Monday, March 6, 2017

Nowy Jedwabny Szlak przetnie Grody Czerwieńskie


W ubiegłym roku (2016) odbyło się spotkanie posła Michała Dworczyka z Kresowianami. Spotkanie miało miejsce zaraz po utrąceniu przez PiS Ustawy 11 lipca, która miała upamiętnić ofiary ludobójstwa jakiego dokonali Ukraińcy na Polakach żyjących na Wołyniu i wschodniej Małopolsce. Przypomnę że Uchwale utracono po tym jak Marszałek Kuchciński spotkał się w 2016 z banderowcami w Truskawcu, w tym też z synem Romana Szuchewycza.

Roman Szuchewycz wydal rozkaz wymordowania Polaków żyjących na Wołyniu i wschodniej Małopolsce. Roman Szuchewycz rozkazał zamordować wojewodę Hołówkę w Truskawcu za co został skazany przez sąd II RP na kare śmierci, którą później zamieniono na dożywocie. Dlatego spotkanie w Truskawcu miało bardzo ważne symboliczne znaczenie dla banderowców, którzy dzięki ogromnej pomocy finansowej z USA i Kanady, budują Soborową Ukrainę. Celowo używam terminu "Soborowa Ukraina". Jest to niezwykle ważny termin w bandorwskiej, zbrodniczej ideologii. Doktor Wiktor Poliszczuk dokładnie opisał czym jest owa "Soborowa Ukraina". Nasze "elity" raczej nie zapoznały się z koncepcjami jakie nakreślił George F. Kennan w swoim sławnym Długim Telegramie, bo gdyby to zrobiły, to do tych rozmów w Truskawcu by nie doszło, chyba że jest jeszcze jeden ważny element tej układanki?

Marszałek Kuchciński został wysłany na te rozmowy przez prezydenta Dudę i Pana Kaczyńskiego. Przypomnę, że w czasie kampanii wyborczej Pan Duda i Pan Kaczyński aktywnie zabiegali o głosy Kresowian obiecując Ustawę 11 Lipca i godne upamiętnienie ofiar ludobójstwa. Po prostu Kresowian w łajdacki sposób oszukano. Nominacje Jana Piekło na Ambasadora Polski w Kijowie, trzeba odczytać jako poniżenie tych którzy przeżyli ludobójstwo. Do akcji uspakajania nastrojów i deprecjonowania podłości jakiej dopuścili się Panowie Kaczyński i Duda wobec Kresowian, włączyli się Panowie Dworczyk, Zybertowicz wraz z Klubem Ronina, mediami i całym aparatem urabiania mózgów jakim dysponuje PiS.

Na spotkaniu z Panem Michałem Dworczykiem, podczas którego starał się zrobić z ludzi kretynów, padły dość ciekawe słowa, które sparafrazuje. Pewna Pani powiedziała, że Kresowian oszukano i utracono Ustawę z 11 Lipca z powodu linii energetycznej, która ma połączyć Polskę z Ukrainą.



Pójdźmy tym tropem. Odrzućmy przez moment tezy jakoby Rosja odbudowuje swoje Imperium a Ukraina walczy o byt, o swoją niepodległość, o swoją integralność terytorialną. Tu wrócę na moment do idei "Soborowej Ukrainy". Proszę pamiętać, że Ukraińcy inaczej postrzegają ową integralność terytorialną swojego państwa. Ukraińcom chodzi o stworzenia państwa w granicach etnicznych. George F. Kennan już przed II Wojna Światową, będąc na placówce w Czechosłowacji, kreślił koncepcje powstania Ukrainy jako państwa. Oczywistym jest, że takie państwo musiałoby powstać na ziemiach odebranym Polsce i ówczesnej Czechosłowacji. Musze też wspomnieć, że Linia Curzona, którą narzucono Polsce po II Wojnie Światowej, miała na celu ograniczyć Polaków do ziem etnicznie polskich w rozumieniu USA i Anglii. Sam George F. Kennan napisał w swoich pamiętnikach, ze Polska w obecnych granicach pozostanie państwem kadłubowym, bez szans rozwoju, skazanym na Rosję i taki jest główny cel i sens tych granic. (George F. Kennan, Memories 1925-1950An Atlantic Monthly Press Book 1967, strony 213-214). Pan Bartosiak twierdzi, że geografia determinuje politykę, bezpieczeństwo i ekonomie. A wiec, wróćmy do spotkania z Panem Dworczykiem i krótkiego komentarza, który tam padł. Co owa Pani na spotkaniu z Panem Dworczykiem chciała nam powiedzieć?

Truizmem jest stwierdzenie, że Donbas to zagłębie przemysłowe Ukrainy, które Rosja postanowiła wchłonąć bo Putin to nowy Car. Ale tu nie chodzi o widzimisię Putina, lecz o strategiczne dla Rosji źródła energii elektrycznej bez których Rosja będzie się cofać w rozwoju, aż się rozpadnie jako państwo. Twierdzenie jakoby aneksja Krymu i Donbasu spowoduje efekt domina, umożliwiający wchłonięcie przez Rosję państw bałtyckich, Gruzji i Polski, jest już tylko tezą. Uproszczenia są dobre bo są zrozumiale dla przeciętnego człowieka, który nie ma czasu, ani wiedzy, ani też ochoty analizować przekaz serwowany w mediach. Nie chodzi o to że ludzie są głupi, jak to twierdzi redaktor Lis, ludzie po prostu nie maja czasu, są zajęci swoim przyziemnym życiem i są zdani na informacje przekazywane w okienku przez cyników pokroju redaktora Lisa. Taka sytuacja pozwala na legitymizacje Doktryny Giedroycia, która w rożnej formie determinuje polską politykę wschodnią od 1989 roku. Każda ekipa trzyma się tej doktryny jak rzep psiego ogona. Do mediów nie dopuszcza się krytyków tego obłędnego dogmatu w obawie, że wyjaśnia Polakom, dlaczego jest on śmiertelnym zagrożeniem dla naszego Państwa. Dlaczego  ta doktryna podważa fundamenty jakie położyli Mieszko I i Bolesław Chrobry 1050 lat temu. W skrócie, Grody Czerwieńskie nadal mają fundamentalne znaczenie dla naszego Narodu, zwłaszcza w kontekście Nowego Szlaku Jedwabnego. Własnie tędy będzie prowadził główny szlak handlowy z Chin w postaci zelektryfikowanej linii kolejowej. Na terenie Grodów Czerwieńskich, które odzyskał Bolesław Chrobry, znajdują się olbrzymie złoża węgla i innych surowców naturalnych. Bóbrka koło Krosna w której powstała pierwsza na świecie kopalnia ropy naftowej, działająca po dziś dzień, jest położona na obszarze Grodów Czerwieńskich. Własnie stąd wychodzą źródła całego dzisiejszego przemysłu naftowego, którego ojcem jest Ignacy Łukasiewicz. Bóbrka i jej okolice są uznawane przez Ukraińców jako część ukraińskiego państwa soborowego do którego konsekwentnie dążą. Musimy mieć tego świadomość!

Mapa Rusi Czerwonej (Grodów Czerwieńskich)



Powiedzieć że Donbas ma węgiel to jak stwierdzić, że woda jest mokra, stwierdzenie na pograniczu pleonazmu. Teraz popatrzmy na mapę złóż węgla na Ukrainie i w Polsce.





Przypomnę, że w 1951 roku dokonano rewizji granicy polsko-sowieckiej, aby pozbawić Polskę dużych złóż węgla kamiennego. jeszcze raz powtórzę co pisał George F. Kennan, obecne granice Polski wytyczono w taki sposób aby ograniczyć rozwój Polski i zrobić z niej na zawsze państwo WASALNE! Przed 1989 rokiem Polska była zależna od Rosji, a dziś od Niemiec.



Pozbawiono nas nie tylko złóż surowców naturalnych. Utrata wschodniej Małopolski po II Wojnie Światowej pozbawiła nasze państwo ważnego ośrodka intelektualnego jakim był Lwów. We Lwowie powstało Polskie Towarzystwo Tatrzańskie (1873), polska piłka nożna, harcerstwo, "Szkocka Szkołą Matematyczna" dzięki której dziś mamy komputery, tomografie komputerowa, a nawet bombę wodorowa.  Nie da się rozdzielić polskiej literatury od Lwowa! Linia Curzona była i jest kastracja naszego państwa. Ale wróćmy do Donbasu.

Węglowe elektrownie wytwarzają 50% energii elektrycznej w Polsce. Węgiel napędza polska gospodarkę. Bez węgla nie ma naszego państwa i narodu. Żaden wzrost ekonomiczny, cywilizacyjny, kulturalny naszego państwa nie jest możliwy bez węgla, a właściwie energii, która w nim tkwi. Ten fakt musi być wyryty w naszych głowach.



Problem jest w tym, że Polska nie buduje nowych i bardziej wydajnych elektrowni, które pozwoliłyby napędzać rozwój ekonomiczny naszego kraju. Ktoś powie, ale przecież można wybudować elektrownie atomową? Owszem, ale budowa jakiejkolwiek dużej elektrowni zajmuje około 10 lat. Innymi słowy, polski rząd musi zacząć budowę elektrowni nie dziś, ale wczoraj! Jest jeszcze inna alternatywa, można sprowadzać energie elektryczną z Ukrainy, gdzie jest nadprodukcja prądu ponieważ Ukraina jest państwem zacofanym, ale posiadającym dużą schedę po Związku Sowieckim, tylko nie zapominajmy że Niemcy już się ustawiły w kolejce po prąd płynący z Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Szeroko pojęte zagłębie Donbasu to także cała sieć elektrowni napędzających ekonomie Rosji, Ukrainy, a w bliskiej przyszłości także Czech, Węgier, Rumunii i Niemiec. Elektrownie elektryczne Donbasu będą napędzać linie kolejowe łączące Unie Europejska z Chinami.

Popatrzmy jak wygląda sieć elektryczna Rosji. Proszę zauważyć, że azjatycka cześć sieci elektrycznej biegnie wzdłuż Kolei Trans-Syberyjskiej, kluczowej infrastruktury Nowego Jedwabnego Szlaku. Przejdźmy do mapy sieci elektrycznej europejskiej części Rosji. Pozwoli ona zrozumieć dlaczego zajęcie Krymu i Donbasu przez Rosję musiało nastąpić i jest nieodwracalne. Nie jestem fanem Putina. Nie jestem rusofilem. Znam historie i wiem jakim zagrożeniem jest Rosja dla naszego państwa.

Nasza niepodległość i dalsze losy naszego narodu i jego rozwoju zależą od węgla i prądu. Rosja nie musi nas najeżdżać, aby narzucić swoją wole i mongolską "cywilizacje". Niemcy nie musza napadać, aby nas wyrugować. Anglia (a tak naprawdę Anglosascy Protestanci, którzy przenieśli się do USA) nie będzie musiała bawić się w skomplikowane intrygi z Turcją, Rosją i chmielnickim pomiotem, aby w końcu pozbyć się katolickiego bastionu w środku Europy jakim jest Polska. Są inne metody, których jesteśmy naocznymi świadkami. Wystarczy wymuszona emigracja młodych Polaków i wymiana urodzonych buntowników na Ukraińców. Podobne rozwiązanie proponował Jerzy Urban w swoim liście do Generała Wojciecha Jaruzelskiego bodajże w 1986 roku. Proponował otwarcie granic żeby się pozbyć "elementu awanturniczego" i oprzeć państwo na ludziach żyjących z kontraktów w Libii, Iraku, Rosji, osobach, których uważał za "racjonalnych", zawdzięczających swoją pozycje społeczną wymianie elit jakiej dokonali komuniści po II Wojnie Światowej. W mniemaniu Urbana to był beton systemu komunistycznego w Polsce, o czym świadczy idea Okrągłego Stołu i Sejmu Kontraktowego. Urban był zszokowany, źe ludzie budujący Rurociąg Przyjaźni odgryźli dłoń, która ich karmiła w wyborach jakie się odbyły w 1989 roku. Plan Urbana ktoś ciut ulepszył.  Tym razem wszelka "ekstrema", "woda na młyn odwetowców", "reakcja" i "wszelkie zaplute karły" zostaną skutecznie spacyfikowane. Pozostanie łabędzi śpiew na zmywaku w Londynie.
W Donbasie położona jest Zaporoska Elektrownia Jądrowa. Jest to trzecia największa elektrownia atomowa na świecie, ktorej sześc reaktorów ma łączną moc 6000 Megawatów. Ten gigant jest nadal rozbudowywany i modernizowany. Obecnie leży po stronie ukraińskiej, ale linia frontu przebiega dosłownie parę kilometrów od bramy wjazdowej. Po mimo tej dziwnej wojny miedzy Rosją a Ukrainą, Zaporoska Elektrownia Jądrowa dostarcza prąd Rosji. Elektrownia jest w zasięgu rosyjskiej armii, zaś wszelkie sprawy związane z awariami, składowaniem odpadów radioaktywnych i całego tego Czernobylu spadają na Ukrainę, a właściwie na Unie Europejska, Kanadę i USA. Ukrainy po prostu nie stać na utrzymanie tego molocha. Unia Europejska wraz z USA muszą płacić rachuneczek. Dlatego ludzie w w Suwałkach mogą spać spokojnie. Potencjalna agresja militarna na Polskę, pozostawi Rosję z elektrownią w której zużyte paliwo do reaktorów składuje się na wolnym powietrzu. Dla Rosji lepiej jest żeby za ten bajzel płacili Niemcy, Anglicy, Francuzi i Amerykanie.
Za czasów Związku Sowieckiego w rejonie Donbasu budowano elektrownie ponieważ dostęp do węgla kamiennego jest relatywnie łatwy w porównaniu z Kołymą czy też Syberią. Niewolnicza siła robocza i tani kapitał z USA pozwalały Rosji Sowieckiej na szybką rozbudowę tego rejonu. Polscy górnicy porwani ze Sląska do Donbasu, żołnierze AK i NSZ, oraz inni Polacy zapędzeni pod knutem do rycia węgla, nawet nie mieli pojęcia, że beneficjentami ich niewolniczej pracy są inwestorzy z Wall Street w Nowym Yorku. O szczegółach można sobie poczytać w świetnej książce Antony C. Sutton pod tytułem: Wall Street and the Bolshevik Revolution: The Remarkable True Story of the American Capitalists Who Financed the Russian Communists. O tym fakcie nie powinno się zapominać zwłaszcza teraz, kiedy Prezydentem USA został Donald Trump a Sekretarzem Stanu jest Rex Tillerson były szef ExxonMobile i bliski znajomy Cara Putina.

A propos wkładu polskiego niewolnika w wydobycie węgla w Donbasie, to pozwolę sobie zacytować słowa George F. Kennan-a z jego pamiętników ((George F. Kennan, Memories 1925-1950 An Atlantic Monthly Press Book 1967, strony 207-208):

Reasonable people everywhere will understand that the current policies of the Soviet government, with all their tremendous importance for future of Europe, cannot and must not be compromised by disputes over past errors in judgment of individual groups or individuals within the Soviet government. I am sure that Polish government, whatever tactical mistakes it may have made in the past, would understand this...

For if the present Polish government is ruined and driven to despair, it will merely become the core of a Polish emigration which for years will continue to make propaganda over alleged excesses of Russian authorities toward Polish forces and civilians during the period of the Russo-German Nonaggression Pact.


Wszyscy rozsądni ludzie zrozumieją, że obecna polityka rządu Rosji Sowieckiej, która ma olbrzymie znaczenie dla przyszłości Europy, nie może, a przede wszystkim w żadnym wypadku nie można pozwolić  na to aby była zagrożona sporami o błędy przeszłości wynikające z błędów w ocenie sytuacji popełnionych przez indywidualne grupy ludzi lub poszczególne osoby, które zasiadały w rządzie Rosji Sowieckiej. Jestem pewien, że rząd polski, bez względu na błędy taktyczne jakie popełnił w przeszłości, zrozumie to….

Jeżeli obecny rząd polski jest w ruinie i popchnięty ku rozpaczy, w przyszłości pozostanie jedynie rdzeniem polskiej emigracji, która przez następne lata będzie rozsiewać propagandę o domniemanych nadużyciach władz rosyjskich wobec polskich sił zbrojnych i ludności cywilnej  w okresie obowiązywania niemiecko-rosyjskiego paktu o nieagresji. 

Jak każdy dyplomata, George F. Kennan używa eufemizmów, co jest w pewnym sensie zrozumiale, tylko proszę zwrócić uwagę że domniemanymi nadużyciami władz rosyjskich było ludobójstwo w Katyniu i masowe deportacje 1.3 miliona Polaków z Kresów w głąb Rosji.  Dziś polskie władze używają podobnego języka w sprawie ludobójstwa jakiego dokonali Ukraińcy na Polakach. Można się domyślać, że źródłem i inspiracja owych eufemizmów wygłaszanych przez Prof. Zybertowicza, Pana Dworczyka, czy Żurawskiego vel Grajewskiego jest Ambasada USA w Warszawie.

Parę akapitów dalej można przeczytać prawdziwą perełkę o tych rosyjskich nadużyciach, o tym co wiedział George F. Kennan o tych błędach i wypaczeniach pewnych grup Rosjan wobec Polaków:


There was a general reluctance in Allied circle at the time to dwell on, or make issues of, past actions of the Soviet government, particularly those taken in the Nonaggression Pact Period. In addition to this, when it came to the murdered officers, I had no proof – nothing more than a general intuitive idea, in fact based on experience and on the limited evidence then available – as to what was likely and what was unlikely to have been the case. I was particularly loath to bring up these matters at the moment because it was just about this time, if my memory is correct, that the ambassador sent one or two of his personal aids to Katyn in company with a group of foreign journalists whom the Soviet authorities, anxious to persuade them of German guilt for the murder of the officers, had invited to view the graves. I had not been consulted in connection with any of this. I was not familiar with any of the documentation beyond what the Soviet government had itself seen fit to publish in the press. I could not take upon myself the burden of trying to prove, from my modest vantage point, charges of the most grievous nature against the Soviet government, and particularly ones which my own government did not wish to have raised or discussed. I therefore fell in, at last when it come to official correspondence, with the tacit rule of silence which being applied at that time to the unpleasant subject question.  


Wśród Aliantów istniała ogólna niechęć aby rozwodzić się nad, czy też wszczynać awanturę wokół czynów jakich dokonał w przeszłości rząd Rosji sowieckiej, zwłaszcza jeżeli chodzi o czyny które zostały popełnione w okresie kiedy obowiązywał Pakt o Nieagresji. Musze też wspomnieć, że jeżeli chodzi o mord popełniony na oficerach, nie miałem żadnych dowodów (nic poza tym co generalnie można określić jako intuicja, która po prawdzie oparta była na doświadczeniu i skąpymi dowodami które były wówczas dostępne) do czego tam mogło z dużym prawdopodobieństwem dojść a co z dużym prawdopodobieństwem można wykluczyć. Ze szczególnym obrzydzeniem musiałem poruszyć te sprawy w tym czasie, ponieważ własnie w tym okresie, jeżeli mnie moja pamięć nie myli, Ambasador wysłał dwóch swoich osobistych przedstawicieli do Katynia, towarzyszyli grupie zagranicznych dziennikarzy, których władze sowieckie nerwowo przekonywały że to Niemcy ponoszą winę za mord oficerów. Przedstawicieli ambasady i dziennikarzy zaprosili Sowieci do oglądania grobów. Nikt ze mną nie konsultował żadnych spraw związanych z tą wizyta. Nie zapoznałem się z żadną dokumentacją poza tą którą rząd sowiecki uznał za stosowaną do publikacji w prasie. Nie mogłem wziąć na siebie ciężaru udowodnienia, z mojego skromnego stanowiska jakie ówcześnie zajmowałem, najcięższych w swojej naturze oskarżeń skierowanych wobec rządu sowieckiego, a zwłaszcza tych oskarżeń, których mój własny rząd nie chciał podnosić ani o nich dyskutować. W związku z tym, jeżeli chodzi o oficjalną korespondencje, obowiązywało niepisane, aczkolwiek zrozumiale dla wszystkich polecenia, aby milczeć w tym czasie o tej jakże nieprzyjemnej kwestii.  

Czytając powyższe słowa aż chciałoby się krzyknąć: Piłat umył dłonie. Słowa George F. Kennan-a dedykuje tym wszystkim, którzy się łudzą, że Amerykanie lub ktokolwiek z naszych sojuszników z NATO będzie narażał relacje z Moskwą aby wyjaśnić sprawę smoleńską lub zmusić Rosję do oddania wraku. Dla naszych sojuszników ważniejsze są elektrownie atomowe na Białorusi, Litwie i Ukrainie. Proszę zauważyć, że sprawa smoleńska nie jest już poruszana przez obecny rząd. W telewizji pokazuje się Prof. Berczyńskiego ani Prof. Biniędy, a o samym śledztwie jest cicho. Zaczyna się zbliżanie do Łukaszenki. Prowadzone są rozmowy z Litwą, a sprawy dyskryminowania polskiej mniejszości na Litwie i depolonizacji Litwy są wyciszane. Na Ukrainie oficjalnie obchodzi się urodziny UPA i celebruje śmierć ludobójcy Romana Szuchewycza. Polski rząd musi milczeć! Musi tańczyć tak jak mu zagrają, bo Polska nie ma energii elektrycznej niezbędnej do dalszego rozwoju państwa. Problem braku energii elektrycznej przede wszystkim dotyczy Niemiec i Szwecji. Szwedzi kładą pod dnie Bałtyku kabel wysokiego napięcia łączący elektrownie atomowa na Litwie ze Szwecją. Niemcy wygaszą do 2022 roku wszystkie swoje reaktory atomowe. Polska infrastruktura przesyłania energii elektrycznej z Ukrainy nie jest jeszcze wstanie połączyć Ukrainę z Niemcami, ale jest tylko kwestia czasu. Polska nie posiada żadnych kart przetargowych w rozgrywce o energie elektryczną z obszaru byłego Związku Sowieckiego. Zaś Rosja ma wojska w Kaliningradzie, gdzie jest elektrownia atomowa, na Białorusi i tym samym ma pod kontrolą elektrownie na Litwie i w Ostrowcu na Białorusi, a dzięki zajęciu Krymu i Donbasu w pełni kontroluje największy w Europie rejon produkujący prąd. Naprawdę Rosja nie musi zajmować Polski. Wystarczy, że zakręci kurek z ropą, gazem i odetnie prąd!



Władze PRL "racjonalnie" podchodził do sprawy Katynia i robił wszystko aby on nie istniał w naszej świadomości. Gdy ludobójstwa nie dało się zatuszować, zmieniono retorykę propagandy na...przecież wojny Rosji nie wypowiemy, tym ludziom życia się nie wróci, po co drażnić Rosję musimy z nią żyć, bo jak nie to Niemcy na nas napadną i zabiorą Ziemie Odzyskane. Racją stanu PRL jest Katynia nie poruszać. Z Rosją łączy nasz braterstwo przelanej krwi w II Wojnie i bez Rosji nie ma Polski.

Dziś ten sam bełkot serwuje nam PiS, Prezydent Duda, Pan Macierewicz, Prof. Zybertowicz, i cala plejada elit kurczowo trzymających się Doktryny Giedroycia. Wymieniono jedynie Rosję na Ukrainę. PRL miał kłamstwo Katyńskie. PiS i PRL-bis ma kłamstwo Wołyńskie. Od kłamstwa do kłamstwa. Pamiętajmy głębokie myśli Georg F. Kennan, racjonalni ludzie podchodzą racjonalnie do ludobójstwa! Wszak błędy i wypaczenia każdemu się zdarzają. Proszę mi wybaczyć moje drwiny ze słów Męża Stanu jakim niewątpliwie jest Georg F. Kennan.

Dalszy rozwój ekonomiczny Polski zależy od linii elektroenergetycznej 750 kV po miedzy Widełkami a elektrownia jądrową Chmielnicki na Ukrainie. Jak wspominałem wcześniej, w Polsce nie buduje się żadnej elektrowni która pozwoliłaby na dokonanie skoku rozwojowego. Przy obecnej infrastrukturze sieci elektroenergetycznej jesteśmy skazani na państwo kadłubkowe i peryferyjne. Nowy Szlak Jedwabny będzie pochłaniał energie elektryczna, której w Polsce brakuje. Bez współpracy z banderowcami i mafią rządzącą Ukrainą, nie ma mowy o dalszym rozwoju naszego państwa. Ale nie jesteśmy jedynymi którym brakuje energii elektrycznej.

Dobra ciocia Merkel zaprosiła do siebie rzesze muzułmański uchodźców co by podreperować niemiecki system emerytalny. Każdy system emerytalny jest zwykłą piramida finansowa. Bez nowych frajerów, piramida się zawali. Piramida Marcina P. jest nielegalna, zaś piramida systemu emerytalnego jest legalna. Uchodźcy Cioci Merkel kupią samochody, lodówki, meble, resztę sprzętu AGH i będzie sielanka. Do tej sielanki potrzeba jednak prądu, który jest na Ukrainie.

Niemiecki Dochód Narodowy Brutto na rok 2016 wynosi 3.36 biliona dolarów zaś Polski wynosi około 477 miliarda dolarów. A teraz popatrzmy ile energii elektrycznej zużywają Niemcy, Polacy i Rosjanie aby ten dochód narodowy wyprodukować. Dane wprawdzie z 2011 roku, ale wystarcza za ilustracje.




Polska nie jest wstanie dokonać skoku rozwojowego, który unowocześni wszystkie gałęzie naszej gospodarki. Musimy mieć świadomość że w Donbasie toczy się wojna o dostęp do energii elektrycznej. Jest to wojna o węgiel, gaz i elektrownie jądrowe, które znajdują na Ukrainie. Ale w tej wojnie chodzi także o polski węgiel i polski Śląsk. Niemcy już przejmują złoża polskiego węgla, który uważają z swoja własność narodowa. Dlatego widzimy na scenie politycznej Ruch Autonomii Śląska. Na tym ta operacja się nie skończy. Jest to tylko cześć gry prowadzonej przez Niemcy wobec Polski.

Wiktor Poliszczuk w swoich książkach poruszył sprawę niemieckiej kolonizacji Zamojszczyzny. Opisał on jak Niemcy osiedlali Ukraińców, aby ci tworzyli kordon ochronny wokół kolonii niemieckich bauerów. Kordony ukraińskich wsi miały zapewnić obronę przed potencjalnymi atakami Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich. Ruch Autonomii Śląska nie jest wstanie wypełnić pokładanych w nim nadziei, ale masowa emigracja Ukraińców trwale zmieni demografie w Polsce, a co za tym idzie, całą scenę polityczną. W niedługim czasie Ukraińcy wystąpią o prawa polityczne i prawa mniejszości etnicznej w Polsce. Niemcy ochoczo wesprą Ukraińców w swoich roszczeniach wobec Polski. O dziwo flaga Ruch Autonomii Śląska do złudzenia przypomina flagę Ukrainy. Postawie tezę, że obecna masowa emigracja Ukraińców do Polski jest nowa, ulepszoną wersją niemieckiej kolonizacji Zamojszczyzny. Wizja Soborowej Ukrainy wcale nie jest idiotyzmem! To polskie elity, zaczadzone Doktryna Giedroycia, kompletnie ignorują zagrożenie przed jakim stanął nasz naród. Car Putin jedynie się śmieje z nas Polaków, że dajemy się rozgrywać jak debile.

Niedawno w Radiu Wnet, słuchałem jak Pan Przemysław Żurawski vel Grajewski opowiadał o sabotowaniu przez Litwinów rafinerii w Możejkach. Nie mógł pojąć zachowania Litwinów? Przecież mamy wspólnego wroga Rosję! Wspólny wróg powinien nas łączyć a nie dzielić?! Pan Przemek chyba zapomniał, że depolonizacje Laudy na początku XX wieku skutecznie przeprowadzili Niemcy. Litwini mogą sobie pozwolić na wrogie działania wobec polskiej mniejszości i kompletną bezkarność, bo dostali gwarancje od Niemców! Pomysły jakie Pan Przemek zaproponował w Radiu Wnet świadczą o kompletnym infantylizmie Pana Przemka. Nie pierwszy raz Pan Przemek opowiada kompletne idiotyzmy.

Odrzucenie Doktryny Giedroycia jest niezbędne aby powstrzymać masowa emigracje Ukraińców do Polski. Priorytetem rządu powinna być budowa elektrowni i modernizacja sieci przesyłowych tak aby polski przemysł mógł być konkurencyjny wobec Niemiec. Tezy o tym że wojna z Donbasu przeleje się do Polski to kompletne brednie! Wojna toczy się o węgiel i prąd a nie o integralność terytorialną doszczętnie skorumpowanego, upadłego państwa rządzonego przez mafie i banderowców nazywanego potocznie Ukrainą.

Eksport produktów przemysłowych z Niemiec do USA wynosi okolo 130 miliardów dolarów! Polski eksport do USA to jedynie 5 miliardów dolarów. Amerykanie doskonale wiedzą że energia elektryczna jest niezbędna do stabilności ekonomicznej Niemiec i Francji. Aby tą stabilność zapewnić, użyją "Racjonalnych" argumentów jakie wysuwał George F. Kennan wobec irracjonalnych Polaków, co to rozsiewali "propagandę" o rosyjskim ludobójstwie i zagrabionych ziemiach na wschód od Bugu. Pan Przemek dostanie porządny kubeł zimnej wody na swoją chorą głowę. Mam szczera nadzieje, że obronimy się przed tymi zagrożeniami. Matka Boska Królowa Polski czuwa nad nami. Bądźmy dobrej myśli.

Paweł Szymański

No comments:

Post a Comment