Monday, February 23, 2015

II Generalna Gubernia zamiast II Japonii....

Nawet zwykły laik, bawiąc się w domorosłego Napoleona, jest wstanie przewidzieć następne posunięcia wojsk rosyjskich na terenie obecnej Ukrainy. Wystarczy, że sięgnie po mapę połączeń kolejowych Ukrainy i atlas historyczny. Kierunki ofensyw od wiek wieków wyznaczają połączenia komunikacyjne oraz poprzednie inwazje.

W przypadku Rosji, inwazje z zachodu szły dwoma kierunkami, południowym korytarzem, Litwa, Kurlandy, Psków, Petersburg, Witebsk, Smoleńsk, Moskwa. oraz południowy kierunek, Przemyśl, Lwów, Tarnopol, Odessa, Zaporoże, Donbas. W doktrynie militarnej Rosji, południe Ukrainy i wybrzeże Morza Czarnego od Odessy do Morza Azowskiego, jest uznawane jako miękkie podbrzusze Rosji. Innymi słowy, najsłabszy punkt Imperium, który trudno jest obronić, ponieważ nie posiada żadnych naturalnych przeszkód mogących powstrzymać siły inwazyjne. W polskiej historiografii ten rejon nazywamy Dzikimi Polami, jest to plaski jak deska step poprzecinany łatwymi do sforsowania rzekami. Ukraina jest spichrzem Rosji. Utrata Ukrainy oznacza poważne problemy żywnościowe dla państwa, którego fundamentem jest armia. Bez armii nie ma Imperium, a armia musi jeść. W starym kawale, amerykański generał chwalił się rosyjskiemu generałowi, że każdy żołnierz amerykański konsumuje 4000 kalorii dziennie. Rosjanin coś tam zaczął liczyć i liczyć, aż w końcu mówi, że Jankes kłamie! Bo żaden żołnierz nie jest wstanie zjeść 40 kilo ziemniaków dziennie. Rosja ma mało rejonów ornych. W większości to ugory i wieczna zmarzlina. Okres dojrzewania płodów rolnych jest relatywnie krotki. Ukraina to jedyne miejsce gdzie te ziemniaki mogą być sadzone w dużych ilościach.

Po ustabilizowaniu się rejonów, już podbitych Donieckiego i Donbas-kiego, następnym krokiem armii rosyjskiej będzie odcięcie Ukrainy od Morza Czarnego. Rosjanie będą zabezpieczać swoje miękkie podbrzusze tak aby stworzyć pas bezpieczeństwa o szerokości około 150 km w głąb lądu.
Rosjanie będą przemieszczać swoje wojska na osi linii kolejowych, zabezpieczając wszystkie węzły kolejowe, które posłużą jako bazy przeładunkowe i uzupełniające dla wojsk zmechanizowanych.

Rosyjska strategia jest dość prosta. Wojska NATO są szachowane przez liczny i świetnie uzbrojony garnizon w Kaliningradzie. Kaliningrad skutecznie rygluje korytarz Kurlandzki, zaś flota Bałtycka jest wstanie zablokować Kurlandy z morza. Taka sytuacja daje Rosji olbrzymie pole manewru na południowej Ukrainie. Na dzień dzisiejszy, wojska rosyjskie mogą robić co im się podoba miedzy Krymem i Mołdawią. Jest kwestia miesięcy a może i nawet paru tygodni kiedy Rosjanie rusza z ofensywa w kierunku Odessy i nikt, ale to nikt, im w tym nie przeszkodzi. Można już dziś przypuszczać, że zawarte zostało porozumienie miedzy Francja, Anglia, Niemcami i Rosja o zajęciu przez Rosję całego wybrzeża Morza Czarnego od Odessy do granicy z Gruzja. Tuskowi Putin oferował Lwów i Grodno, ten odmówił. Putin mógł zaproponować coś znacznie smakowitszego Niemcom. Nie koniecznie samej Merkel ale np. Schröder-owi.

Problem dla Rosji zacznie się w chwili kiedy wyciągnie swoje ręce po Kurlandy, a niewątpliwie to zrobi zaraz po tym jak zabezpieczy swoje miękkie podbrzusze. Dzisiaj Rosja ma dość ograniczony dostęp do Bałtyku. Po rozpadzie ZSRR, Rosja praktycznie została odepchnięta od Bałtyku i cała prawa flanka rosyjskiego imperium jest odsłonięta. Na taki stan rzeczy Rosja sobie nie może pozwolić. Kaliningrad jest przyczółkiem z którego wyjdzie uderzenie na wybrzeże Kurlandów, Gdańsk, Gdynię, Tczew, Inowrocław, Bydgoszcz, Toruń i Warszawę. Polskie miasta są głównymi węzłami kolejowymi i przeładunkowymi. Opanowanie Gdańska i Gdyni uniemożliwi dostarczenie jakichkolwiek uzupełnień wojskom w Kurlandach i w praktyce odetnie całą wschodnią ścianę Polski. Następny duży port przeładunkowy to Szczecin, który jest zbyt blisko Berlina. Niemcy nie pozwolą Amerykanom na wykorzystanie Szczecina w konflikcie z Rosją. Po prostu nie chcą świecić przez następne 1000 lat! Zajęcie Gdyni, Gdańska i linii Wisły, może zmusić państwa NATO do zawarcia
politycznej ugody z Rosją i drastycznej zmiany granic. To czego nie udało się Stalinowi podpisując Pakt Ribbentrop-Mołotow, może udać się Putinowi. Wnikliwa analiza personalnych nominacji na kluczowe stanowiska w powiatach, które wchodziły w obszar tzw. Generalnej Guberni może wykazać czy scenariusz jaki nakreśliłem już jest wprowadzany w życie. Częścią tego planu są okręty Mistrale jakie Francja wkrótce przekaże Rosji, będą one bardzo pomocne w opanowaniu Gdańska, Gdyni i Gruzji. Obym się grubo mylił.

Paweł Szymański

No comments:

Post a Comment