał wytoczyć pokazowy proces i odgrażał się, że Kunika wsadzi do więzienia. A gdy skończył szczekać jak ratlerek Brutus, pokornie, z podkulonym ogonem, pobiegł do pawilonu posilić się zanim zamkną mu kuchnie. Kogo przypomina nam Żorż opowiadający o zrabowanym majątku swoich przodków przez hochsztaplera Kunika? Kogo przypomina nam Żorż opowiadając następnemu oszuście jak to Kunik stworzył sobie nowa osobowość i bezczelnie żeruje na majątku zacnej, zasłużonej i szanowanej rodziny? Spójrzmy w lustro! Niestety, każdy z nas jest świadom, że banda oszustów po prostu okrada nasze Komorowo! Siedząc na kanapie krzyczymy do telewizora, machamy pięścią, co niektórzy poczłapią na spotkanie w Klubie Ronina, aby się dowartościować i usłyszeć, że nie są obłąkani. Inni wyemigrują bądź to wewnętrznie, gdzieś na działkę plewić grządki bądź na zawsze opuszcza Komorowo. Cześć z nas wypchnie dzieci za granice, żeby przynajmniej one się uratowały i nie zmarnowały. Wnuki...jak ładnie rosną tam w Londynie, Dublinie Chicago. Zobacz Marysiu, Brajanek ma już pierwsze ząbki a Miszel jest najlepsza uczennica w klasie i napisała mi wierszyk po angielsku. Raz córka przywiozła Żorżyka na wakacje z Dublina. Ach jakiego mądrego mam wnuczka. Rodzice kupili mu tableta, no wiesz Zosiu, taki mały komputerek. On wszystko rozumie co do niego mowie. ale po Polsku słowa nie powie. Ten tłumacz Google to dobry wynalazek. Ach jak ja za nimi tęsknię. Próbowałam go nauczyć w Szczebrzeszynie.. i Kto ty jesteś..., ale teść mnie skrzyczał, że... tylko jakoś mi się tak serce...ach nie ważne. Miszel tak ładnie gra na skrzypkach.  

Szeroko pojęty obóz niepodległościowy jest jak Żorż Ponimirski. Wydaje nam się że jesteśmy wykształceni, mądrzy, zdolni, ale przez otaczające nas zewsząd spiski i kanalie straciliśmy nasze ukochane Komorowo. Podobnie jak Żorż, jesteśmy poniżani i terroryzowani przez Kunikow, bez miłosiernie dojących nasz majątek. Codziennie upokarzani jesteśmy w kolejkach do lekarzy, w śmierdzących pociągach, poniewieraniem naszej historii, wmawianie nam podłych cech narodowych, bezczelną grabieżą majątku budowanego przez naszych ojców i matki. Kos powie, nasza wina, biednyś bo glupiś, glupiś boś biedny. To nie prawda. Po prostu nie potrafimy sobie poradzić hołotą tak jak człowiek prawy i uczciwy jest bezradny wobec oszusta i bandyty, ponieważ podświadomie obawia się, że będzie zmuszony postąpić nie godnie, sprzecznie z etyka i moralnością.  Jest to klasyczne zderzenie cywilizacji o tyle niebezpieczne, że jeżeli sobie nie poradzimy z tym darwinizmem wschodu, mongolską filozofią Czyngis-chana, to grozi Nam wszystkim zagłada. Kompletne wykarczowanie naszych najlepszych cech narodowych, tworzonych przez nasze wspaniale elity, których najlepszym symbolem jest Hugo Kołłątaj. (Tworca nowoczesnego państwa polskiego). Jako Naród nie tylko zostaniemy zredukowani to taniej siły roboczej, ale z czasem znikniemy jako naród. Już dziś, nasza kultura, na każdym poziomie, jest redukowana do pierogów i bocianów. Mało kto z nas wie że nasi matematycy z Lwowa i Warszawy kładli podwaliny pod cybernetykę i praktycznie każdy system informatyczny jaki dziś używamy na co dzień. Prof. Stefan Kaczmarz położył fundamenty tomografii komputerowej, John von Neumann, ojciec informatyki, był częstym gościem na polskich uniwersytetach we Lwowie i Warszawie i praca naszych matematyków dziś pozwala całemu światu korzystać z internetu. Musimy to w końcu docenić. Musimy w końcu uwierzyć we własne siły. Nie możemy tej spuścizny pozostawionej przez naszych profesorów, nasze prawdziwe kochane elity roztrwonić. Musimy nasza kulturę ochronić i bronić przed Rysiami Sobiesiakami, Heniami Stokłosami i wszelkimi innymi typkami pokroju Mira Drzewieckiego,

Aby odzyskać Komorowo, musimy zmienić siebie i nasz sposób myślenia. Przede wszystkim musimy przestać się bać! Strach paraliżuje i stawia przed oczami ścianę nie do przeskoczenia. Po drugie, trzeba sięgnąć po już wypróbowane wzorce. Skoro ze szkol ruguje się Żeromskiego, to trzeba opracować system kompletów wzorowany na okupacyjnym systemie edukacji, gdzie będzie się czytać i omawiać naszych poetów i pisarzy. Będziemy się wszyscy uczyć naszej historii, kultury i jak prowadzić biznesy. Będziemy się nawzajem poznawać i uczyć rozmawiać ze sobą. Tak! ROZMAWIAĆ! Niestety, my jako naród nie rozmawiamy ze sobą. Rozmowę zastąpiliśmy wyzwiskami i epitetami. Zbyt często nasze rozmowy przypominają obrzydliwe tyrady wyzwisk miotanych przez Niesiołowskiego. Czas skończyć z sofizmatami zaczynającymi się My Polacy to... My Polacy jesteśmy rożni, kwadratowi i podłużni. Jesteśmy ciekawym, zdolnym i twórczym narodem. Bez dialogu, bez wzajemnego szacunku, Kunik i Dyzma zawsze będą nas terroryzować i okradać. W ten proces odzyskania Komorowa, musza być włączone wszystkie grupy społeczne. Historycy pokroju Profesorów Nowaka, Profesor Kulińskiej, Profesora Cenckiewicza. Ich zadaniem jest wyjaśnić nam dlaczego byliśmy wstanie zbudować Gdynię, COP, Ursus, i zebrać pieniądze na ORP Orzeł i ORP Sęp. Jakim cudem udało nam się odbudować Państwo po 123 latach zaborów i jakim cudem przeżyliśmy te zabory? Skąd się wzięli Rudy, Alek, Zośka i nasze wspaniale kochane łączniczki z AK? Dlaczego Hipolit Cegielski stał się magnatem przemysłowym? Dlaczego ten prosty Drzymała nie oddal ziemi? Roman Kluska może nauczyć nas jak prowadzić biznes etycznie w otoczeniu łajdaków. Jak sobie podać pomocna dłoń i być ostoja dla drugiego człowieka w trudnych chwilach. To są nasze wzorce! Oni pokazali nam jak odzyskać Komorowo z łap oprychów! Naszymi wzorem powinien być Hrabia Władysław Zamoyski a nie CHrabia Bronek "Bul" Komorowski! Komorowo odzyskamy! Pamiętajmy, że Solidarność to nie tylko nazwa i pusty frazes z lat osiemdziesiątych! Zakończę moje dzisiejsze kazanie słowami ważnymi, może te słowa trafią na podatny grunt?



Paweł Szymański
            

Monday, February 9, 2015

Rafał Ziemkiewicz uważa, że....

Jak to mówił Żorż Ponimirski....Cham honoru nie ma! I miał racje!

Rafał Ziemkiewicz uważa, że poczucia polskiej tożsamości nie powinno się budować w oparciu o tragedię smoleńską. Zdaniem publicysty przyjęcie takiej optyki może być szkodliwe.„Próbuje się (...) budować nowy mit założycielski IV Rzeczpospolitej. Z męczeństwa zamordowanego prezydenta i osób mu towarzyszących wyrosnąć ma jakaś nowa polskość. Przepraszam, ale powtórzę coś, za co już oberwałem: kochani PiS-owcy walnijcie się w łeb!” - grzmi Ziemkiewicz na łamach tygodnika „Najwyższy CZAS!”.
Panie Ziemkiewicz, walnij się Pan w łeb! Nie zauważyłem żeby ktokolwiek budował mit założycielski IV Rzeczpospolitej na męczeństwie osób zamordowanych w Katastrofie Smoleńskiej. To Pan z uporem maniaka forsuje tezę i wmawia swoim czytelnikom dziecko pańskiej wyobraźni, że ktoś usiłuje budować mit założycielski IV RP na tragedii jaka wydążyła się w Smoleńsku. Tak, ta katastrofa prezydenckiego samolotu była mordem! Prezydent Lech Kaczyński, jako głowa Państwa dopełniła wszelkich procedur związanych ze swoja oficjalna wizyta w Katyniu. Kancelaria Prezydenta wystosowała odpowiednie pisma do Ministra Spraw Zagranicznych Pan Sikorskiego oraz odpowiednie pisma do Ministra Spraw Wewnętrznych Pana Klicha, a także do Ministra Tomasza Arabskiego w sprawie przygotowania logistycznego oraz dyplomatycznego oficjalnej wizyty głowy państwa polskiego na terenie Rosji w związku z 70 rocznica mordu jakiego dokonali Rosjanie na polskich oficerach w Katyniu i pozostałych miejscach kaźni. Rząd Polski, którego Premierem był Donald Tusk, nie tylko nie dopełnił swoich ustawodawczych obowiązków, ale co najgorsze od samego początku wizytę Pana Prezydenta Kaczyńskiego SABOTOWAŁ! Swoimi nieodpowiedzialnymi działaniami Rząd Polski doprowadził do śmierci Prezydenta Kaczyńskiego oraz osób, które z nim podróżowały na pokładzie samolotu TU 154 M. Pan zaś, Panie Ziemkiewicz, bezczelnie kłamiesz i manipulujesz. Tworzysz mity którymi później posługują się i powtarzają niedouczone półgłówki, czytające pańskie wypociny.
Czego będzie dotyczył kult tragedii w Smoleńsku? Przecież to kult polskiej głupoty. Tego, że Polacy swojego prezydenta, razem ze wszystkimi generałami i szefami instytucji centralnych, wpakowali do jednego ruskiego gruchota. Posłali bez żadnej ochrony, żadnego zabezpieczenia lądowania na zamknięte, zapyziałe lotnisko. Tam w budce przypominającej starą altankę działkową siedział jakiś facet z zepsutym radarem i być może przez omyłkę, a być może celowo naprowadzić samolot na kursie i na ścieżce tak, że wszyscy Polacy zginęli” - twierdzi publicysta.
Panie Ziemkiewicz, to Pan tworzy kult! To Pan tworzy tą idiotyczną narracje. Tak, ma Pan racje że głupotą było wybranie ignorantów i chłystków pokroju Tuska, Klicha, Sikorskiego i Arabskiego na ważne urzędy w Państwie. Tu się z Panem zgodzę w 100%. Tak, to jest głupota wyborców! Za tą głupotę ludzie zapłacili życiem nie tylko w Smoleńsku, ale także w Mirosławcu. W swoim wywodzie używa Pan popularnego sofizmatu ad My Polacy, używanego przez demagogów i kabotynów, w celu uzyskania poklasku u prymitywnej gawiedzi. Używając prześmiewczego tonu Pan po prostu szydzi z ofiar tej tragedii…ot durnie dali się zabić ignorantom, ja Ziemkiewicz bym się nie dal, bo jestem taki mądry…Jest to ohydne zagranie pod miłośników pańskiej twórczości. Typowe dla zadufanych chamów.

Lotnisko w Smoleńsku było zapyziałe. Obowiązkiem BOR było sprawdzenie tego lotniska. Obowiązkiem BOR było wypełnienie instrukcji dotyczącej lotów VIP-ów opracowanej i wprowadzonej w życie przez Bogdana Klicha po katastrofie w Mirosławcu. Tą instrukcje kompletnie ZIGNOROWAŁY wszystkie służby państwowe odpowiedzialne za bezpieczeństwo VIP-ów podczas organizowania tego tragicznego lotu! Za złamanie tej instrukcji ponoszą winę Bogdan Klich, Tomasz Arabski i były dowódca BOR General Marian Janicki, a nie POLACY jak to Pan raczył napisać w swoim żenującym felietonie. Dodam jeszcze, że General Janicki, w świetle prawa, nie powinien być powołany na szefa BOR ponieważ nie posiadał minimalnego wykształcenia wymaganego przez ustawę do pełnienia funkcji szefa BOR. Obowiązkiem BOR-u było sprawdzenie urządzeń nawigacyjnych na lotnisku w Smoleńsku i stanu technicznego lotniska. Tego BOR nie zrobił. Prezydent Kaczyński polegał na profesjonalizmie funkcjonariuszy odpowiedzialnych za jego bezpieczeństwo. Pan Prezydent posiadał pełne zaufanie do funkcjonariuszy BOR i był przekonany, że poważnie będą traktować wykonywanie swoich obowiązków służbowych. Bądź co bądź są to dorośli ludzie po specjalistycznych szkoleniach! Pan Prezydent Kaczyński poważnie traktował ministrów Klicha, Sikorskiego i Arabskiego i nawet mu przez myśl nie przeszło że ci ludzie będą nie tylko ignorantami, ale koszmarnymi cynicznymi durniami. To nie Polacy są odpowiedzialni za mord w Smoleńsku tylko niekompetentni i głupi urzędnicy oraz oficerowie BOR, którzy nie wypełnili swoich obowiązków służbowych. Pan zaś na siłę i to wielokrotnie stara się zrzucić winę za ten mord na jakąś bezosobowa grupę POLAKÓW i do tego na chama usiłuje Pan wykreować mit, który nie istnieje! Pan po prostu kłamie i szkaluje.
„Gdy opowiemy taką historię następnym pokoleniom, to albo nie będą chciały uwierzyć, albo będą się czerwienić ze wstydu, że są naszymi potomkami” - wieszczy publicysta.
Mam nadzieje, że gdy nasi potomkowie przeczytają pańskie kretynizmy to będą przecierać oczy ze zdziwienia, że można być aż tak podłym bucem jak Pan, Panie Ziemkiewicz! W tej tragedii zginęło 96 osób. Te osoby zginęły dlatego że urzędnicy i oficerowie BOR niedopełnili swoich obowiązków służbowych! A Pan, Panie Ziemkiewicz jest zwykłym chamem i powinien się Pan wreszcie pier… w ten głupi łeb.

Paweł Szymański

Saturday, February 7, 2015

Nocne rozmowy Polaków o....

Podczas naszej rozmowy Pan Mariusz stwierdził: Dziś groźni są decydenci działający w Polsce oraz osoby szkolone w Rosji.  Te grupy są w większości po stronie Rosji. Truizm z którym trudno się nie zgodzić. Zadałem Panu Mariuszowi proste pytanie: To znaczy że co? Są nie do pokonania? W dalszej części naszej rozmowy rozwinąłem moje pytanie do: Czy my jesteśmy za głupi żeby sobie poradzić z ruskimi agentami i takim Bronkiem Komorowskim i jego sitwą ze WSI? Zamiast odpowiedzi na wydawałoby się proste pytanie dostałem tyradę o tym że Pan Mariusz całe życie walczy z komuna, brał udział w lustracji, zna akta i archiwa, rozumie układ sił w Polsce, zna polskie realia, że za wyrażanie nie poprawnych opinii ludzie tracą prace. Dowiedziałem się też że media są w rekach sitwy od Bronka i PO, że nie mam pojęcia co się dzieje w Polsce bo jestem daleko. Wszystkie ruskie agenty z nas się śmieją. Że pytanie, które zadałem jest na poziomie Jak często bije Pan swoja żonę? i dlatego nie można na nie racjonalnie odpowiedzieć i takiej odpowiedzi od Pana Mariusza nie uzyskam.

Powtórzę pytanie:
Czy my tzn. Oboz niepodleglosciowy jestesmy za glupi zeby sobie poradzic z ruskimi agentami i takim Bronkiem Komorowskim i jego sitwa ze WSI?
Odpowiedzi są dwie. Tak, jesteśmy za głupi żeby dać rade ślepemu gajowemu co to opowiada o bigosie. Druga zaś brzmi: Nie, jesteśmy mądrzy, damy rade wywalić żenującego gajowego z flinta z Pałacu Prezydenta, a ruski agent dostanie takie lanie że popamięta ruski miesiąc.
Tylko druga odpowiedź na moje pytanie pociąga za sobą ciąg następnych pytań. Skoro jesteśmy mądrzy i silni, to co musimy zrobić, aby Bronka pogonić won do altanki w Budzie Ruskiej, zaś wszelkie WSI-owe chłoptysie zagnać do świń pasania, bo tam jest ich miejsce?  Koś powie…jedność, mamy być jednomyślni. Być razem i nie dać się podzielić. Ładnie brzmi ten frazes tylko czy ja mam się ze wszystkim zgadzać co smolą, tzw. tuby obozu niepodległościowego ot chociażby o tych ruskich tituszkach, agentach, V kolumnie Putina? Czy mam udzielać pomocy neo-banderowskim bandytom na Ukrainie i mafii, która dorwała się do władzy w myśl idei Międzymorza i Giedroycia? No są ci wszyscy prowokatorzy i co z tego? Jest wojna i Rosjanie dostają często baty, ale czy ja mam się w to angażować emocjonalnie? Co ja na tym ugram dla moich ideałów i marzę o nowoczesnej i praworządnej Polsce? 

Teraz zbliżają się niesamowicie ważne wybory. Naszym obowiązkiem jest oddanie głosu na Pana Dudę! Bez względu na to jakim błotem w siebie nawzajem rzucamy, oddanie głosu na Pana Dudę, jest to pierwszym krokiem żeby przepędzić chłopców ze WSI. Następnym krokiem jest zmobilizowanie naszych sąsiadów, aby wzięli udział w wyborach i dodali głos na Dudę. Podczas wyborów trzeba mieć swoich ludzi w komisjach wyborczych, którzy przypilnują liczenia głosów i całej procedury wyborczej od A do Z-et. Są to proste czynności, które każdy światły obywatel jest wstanie wykonać. Tu nie trzeba znać żadnych akt specjalnych i nie trzeba bać się ani ruskiego agenta, ani ruskiego serwera. Jest protokół komisji wyborczej, są dobrze policzone glosy, są dobrze wydane karty, ruski serwer się zatka! Jak Duda wygra to będą następne kroki, a jak nie? To się znajdzie nowy plan walki ze WSI-owymi chłoptasiami.

Świętej Pamięci Biskup Kadłubek podarował nam kronikę w której opisał jak Szewczyk Dratewka otruł Smoka Wawelskiego. Opowieść mało doceniana i lekceważona. Ta opowieść mówi o Nas wszystkich. O strachliwym narodzie, który widzi tyrana smoka, któremu oddaje dziewice, skarby, jedzenie i jest przerażony bandytyzmem draba. Ci którzy chcą mu stawić czoła giną w męczarniach. Lud drży i sika w majty. Aż przychodzi obsmarkany kajtuś i smoka truje jak szczura. Wykorzystuje jego słabość do baranów i przeświadczenie, że wszyscy się go boją i jest bezkarny. Takich szewczyków mieliśmy w naszej historii bez liku. Nasze Orlęta Lwowskie, które rzuciły się do nierównej walki o Polski Lwów! Powstańcy Wielkopolscy. Harcerze broniący Gdyni i Grodna. Świętej Pamieć Pani Anna Walentynowicz stawiła czoło smokowi i nakopała mu do dupy. Chcieć to móc! Najwyższy czas abyśmy uwierzyli we własne siły! Tak, damy radę odzyskać nasze Państwo i stworzyć nowoczesną i prawą Polskę na miarę marzeń naszych babci i dziadków, którzy tyle nam dali! To oni śpiewali:
O, ile mąk, ile cierpienia, O, ile krwi, wylanych łez, Pomimo to nie ma zwątpienia, Dodawał sił wędrówki kres.
My Pierwsza Brygada...
Krzyczeli, żeśmy stumanieni, Nie wierząc nam, że chcieć - to móc! Laliśmy krew osamotnieni, A z nami był nasz drogi Wódz
A my? Jaka będzie nasza piosenka? O agentach ze WSI, Bronku i jego flincie i naszej niemocy?

Paweł Szymański
Żarty się skończyły…. Zaczęły się jaja

Pan +Przemysław Żurawski vel Grajewski w Gazecie Polskiej Codziennie, zamieścił felieton w którym domaga się…nie, ja długo przecierałem oczy bo nie mogę uwierzyć w te bzdury rodem z ciemnego PRL!
Ci, którzy w tym starciu opowiadają się po stronie Rosji – świadomie lub nieświadomie – muszą być odsunięci od wpływu na opinię publiczną.
Jestem jedną z wielu osób które uważają, że Polska nie powinna się angażować w gangsterski konflikt na Ukrainie z wielu powodów. Uważam także, że Rosja, nawet rządzona przez Cara Putin, nie jest dla Polski żadnym zagrożeniem. Teraz nie będę wyłuszczał dlaczego tak twierdze. Teraz się zajmę Panem Żurawskim vel Żakowski vel Cenzor vel Politruk vel Kublik vel Żołnierz Wolności.

Całe szczęście że PRL-Bis posiada konstytucje, która gwarantuje obywatelom wolności wypowiedzi, a zarazem chroni go przed jełopami. Przypomnę parę ważnych zapisów konstytucyjnych w pełnym brzmieniu, zakładam że niewiele osób czytało konstytucje PRL-Bis. Wielu z nas wie, że Polska ma konstytucje, ale po co czytać? Oczy bolą! Gdyby Pan Żurawski ja czytał i wiedział co tam jest zapisane to by bomotow nie pisał.

Rozdział II
WOLNOŚCI, PRAWA I OBOWIĄZKI CZŁOWIEKA I OBYWATELA
Art. 32.
1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.

Art. 54.
1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskania koncesji na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej.
Wydawałoby się, że te dwa Artykuły Konstytucji Rzeczpospolitej są zrozumiałe dla każdego? A jednak Pan Przemek postanowił nam zrobić niespodziankę i być indywidualista! Pan Przemek uważa że Polska jest w stanie wojny i w związku z tym konstytucyjne prawa jakie posiada każdy obywatel powinny być zawieszone. Pan Przemek domaga się Cenzury, ba, mało powiedziane, ci wszyscy obywatele, którzy nie podzielają opinii Pana Przemka powinni być odsunięci od debaty publicznej. (A może by ich też wysłać na galery?)

Przypomnę Panu Przemkowi, że prawo do debaty publicznej posiada każdy obywatel bez względu na jego wiek. Każdy z nas ma prawo wyrazić swoje osobiste zdanie. Cały proces edukacyjny w naszym kraju przygotowuje obywatela własnie do tego aby świadomie brał udział w życiu publicznym i umiał klarownie wyrażać swoja osobiste opinie. Jedni potrafią okiełznać i sklecić swoje myśli ładnie i zrozumiale, zaś inni….nie. Każda szanującą się wieś, bez swojego Walesy, Palikota, czy Hartmana, byłaby nudna! Wiejski głupek rozładowuje napięcia. Spełnia rolę piorunochronu.

Niektórzy z nas dostają papier na którym Państwo napisało Świadectwo Dojrzałości. Co w wolnym tłumaczeniu oznacza, że osoba z tym papierem posiadła na tyle wiedzy, że już nie będzie pisać „nie chcem ale muszem” i nie powie że sa „plusy dodatnie i plusy ujemne”. Od takiej osoby oczekuje się znajomości konstytucji, historii, języka ojczystego, matematyki i geografii. Proszę jednak zauważyć, że każdy obywatel RP, który ukończył lat 18 i nie jest prawnie ubezwłasnowolniony, ma prawo głosować! Udział w wyborach jest nie tylko jedna z form debaty publicznej, ale przede wszystkim w dniu wyborów Obywatel RP oddając swój głos do urny wpływa na OPINIE PUBLICZNA! Pan Przemek proponuje, aby ludzie których on uzna za beee, byli odsunięci od wpływu na opinię publiczną. Tak, Panie Przemku! Zabrać chamom prawo do głosu! Bo wojna! Bo Putin u bram! A Pan już spakowany na front ukraiński!

Pan Przemek chyba nie zauważył że przeciętny Jan Kowalski już umie pisać i czytać. Posiada dostęp do informacji. Mimo że PRL-Bis został odbudowany przez Platformę Obywatelską to jednak czasy gdzie były dwa czarno-białe kanały w TV odeszły w przeszłość. Dziś obywatel czerpie wiedzę nie tylko z prasy, radia i TV, ale także z Internetu i rozmów jakie prowadzi ze znajomymi i rodziną. Dzięki portalom społecznościowym, blogom, tweetom bierze aktywny udział w DEBACIE SPOŁECZNEJ, którą Pan Przemek chce takiemu Kowalskiemu zabrać, gdy Pan Przemek uzna poglądy Kowalskiego za niezgodne z jedynie słuszną linią Gazety Polskiej Codziennie i redaktora Sakiewicza. Komputery chamom też Pan pozabiera? A smartfony?

Domyślam się że Pan Przemek już ma listę proskrypcyjną na której umieścił tych wszystkich co krytycznie odnoszą się do polskiego udziału w jatce miedzy bandytami jaką widzimy na Ukrainie. Panie Przemku, POLSKA NIE PROWADZI ŻADNEJ WOJNY! Pan nawołuje do odebrania obywatelom prawa do swobodnej wypowiedzi w czasie pokoju!

Przypomnę Panu Przemkowi do czego służy debata publiczna. W czasie owej debaty obywatele wymieniają poglądy na istotne dla Państwa sprawy. Dzięki debacie publicznej powstaje konsensus. Pewne idee się odrzuca a inne rozwija, udoskonala i wprowadza w życie. Tak funkcjonowała I Rzeczpospolita i dlatego w czasie swojej świetności była Państwem nowoczesny i dynamicznym. Pewnie Pan Przemek pamięta hasło naszych przodków: Nic o Nas bez NAS? (Pan Profesor Nowak na pewno Panu wyjaśni co owe hasło znaczy.) Wolna i nieograniczona debata publiczna pozwala obywatelom na wyważoną ocenę sytuacji i podjecie rozsądnych decyzji, a przede wszystkim kontroluje WŁADZĘ WYKONAWCZA czyli tzw. RZĄD! Tak funkcjonują Szwajcaria, Stany Zjednoczone i każde mądre i nowoczesne Państwo. Nie można obywateli traktować jak ubezwłasnowolnionych kretynów, którzy nie są wstanie sobie poradzić ze skomplikowanymi sprawami międzynarodowymi! Ograniczanie debaty publicznej i eliminowanie z niej osób, które się nie podobają Panu Przemkowi, nie tylko łamie konstytucje Państwa, ale ogłupia całe społeczeństwo. Stawia poza nawiasem liczne grupy obywateli i antagonizuje naród. Zamiast rzeczowej debaty miedzy obywatelami, tworzy się jałową pyskówkę i nieprzejednaną wrogość.

Nawet stan wojny nie powinien ograniczać swobody wypowiedzi. Nieskrepowany dostęp do informacji, oraz nieskrepowana możliwość wypowiedzi ma olbrzymi wpływ na bezpieczeństwo zagrożonego Państwa i bytu obywateli. Często osoby zacietrzewione nie są wstanie należycie ocenić sytuacje w jakiej znajduje się Państwo i popełniają tragiczne błędy bo debata została OGRANICZONA! Jaruzelski i cały PRL kontrolował kto i co może powiedzieć i zamiast rozwoju mieliśmy 47 lat koszmarnego SYFU i MALARII! Mieliśmy rządy, a właściwie terror, kompletnych półgłówków, ignorantów i prymitywów. Debata publiczna wyłania liderów i ludzi mądrych, a nie Panów Przemków dla których odpowiedzią na zagrożenie jest cenzura, stan wojenny i ograniczenia swobód obywatelskich!

Rozumiem że Pan Przemek boi się wojny propagandowo-ideologicznej jaką prowadzi Rosja i dlatego chce wprowadzić cenzurę i napiętnować tych co to nie walą w jeden tam-tam Pana Sakiewicza. Cenzura jest nie tylko nieudolna zasłoną własnego strachu i ignorancji, ale przede wszystkim brakiem nadziei i wiary. Najlepsza bronią przeciwko propagandzie jaką stosuje Rosja jest wolność słowa, debata publiczna i rzetelne informowanie społeczeństwa. Jakakolwiek cenzura działa na korzyść Rosji. Ludzie dorośli są wstanie podjąć właściwe decyzje jeżeli są odpowiednio poinformowani. Rzetelna i dobra informacja ochroniłaby wiele osób od inwestowania w Amber Gold czy też brania kredytów we Frankach Szwajcarskich. Rzetelna informacja o ukraińskich oligarchach, ich źródłach dochodów, korupcji, handlu kobietami do burdeli na całym świecie, przemycie narkotyków, ciemiężeniu własnego narodu, pozwoliłaby Janowi Kowalskiemu na zrozumienie sedna konfliktu jaki się toczy miedzy gangsterami na Ukrainie. Co więcej, taki Jan Kowalski może by wreszcie zrozumiał jaką role wypełniała I Rzeczpospolita na Dzikich Polach i co tak naprawdę oznacza termin Przedmurze Chrześcijaństwa. Dziś role I Rzeczpospolitej chce przejąć bandyta Putin, zaś polskie "elity", z roku na rok, po prostu się rusyfikują. Jeszcze parę lat a Polska stanie się właśnie taką bandycką Ukrainą. Tak, ludzie są podatni na manipulacje, ale będą jeszcze bardziej podatni na wszelakich oszustów jeżeli ich dostęp do informacji będzie ograniczony! 

Aż mi jest wstyd że muszę wypisywać te truizmy bo byłem święcie przekonany, że nikt o zdrowych zmysłach nie napisze idiotyzmów jakie nabazgrolił Pan Przemek. Wiec swój wywód zakończę artykułem 40 Konstytucji Rzeczpospolitej
Art. 40.
Nikt nie może być poddany torturom ani okrutnemu, nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu i karaniu. Zakazuje się stosowania kar cielesnych.
Panie Przemku, proszę Pana żeby przestał Pan mnie torturować swoimi bomotami. Proszę mnie nie poniżać felietonami na poziomie Żołnierza Wolności. Jestem LUDZIEM i idiotyzmy jakie Pan wypisuje są NIELUDZKIE!

Paweł Szymanski

Monday, February 2, 2015

Ze szczerym obrzydzeniem przeczytałem tytuł w niezalezna.pl: Prof. Bogusław Paź po naszej publikacji zawieszony przez władze Uniwersytetu Wrocławskiego. Owa perełka polskiego dziennikarstwa wcale mnie nie zdziwiła, ani nie zaskoczyła, aczkolwiek bardzo wzburzyła. W podobnym stylu pisały w PRL prawie wszystkie gazety zaś w szczuciu brylowały niedościgniona Trybuna Ludu i Żołnierz Wolności. Schedę ideologiczna, a także dziennikarska, po tych periodykach przejęła i rozwinęła Gazeta Wyborcza, ale cóż, nie można mieć pretensji do wielbłąda, że ma garba.

Za komuny, dla rozrywki czytaliśmy co ciekawsze wynurzenia chorego umysłu zamieszczane na lamach Trybuny Ludu lub Żołnierza Wolności. Kabaretów było mało, w czarno-białej TV dwa kanały od 16 do 23, czymś trzeba było umilić sobie czas! A nic tak nie bawi jak opis kampanii cukrowniczej, czy sążnisty esej o mordowanych polskich kurczakach przez Reagana, który zabrał im kukurydze. Dobrze przeczytane przemówienie towarzysza Jaruzelskiego jest równie zabawne i żenujące jak dożynkowe przemówienie Prezydenta Komorowskiego na Jasnej Górze o tym, że z góry widać lepiej; tylko że w czasach, kiedy umilając sobie wieczory czytaniem kretynizmów, podczas tych długich rozmów zakrapianych czystą z mety, marzyliśmy o tym aby się ten koszmar kiedyś skończył! Żeby już nie wyrzucano ludzi z pracy za słowa, myśli, czyny i poglądy! Żeby nie było szczucia i epitetów o warchołach z Radomia, zaplutych karłach reakcji, seansach nienawiści na Żoliborzu, agentach i V kolumnie Reagana co to za dolary sprzedaje Polskę Krzyżakom z Bonn. Żebym nie musiał już czytać o Amerykanach zrzucających stonkę ziemniaczana, trojących dzieci Coca Colą i palących napalmem wietnamskie wioski. Niestety tak sobie będę mógł marzyc do końca mych dni. Marzenia ściętej głowy jak to mówiła moja ukochana Babcia. Tu muszę pozwolić sobie na drobna dygresje, moja Babcia wszystkich komunistów i Rosjan nazywała Kacapami i modliła się żeby ta sowiecką hołotę Bóg pokarał. Dziś, Gazeta Wyborcza uznałaby ją jako typowa katoliczkę z Ciemnogrodu, pałającą jadem nienawiści do naszych sąsiadów, bo i Niemców także nie lubiła. Cóż, Babci siostra przeżyła wiezienie na Montelupich, roboty w Niemczech. Babcie wraz z dziećmi Niemcy stawiali przed domem pod lufami za każdym razem jak partyzanci im nakopali do dupy, bo dom z kraja lasu. (Ruscy by zgwałcili, zabili i spalili) Brat Babci trafił do obozu koncentracyjnego bo notorycznie uciekał z robot. Ot typowa polska historia jakich wiele. Cale szczęście, że jako żona przedwojennego oficera była jedynie sprzątaczką w bloku i z pracy za tak zwana mowę nienawiści wyrzucić jej nie mogli, było mało chętnych do szmaty i kubła, ale co roku karana była finansowo za zostawianie flag biało-czerwonych na swoich blokach, aż do 4 Maja. Przecież to była zbrodnia! 
Dodam jeszcze, że słowo Kacap jest dość obraźliwym epitetem dla pokolenia mojej Babci. Kacap nie tylko oznacza Rosjanina, ale w swojej genezie znaczy tyle co prymitywny rzeźnik-ludobójca.  

Kiedy przeczytałem, że niezalezna.pl szczyci się tym, że dzięki ich publikacji Uniwersytet Wrocławski zawiesił Profesora Pazia w wykonywaniu swojego zawodu, to po prostu się wściekłem! Czas najwyższy z tym skończyć i ludzi pokroju Pana Sakiewicza należny napiętnować! Nie wolno tolerować flekowania, szkalowania, przyklejania gęby, terroryzowania ludzi za poglądy, a zwłaszcza, tych którzy maja racje!

Pan Sakiewicz wielokrotnie nazywa “pożytecznymi idiotami Putina” ludzi, którzy krytycznie odnoszą się do majdanu upstrzonego flagami OUN i wypominają Ukraińcom rzezie jakich dokonali na Polakach podczas II Wojny Światowej. Tak się składa, że moja rodzina także padła ofiara ukraińskiego ludobójstwa. Dziadka mojego ojca Ukraińcy przerżnęli piłą na pół bo był Polakiem, o reszcie wspominać nie będę, za bardzo boli. Nie będę się rozwodził o barbarzyństwie rzeźników z UPA. Jak ktoś chce się z tym tematem zapoznać to odsyłam do książki Pani Siemaszko, do wykładów Pani Profesor Lucyny Kulińskiej. Rzetelnych opracowań, materiałów i opowieści jest aż natto! Rzeź jaką Ukraińcy urządzili Polakom w czasie II Wojny Światowej nie jest pierwszą, ale jeżeli damy się oszukać retoryce serwowanej przez Pana Sakiewicza, to nie będzie ona ostatnią! 

Chmielnicki owe rzezie zaczął, później był Humań, mordy w czasie I Wojny Światowej, a ostatnia i wcale nie najkrwawsza jatka jaką Ukraińcy urządzili Polakom odbyła się w latach 1940-50! Wszystkie te mordy organizowały ideologicznie i merytorycznie “elity” ukraińskie kształcone na polskich uczelniach przez polskich profesorów. Można się spierać kiedy ów naród powstał, bo ciężko mówić o narodzie Ukraińskim w wiekach XVII, XVIII czy XIX, ale nie będę się wdawał w akademickie dywagacje. Faktem też jest, że Kijów, na początku XX wieku był miastem na wskroś Rosyjskim. Dziś ciężko powiedzieć z kim mieszkańcy Kijowa się identyfikują. Z banderowskimi flagami czerwono-czarnymi powiewającymi na szańcach majdanu? Śmiem wątpić!

Chmielnicki czytać i pisać umiał. Kończył tą samą polską szkolę co Książe Jerema Wiśniowiecki, Jezuickie Kolegium we Lwowie, które z biegiem czasu przekształciło się w Uniwersytet Lwowski, bastion Polskości, dzięki któremu My Polacy przetrwaliśmy Zabory! Tak, Polska wykształciła sobie pierwszego bandytę i rzezimieszka, później także Polska i polscy profesorowie kształcili w pocie czoła następne zastępy ukraińskich rezonów, którzy najpierw przygotowali listy z nazwiskami owych profesorów i ich rodzin przeznaczonych do wymordowania, a następnie ich wymordowali ot chociażby na Wuleckim Wzgórzu! Sławny rzeźnik UPA Petro Olijnyk “Enej”, który lobował się w ucinaniu siekiera polskich głów, kończył Uniwersytet Lwowski, był z zawodu lekarzem i służył w Wojsku Polskim. Takich przykładów ukraińskich bandytów, których Polska wykształciła jest tysiące! Teraz na polskich uczelniach znowu pokazuje się nowy rzut Ukraińców wymachujących czerwono-czarnymi flagami zbrodniarzy z OUN. Przypomnę, że majdan takimi flagami był obwieszony! We Lwowie urządzają Ukraińcy marsze wysławiające Szuhewycza, Bandere, Doncewa i innych rzezimieszków, a My Polacy mamy to tolerować, bo Car Putin zabrał Krym i prowadzi wojnę w obwodzie Donieckim?! Argumentacja wielbicieli majdanu jest prosta jak konstrukcja cepa. Putin to bandyta, zamordował nam Prezydenta, zaatakował Gruzję, zestrzeli samolot z niewinnymi ludźmi, psychol doprowadzi do tragedii.  Jeżeli nie pomożemy Ukraińcom to my będziemy następni. Ten kto się z tym nie zgadza to pożyteczny idiota, moskiewska tituszka, V kolumna Putina, zaprzaniec opłacany przez srebrniki z Moskwy. To są tylko niektóre epitety używane przez wielbicieli majdanu i radosnej twórczości Pana Sakiewicza.

Ja nie uważam żeby Rosja była dla Polski zagrożeniem. Car Putin nie ma powodu aby na Polskę napadać. Pod żyrandolem ma swojaków, których zabawiał na polowaniach. Nasze polskie WSI-owe, Jegry, Putinowi krzywdy zrobić nie dadzą. Pan Generał Koziej swoja karierę zaczynał jako główny politruk w LWP i pilnował co by nie było odchyleń ideologicznych, a nawet zwykły żołnierz był wierny Sowietom jak pies łańcuchowy. Nie dość że przyrzekał Rosji wierność wypowiadając słowa roty, ale także swoja wierność PZPR i takim ludziom jak Koziej zademonstrował sztormując Wujka, stocznie na Wybrzeżu, w Szczecinie, zakłady pracy w Radomiu, stojąc z kałachem przy koksowniku. Car Putin wie, że nasz Napoleon, a raczej Napal Leon, Koziej jest pewniakiem! On będzie wierny Carowi. Reszta korpusu oficerskiego i doradczego Pana Komorowskiego jest identycznego asortymentu. Przypomnę tylko postać zmarłego niedawno Generała Henryka Szumskiego, który za pacyfikacje stoczni szczecińskiej został wpisany do Honorowej Księgi Czynów Żołnierskich. Jednym z zauszników Komorowskiego jest Pułkownik Lucjan Jaworski, który całą swoją karierę w LWP zawdzięcza zwalczaniu Solidarności, a w czasie Stanu Wojennego na ochotnika zgłosił się do pacyfikacji Kopalni Wujek i dowodził kompanią czołgów. Zresztą te trzy dywizje, które mają bronic Polski nie są wstanie zagrozić 250 tysiącom rosyjskich żołnierzy stacjonującym w Kaliningradzie. Jakakolwiek obrona Polski przy obecnym stanie sił zbrojnych to zwykła mrzonka chorego umysłu. Myśmy mieli większe szanse w 1939 roku walcząc przeciwko Niemcom i Rosjanom niż dziś! Więc wszelkie twierdzenia, że Ruskie na nas napadną to bajki i służą jedynie straszeniu społeczeństwa, które podsycane tym irracjonalnym strachem odda głos na Komorowskiego w następnych wyborach. A nawet jakby te Ruskie napadły to co? Co to będzie? Jak te Ruskie wyżywią 38 milionów Polaków? Jak będą administrować uciemiężone Państwo? Kim? Kto im w tym pomoże? Zapewne Pan Pułkownik Lucjan Jaworski zgłosi się na ochotnika? Mam nadzieje, że w razie konfliktu, nikt o zdrowych zmysłach za kose nie chwyci. Wystarczy przeczekać i kretyna wziąwszy na przetrzymanie niż się z nim bić w polu. Już dziś z przekąsem życzę Ruskim dużo szczęścia podczas okupacji Polski. Będą go potrzebować!

Obecny układ polityczny w Polsce nie pozwoli naszemu krajowi poprawnie rozegrać wojnę bandyckich gangów na Ukrainie. Nasze “elity”, które dzierżą władze są  na poziomie Pana Nowaka od drogich sikorów czy też Radka Sikorskiego, który mając do dyspozycji wywiad, służby specjalne, analityków i naprawdę mądrych i zdolnych ludzi, szczerze jak naiwne dziecko, przyznał, że nie traktował tego co mówi Putin poważnie! Ot, Sikorski nie wiedział po co mu ten wywiad. Analitycy? A co to takiego? Pan Sikorski to po Nikodemie Dyzmie jest naszym drugim sławnym Oxfordczykiem. Tez ma dwór i jest Panem na Chobielinie, nasz megaloman z bydgoskiego blokowiska!

Skoro nic nie możemy ugrać na tym konflikcie miedzy bandziorami,  ani jako państwo, ani jako naród, to po co mamy jeszcze wspierać banderowców? Na pewno Pan Sakiewicz ma jakiś wielki plan zbawienia nas, Polaków! Naszej biednej ojczyzny, o Lemingach nie wspominając. A że są ludzie mądrzejsi od Pana Sakiewicza, posiadający gruntowną wiedzę, znający zagrożenia jakie płyną z neo-baderyzmu, rozumiejący konflikt jaki tam wybuchł, to tych ludzi Pan Sakiewicz będzie niszczył używając retoryki Żołnierza Wolności i metod Trojek robotniczo-chłopskich, które to obnażały tych reakcyjnych profesorów co to młodzieży maca w głowach. Taką samą metodę zastosowano dość niedawno wobec Doktora Pawła Zyzaka oraz Doktorów Cenckiewicza i Gontarczyka jak opisali kim jest nasz Lech “Bolek” Wałęsa. Parę takich chamskich pacyfikacji, a żaden normalny profesor nie wyściubi nosa z pakamery co by powiedzieć parę słów prawdy na jakikolwiek temat. Będziemy zaś raczeni wynurzeniami Doktora Hartmana i wywiadami Posłanki Ani Grodzkiej na temat problemow polskich kobiet. Zał Doktor Stefan Niesiołowski soczysta polszczyzną opowie nam dlaczego Kaczyński to wilkołak o wzroku Bazyliszka, a jak kury przestana się nieść, a krowa dostanie kolki to własnie z winy PiS i Macierewicza. Tak własnie wygląda poziom intelektualnej debaty w PRL-Bis.

Sprawa katastrofy smoleńskiej w której zginął Prezydent Polski Lech Kaczyński wraz z elita naszego Państwa jest dla naszego narodu sprawa najwyższej wagi. Posiada ona wiele wymiarów i jednym z nich jest udział naszej elity naukowej w badaniu tej tragedii. Dzięki tytanicznemu wysiłkowi i stalowej woli, Pan Antoni Macierewicz, jak zwykle uratował honor naszego Państwa i Narodu poprzez obnażenie ohydnych kłamstw jakie zaserwował nam MAK, Pani Ewa Kopacz, Doktor Lasek i jego pożal się Boże komisja. Jednak wielu wybitnych polskich naukowców stało z boku. Nie brało udziału w rozwikłaniu problemów tej katastrofy. Wielu wręcz zamykało oczy i uszy ze zwykłego strachu, żeby tylko nie podzielić losu Prof. Binięndy, Prof. Szuladzinskiego i Nowaczyka. Profesorowie, którzy zamilkli, po prostu nie chcieli być flekowani przez redaktor Kublik. Nie mieli ochoty aby wylewano na nich kubły pomyj jak na Prof. Pazia. Świadomie lub podświadomie pamiętali komunistyczne wilcze bilety. Wiedza co się stało z ich kolegami, których groby są w Palmirach, Ponarach, Piaśnicy. Wiedza jaki los spotkał Profesorów Lwowskich i ich rodziny na Wuleckich Wzgórzach z rak ukraińskich bandytów. Dziś, nasi Profesorowie już nie pójdą śladem swoich przedwojennych kolegów, bo i po co się narażać? W imię czego?! Za jakie grzechy maja być flekowani przez Kublik, Lisa, Żakowskiego, Gugałę, Olejnik czy Sakiewicza?

Niestety bierna postawa naszych naukowców w życiu publicznym owocuje pojawianiem się Palikociarni i Lemingradu. Knajacki język pełen pogardy dla ogłupiałego społeczeństwa jaki można było usłyszeć na taśmach z restauracji Sowa i Przyjaciele jest wynikiem upadku polskich elit naukowych, które jak Ewa Kopacz wola się schować z dziećmi w kuchni niż kopać się z koniem. A przecież żaden Niesiołowski, Gugała, Kublik, czy Sakiewicz takim gigantom naszej nauki jak świętej pamieć Prof. Wacław Sierpiński by nie podskoczyli, bo gniewna reakcja całego społeczeństwa byłaby natychmiastowa. Dziś elit nie ma, bo same się wyeliminowały zamykając się w kuchni z dziećmi i jak Ewa Kopacz przy tarze, balij i żelazku spędzają sielankowe chwile zaczytując się Życiem na Gorąco. Co niektórzy sędziowie, jadą w lasy na polowania i dla zdrowia, jak to przyznali na taśmach, panienki sobie dupcą i strzygą frajerów.

Niestety Panu Sakiewiczowi udało się połączyć trzy unikalne style polskiego dziennikarstwa, Gazety Wyborczej, Trybuny Ludu i Żołnierza Wolności w jedna spójną Gazetę Polska! Gazetę ze swoimi cynglami na żenującym poziomie Jakuba Pilarka. Jest to smutne. Niestety, przez 25 lat od tzw. upadku komuny, Polacy z każdej strony debaty publicznej, odbudowali PRL w mowie myśli i uczynku i takie jest sedno nagonki na Prof. Pazia. Czas najwyższy żeby to wszystko zmienić! Basta!

Paweł Szymański